dla samotnych

eman

Aha, i pytałeś skąd cytat ,,i chciałaby, i boi się...". Z jakiegoś prześmiewczego opisu znaków zodiaku (plakat, gazeta - nie pamiętam), to było bodajże do Panny.

Wysoki

W tym aspekcie się z Tobą zgadzam, poza wyjątkami, nie powinno być cenzury. Na szczęście u nas jest jeszcze ok w miarę, bo nie ma tej całej politycznej poprawności, no może poza niektórymi ogólnoświatowymi portalami.

eman

Ale to się zmieni. Społeczeństwo się "digtalizuje" (postępuje cyfryzacja społeczeństwa), do głosu (stanowisk decyzyjnych) prędzej czy później dojdą ludzie świadomi siły internetu, Informacja to władza - im dalej w XXI wiek tym szersza (chociaż była nią zawsze) pod względem ilości ludzi którzy ją odbierają i na nią reagują. Stąd walka z (kolejne popularne ostatnio słowo) z dezinformacją. Sęk w tym, żeby to lekarstwo nas nie zabiło.

eman

Oczywiście mówię z punktu widzenia obywatela. Inaczej będzie myślała osoba kierująca się dobrem państwa, a jeszcze inaczej nasi politycy, gdy tylko zobaczą, że to może im pomóc w zachowaniu władzy.

Wysoki

Niby tak, chociaż w polityce u nas kto chciał wprowadzić cenzurę ten przegrywał.

eman

Komuniści chcieli i wprowadzili. Kwestia okoliczności.

Amerykanie zrzekli się (częściowo) swojej ukochanej wolności po atakach na WTC.

Wysoki

No i sile mediów to już wiedzieli w XIX wieku, albo mieli speców od propagandy jak Goebbels, późnej czy Urban, jednak, zawsze znajdą się ludzie, którzy będą walczyć z dezinformacją i będą walczyć o wolność słowa, zwłaszcza w Polsce, bo u nas społeczeństwo jest buntownicze, nie lubi cenzury i nakazywania, w przeciwieństwie do społeczeństw Zachodu, gdzie ludzie godzą się na ograniczenie wolności słowa i poprawność polityczną.

eman

Pytanie jak się potem z takiego ograniczenia wyrwać. Technika poszła do przodu - powinno być łatwiej gasić bunty w zarodku. A ponadto - jakie społeczeństwo zbuntuje się w przypadku dobrobytu gospodarczego (zadowalającego poziomu życia)?
Ponadto stawiam tezę (raczej niezbyt odkrywczą), że siła mediów rośnie, zwłaszcza dzięki rewolucji informatycznej (informacyjnej). A obecni arcymistrzowie od propagandy najpewniej pracują w marketingu. Ot taki znak czasów.
Swoją drogą imponujące jest, że niektóre propagandowe pomysły potrafią tak skutecznie się zakorzenić, że trwają długo po tym, jak ich pomysłodawcy zniknęli ze świata. To się nazywa skuteczność.

Wysoki

A ja myślę, że dzisiaj właśnie dzięki internetowi, każdy może założyć własne media, każdy może trafiać do wielu ludzi ze swoimi poglądami. Każdy kij ma dwa końce. Z 1 strony właściciele mediów mogą manipulować, a z 2 każdy człowiek może w internecie zdemaskować te manipulacje, czy sam ujawnić prawdę. Kiedyś nie było takich możliwości, bo ten miał władzę nad ludźmi, kto miał władzę nad gazetami, radiem ew. TV w czasach, gdy było mało kanałów.

eman

Teraz tak jest (chociaż podobno mało kto się fatyguje, żeby zweryfikować przeglądane informacje) - natomiast dokąd zaprowadzi nas "urzędowe" usuwanie fałszywych informacji? Mówisz, że u nas go nie wprowadzą. Mam po prostu wątpliwości (vide "Ustawa o przeciwdziałaniu terrorystom i spółce").

Wysoki

Ja to myślę, że tak daleko to nigdy nie zajdzie, zawsze się znajdzie ktoś taki jak Assange czy Snowden i ujawni co trzeba, czy jakieś fundacje i media niezależne.

eman

No cóż, możemy tylko gdybać - nasz wpływ (jednostek na tym portalu) jest raczej znikomy. Pożyjemy, zobaczymy.
A Assange chyba zapłacił dość wysoką cenę - osobiście zszokowało mnie, jak zobaczyłem go w tym roku. No ale cóż - wiedział czym ryzykuje.

Wysoki

No tak, kiepsko wygląda, ale mógł się domyślać, co go czeka, mógł się udać do jakiegoś kraju, gdzie nie ma ekstradycji. Wybrał jak wybrał, ale wiele ujawnił.

eman

A co sądzisz o Kuklińskim? Bohater, zdrajca czy mieści się w kategorii sygnalisty?

Wysoki

Ciężko powiedzieć, bo nie znamy całej prawdy i tajnych akt. Jednak ja wierzę, że Kukliński chciał jak najlepiej dla Polski. Może za kilkadziesiąt lat dowiemy się całej prawdy. Jakby działał na szkodę Polski, to by to się raczej wydało już, dlatego ja myślę, że jest bohaterem. A Ty?