dla samotnych

dorcia · Gość

dlaczego wszyscy szukamy drugiej polwki? przeciez mozemy zyc bez niej to wszystko wina tradycji :(

SPIDER · Gość

WITAM jasne ze możemy tak zyc ale co to za zycie w samotnosci gdzie z nikim nie mozna sie podzielic przezyciami spostrzezeniami bolem

olla · Gość

Gość-u · Gość

Cześ

Nie wiem czy zauwazylas ze ten post jest z wrzesnia i zadko tu ktos zaglada ale mniejsza z tym. Ztego co piszesz mozna wywnioskowac ze sytuacja ktora opisujesz dotyczy bezposrednio Ciebie. Powiedz mi zatem jaki znaczenie ma zwiazek.
Pozdrawiam.

Kate# · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 50 Przeczytał: 0 tematów

Kiedyś samotność mi nie przeszkadzała. Jednak od jakiegoś czasu, szczególnie gdy widzę jak moi znajomi się zakochują, mam wrażenie, że tez chciałabym kogoś mieć. To nie chodzi tylko o miłość, ale o prawdziwą przyjaźń, zrozumienie. Jestem osobą, które niestety nie potrafi być tak otwartą, jak niektórzy. Boję się okazywać, co naprawdę czuję. Wiem, ze wiele osób ma podobne problemy.

Magda · Wysłany: Sob 23:07, 08 Mar 2008 Temat postu:

Kurcze, ja też jestem samotna i bywają chwile, że nie potrafie sobie z tym poradzić. Jestem młoda. Mam wielu znajomych, ale nie czuje, żeby przebywanie z nimi pomagało mi. Może to przez to, że jestem troszkę nieśmiała i nie potrafie otworzyć się na świat, tak jak oni, albo tak jakbym chciała. To jest silniejsze ode mnie.
Cieszę się, że forum zaczyna się rozwijać Smile

ania · Gość

ja tez czuje sie samotna choc mam rodzine , choc na swiecie tylu ludzi jest czuje sie samotna. Mozna sie zastanawiac dlaczego tak jest otoz czlowiek to istota "stadna" tzn stworzona tak a nie inaczej wiele ludzi zyje na rozne sposoby zaabsorbowani kariera praca ktora wypelnia ich zycie alebo przyjaceile niepotrzebuja drugiej osoby bo praca czy twoarzystwo przyjaiol w pewnym sensie im to zastepeuje ale i tak kiedy dochaodza do pewnego wielku stwirdzaja ze boja sie samotnosci ale wtedy sa mniejsze szanse,. Ja jastem na etapie poszukiwan chcilabym miec blisko osobe ktora bedzie przy mnie na dobre i na zle wciaz czekam na tego jedynego ale tak naprawde niewiem km on bedzie bo zycie to ciagly wybor . Niektorzy mowia milosc sama przyjdzie a czemu w takim razie jest wielu samotnych do ktorych nieprzyszla ?

ania · Gość

kate i Magda macie racje ze wielu ludzi ma problem z okazywaniem uczuc ,emocji oprucz słow , wymowy ktorym sie poslugujemy na codzien jest jeszcze mowa gestow, ciala ktora mowi okazuje czasami wiecej niz slowa mysle ze tego jak i okazywania uczuc wrato sie nauczyc poprostu mysle ze to nie takie trudne jesli jestesmy radosni usmiechamy sie , jezeli ktos nam sie podoba wzbudza w nas zachwyt okazmy mu to niebujmy sie uczuc Smile

Magda · Wysłany: Wto 9:18, 11 Mar 2008 Temat postu:

Moim problemem jest, że ja się nie boje, tylko wstydze. Jest to silniejsze ode mnie. Mam ochote poeiwedzieć komuś, co tak naprawdę czuję, ale nie mogę.

Madzia85 · Wysłany: Wto 10:28, 11 Mar 2008 Temat postu: Re: samotnosc

Madzia85 · Wysłany: Wto 10:31, 11 Mar 2008 Temat postu: Re: Ech...

ania · Gość

Ja akurat mowilam ogolnie nie o sobie i z obserwacji ludzi wokol siebie

ania · Gość

jesli o mnie chodzi to akurat nieama az tak duzo przyjaciol kolegow a praca jeszcze puki co mnie tak nie absorbuje:)dalej czekam na tegoj edynego:) i zycze tez Tobie zebys kiedys go znalazla i oby jak namniej osob musialo szukac i piac na takich forach:)

Magda · Wysłany: Wto 22:17, 11 Mar 2008 Temat postu:

Jeżeli o mnie chodzi, to ja nie czuje się samotnie ze względu na drugą połówkę. Czuję jakąś przerażającą pustkę w środku. Pozdrawiam, powodzenia.

Every Single Day · Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów

Samotnosc...jest dobra (zapewne na przemyslenia dojscie do jakis wnisokow) ale tylko do czasu...potem juz zaczyna byc gorzej Sad