|
dla samotnych jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gienia
Dołączył: 26 Sty 2016
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 12:48, 03 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich.
Przez długi czas było tu pusto i cicho ale widzę, że końcówka roku nie była zbyt łaskawa dla wielu osób. Czas podsumowań, analizowania i czasem niefajnych wniosków...
Po prostu M. dokładnie opisałaś mój wieczór sylwestrowy i tak było dużo lepiej niż rok wcześniej. Wtedy byłam zupełnie sama... Kiedyś ta samotność mi tak nie przeszkadzała. Nie wiem co się stało, że nagle zaczęłam tak bardzo chcieć. Czasem za bardzo. Mam wrażenie, że przytłaczam ludzi aż mi wstyd W ogóle ciągle mam wrażenie, że wszystko robię źle, kombinuję, a w końcu się wycofuję albo zniechęcam do siebie ludzi. Głupie to.
Życzę wszystkim w tym Nowym Roku gromu z jasnego nieba, oświecenia, odnalezienia właściwej ścieżki do szczęścia. Lepiej żeby tu było pusto...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gienia dnia Pią 20:10, 06 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lilia99
Gość
|
Wysłany: Czw 21:31, 19 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Boże, jaka ja się czuję samotna...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
art
Dołączył: 15 Sie 2015
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 22:23, 19 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Tez tak właśnie się czuje... Ale ciężko coś z tym poradzić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Po prostu M.
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pią 19:13, 20 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Lilia - pokrętnie myślałam, że jak zajmę się sobą - nowy image, powrót do pasji i w ogóle taka NOWA JA - to wyjdzie mi na dobre, bo stanę się samowystarczalna itp ale jednocześnie ten cichy głosik w głowie, który złudnie przekonywał, że może też dzięki temu on mnie zauważy... Stanę się atrakcyjniejszą, ciekawszą i ble ble ble...
No cóż, "nie wyleczyłam się" jeszcze z tego uczucia.
I nie mogę sobie poradzić - nie tyle z tym, że nie wyszło... Co z powodu tego zlekceważenia moich słów, oczekiwań, potrzeb. Tak się po prostu nie robi.
Przeskakuję od stanu euforycznego z przekonaniem, że ze wszystkim sobie poradzę, a facet mi do szczęścia nie jest potrzebny... do stanu totalnej rozsypki - chodzące zombie na dwóch nogach wpierniczające wszystko co czekoladopodobne... Masakra!
Wiem, że się "ogarnę". To trochę potrwa... Teraz nie chcę już myśleć o nim, ani tym bardziej myśleć o poznawaniu kogoś innego.
Czuję się samotna, ale jeszcze nie gotowa, by spróbować znowu zaufać.
Może to najlepsze wyjście na ten moment - pobyć sama ze sobą.
Znowu dużo czytam.
Częste spacery. Psiaki.
Sanki
Pozdrawiam Samotne Serduszka i wracam "na ziemię"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lilia99
Gość
|
Wysłany: Nie 13:20, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Najbardziej mi brakuje miłości. Przed snem mam albo stan kompletnej rozsypki albo stan euforii gdy wyobrażam sobie jakby to było, gdyby był ktoś bliski ze mną.
Ostatniego posta napisałam w momencie, gdy chciałam iść na pewne ważne wydarzenie dla mnie i nie miałam z kim na niego iść... I nie chodzi o faceta. Tylko o jakąkolwiek bliską osobę. Potem mogłam tylko oglądać zdjęcia z tego wydarzenia i zastanawiać się dlaczego mnie to omija.
A ostatnio ktoś mnie zapytał dlaczego taka smutna jestem. Słabo, bo ja staram się udawać, że jest ok, a wychodzi na to, że ludzie i tak widzą prawdę. Ale przecież ja udaję. Dopiero jak zamykam drzwi mieszkania to mogę poczuć się swobodnie.
Po prostu M. silnego uczucia nie da się tak łatwo zgasić, ale z upływem czasu na pewno odzyskasz spokój i zapomnisz... A masz z tym facetem jeszcze jakiś kontakt? Lepiej nie miej. Bo według mnie on Cię traktuje jako taki materiał zastępczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Po prostu M.
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Nie 13:58, 22 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Mam kontakt. Tzn. "mam". Sporadycznie telefoniczny bądź mailowy. Mamy jeszcze parę rzeczy do załatwienia. I chyba jedynie to nas teraz łączy.
Póki co strasznie wykręca się od spotkania, tłumacząc że ma trochę problemów i brak czasu... I w ogóle twierdzi, że nic się nie zmieniło, wszystko gra...
A ja przecież sobie tego nie wymyśliłam.
Coś musiało się stać, skoro z ciepłego pogodnego faceta, który rozmawiał ze mną niemal codzienne, interesował się, zabiegał o spotkanie, nagle przestaje się odzywać i ma mnie w nosie.
Nie przypominam sobie, żeby wydarzyło się coś konkretnego i było tego przyczyną.
Jedynie rozmowa, w której chyba jednak naciskałam, by określił się w naszej relacji.
No tak. To się określił.
Nie wiem. Jakoś wszystko to mnie bardzo zmęczyło.
Lilia - marzenia... Też je mam, ale życie bywa różne. Może bycie z kimś wcale nie byłoby znowu tak fantastyczną "opcją", jak sobie to wyobrażamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MasterBLB
Dołączył: 18 Mar 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 16:23, 26 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Droga M,sprawa relacji damsko-męskich da się określić w taki sposób:
"Kto chce ten szuka sposobu,kto nie chce ten szuka powodu"
To tyle w temacie zainteresowania przez tego osobnika.Przepraktykowałem to już tyle razy,że teraz odpuszczam przy najmniejszych oznakach nieprawidłowości.Fakt,jestem przez to sam,ale zaoszczędzone nerwy są tego warte.Bez sensu jest się męczyć w relacji,w której drugiej stronie nie zależy.
Więc moja rada - i Ty daj sobie spokój.Byłby chłop naprawdę zainteresowany,i wiedział,iż chce coś z Tobą wspólnie stworzyć,to by kombinował.
Zaś co do opcji bycia razem z kimś - na pewno działałoby to bardziej stymulująco niż samotność.Trzeba wszak na co dzień komunikować się z lubą/lubym,trzeba wspólnie ustalać plany,a w końcu i czasem znosić nie najlepszy humor drugiej połówki.Po prostu dzieje się w związku o wiele więcej,niż podczas bycia samą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MasterBLB dnia Czw 16:31, 26 Sty 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Po prostu M.
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pią 20:07, 27 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Master BLB masz dużo racji...
Gdyby naprawdę był zainteresowany czymś poważnym zachowywałby się inaczej. Wcześniej bardziej zabiegał o kontakt. Potrafiliśmy szczerze rozmawiać o wszystkim i cieszyć się z czasu spędzanego razem... Może trzeba było zostać tylko przyjaciółmi. Nie byłoby teraz tego żalu i rozczarowania.
Muszę zejść na ziemię i zająć się tym co tu i teraz...
Dzięki za rady i wsparcie. Trochę mi lżej. Nie czuję się z tym tak bardzo sama.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MasterBLB
Dołączył: 18 Mar 2016
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 2:50, 28 Sty 2017 Temat postu: |
|
|
Fajnie,że komuś pomogłem.Być może,ostatni już raz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fkusb
Dołączył: 16 Lut 2017
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 12:30, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Po prostu M. Wołałaś mnie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Po prostu M.
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Pią 19:33, 17 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Fkusb napisał: | Po prostu M. Wołałaś mnie? |
Być może.
Gdzie się ukrywałeś do tej pory Mężczyzno?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fkusb
Dołączył: 16 Lut 2017
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 11:51, 18 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
W pracy byłem Kobieto M.
Co słychać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Po prostu M.
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Sob 20:32, 18 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Fkusb napisał: | W pracy byłem Kobieto M.
|
No tak, Mężczyzna z krwi i kości chadza czasem do pracy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Po prostu M.
Dołączył: 03 Lut 2013
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Sob 20:37, 18 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Co słychać?
Hmm. U mnie rodzinne i zawodowe rewolucje.
A "sercowo" niedostatki - czyli żadnych zmian...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lilia99
Gość
|
Wysłany: Nie 13:58, 26 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Kiedyś nawet nie zwróciłam uwagi na temat tego wątku. A teraz sama się zastanawiam gdzie ci mężczyzni. Trochę dojrzałości by wam się przydało, trochę zdecydowania i umiejętności podejmowania decyzji, zwłaszcza jak się ma ponad 30 lat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|