dla samotnych

MrWhite · Dołączył: 02 Gru 2013 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

Cześć, witam wszystkich.
Jestem tu nowy. Sytuacja zmusiła mnie do tego, by zaglądnąć na tego typu forum. Mam 26 lat i kompletnie nie mam nikogo, z kim mógłbym gdzieś pójść - czy to na piwo, na kręgla, do kina, na koncert. Chodziłem do szkoły to miałem znajomych - czy to w szkole czy na "parafii". Ale z czasem ludzie z podwórka powyjeżdżali, pozakładali rodziny, kontakty szkolne tak samo się urwały. Została mi taka paczka trójki znajomych, gdzie raz na jakiś czas pojechaliśmy do kina, poszliśmy na piwo. Ale i to z biegiem czasu się skończyło. I tak teraz jestem sam, co mnie strasznie dobija. Najgorsze jest to, że od dłuższego czasu szukam pracy, ale z marnym skutkiem. I tak siedzę w domu z rodzicami i powoli zaczynam świrować. A teraz zbliżają się święta i sylwester - najgorszy okres w roku. W reklamach piękni, szczęśliwi ludzie, rodzinne filmy, przereklamowana wigilia - a ja tylko sam a gdzieś obok rodzice. Nie mam gdzie spędzić sylwestra. Kiedyś spędzałem ze znajomymi, ale od dwóch lat już nie mam z kim i tylko siedzę w domu. Czekam na 24.00 i zaraz idę spać.
w tym roku chcę się wybrać na sylwka na Rynek Krakowski. Tylko nie chcę iść samemu, bo po pierwsze co to za przyjemność - ja sam, nie mam nawet do kogo się odezwać a obok wielotysięczny tłum rozbawionych, szczęśliwych ludzi. A po drugie nawet niebezpiecznie jest być samemu w takim zbiorowisku (byłem raz na takim czymś i ryzyko oberwania było bardzo duże).
Tak więc pytanie: czy jest ktoś, kto też nie ma żadnych planów na przywitanie nowego roku i chciałby go spędzić "niesamotnie" pod chmurką w Krk?[/quote]

Kasiasio · Dołączył: 03 Gru 2013 Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów

Niestety nie jestem z Krk , mam nadzieje że kogoś poznasz i że będziesz miał kontakt z kimś , że nie zostaniesz sam. Może spróbuj z własnej inicjatywy zagadać do starych kupli/koleżanek i z kimś dasz radę się spotkać , powspominać starsze czasy itp.

MrWhite · Dołączył: 02 Gru 2013 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

No ja też nie jestem z Krk tylko z okolic Przemyśla. Ale u mnie nigdy nie dzieje się nic ciekawego, więc nabrałem ochoty spędzić tę noc na zabawie w Krk - bo będzie się tam jednak działo. Próbowałem już wiele razy namówić znajomych na wyjście na pizze, piwo, ale zawsze "coś" wypadało, co uniemożliwiało nam się spotkać. To "coś" nigdy nie było po mojej stronie. Tak więc postanowiłem już się więcej nie narzucać.
Mam nadzieję, że znajdzie się do tego czasu ktoś, kto też by chciał przywitać nowy rok w tym pięknym mieście. A zachęca do tego również skład artystów, którzy zagrają tej nocy na rynku w Krk.

ona · Gość

Witaj!
Czytając twoją historię to tak jakbym czytała o sobie, z tym że ja miałam propozycję sylwestra, ale musiałam z niej zrezygnować ze względów zdrowotnych, no i w gruncie rzeczy też nie ma co ze sobą zrobić. Niestety nie mogę zaproponować mojego towarzystwa, bo raz to daleko a dwa muszę się najpierw wyleczyć. Pewnie myślisz to po co się odzywam skoro nie mogę iść. Pisze dlatego żebyś nie czuł się sam i wiedz że jest mnóstwo ludzi w podobnej sytuacji, dlatego trzeba się wspierać. Ja to ostatnio tracę wiarę w ludzi dobrych i szczerych. Coraz więcej w moim otoczeniu jest egoistów. Też mieszkam w mieścinie w której nic się nie dzieje i już nie wiem gdzie mam pójść żeby poznać kogoś ciekawego.
Pozdrawiam wszystkich samotnych!
Pamiętajcie nie jesteśmy gorsi chodź niektórym się wydaje że to powód do wstydu.

MrWhite · Dołączył: 02 Gru 2013 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

Dzięki za odpowiedź. No właśnie zauważyłem, że wiele ludzi ma taki sam problem jak ja. Mam pełną listę kontaktów na GG, setki znajomych na fb, ale mimo tego nie mam z kim porozmawiać, z kim gdzie wyjść. I to jest problem dzisiejszego świata. Ale cóż, mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni.
A Tobie życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam...

Excalibur88

Tak niestety jest, na facebooku każdy jest rozchwytywany towarzysko a w rzeczywistości duża część z naszych znajomych nie ma gdzie wyjść i w Sylwestra i w inne okazje. Temat na dłuższą rozprawkę

ona · Gość

Dokładnie. Gdzie te lata co się miało prawdziwych znajomych a nie tylko tych wirtualnych, albo takich co się odezwą tylko wtedy jak czegoś chcą. Teraz to samemu jest strach gdzieś wyjść ale najchętniej to bym się wybrała na takiego sylwestra dla singli gdzie ludzie wokół nie patrzą tylko siebie tylko wszyscy się fajnie razem bawią.

MrWhite · Dołączył: 02 Gru 2013 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

No ja też bym chętnie poszedł na takiego sylwka. Ale nie wiem, czy miałbym możliwość dojazdu w jakieś odległe miejsce. Może by zebrał grupę forumowiczów i spotkał się w jakimś mieście "pośrodkowym". Tylko z tego co zauważyłem na innych forach, ciężko jest z organizacją spotkania, bo wielu osobom nie pasuje miejsce, innym czas i wiele, wiele innych rzeczy. Z drugiej strony nie dziwię się temu, bo sam pewnie bym nie jechał do Szczecina, a Szczecinianie nie jechali by np. do Rzeszowa. Tak więc z organizacją spotkania jest bardzo ciężko.

ona · Gość

No tak. Wiem coś o tym, bo sama w tym roku organizowałam spotkanie rocznikowe i ciężko było ustalić coś żeby większości chociaż pasowało. Dla mnie najbliższe duże miasta to Katowice i ewentualnie Kraków, ale to i tak pewnie dla większości daleko. Dobrze że w sieci odległość nie ma znaczenia.

MrWhite · Dołączył: 02 Gru 2013 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

No widzisz. Ja też często starałem się zorganizować jakieś spotkanie i schody zaczynają się już przy 3 osobach. Dwie osoby można ze sobą "zsynchronizować", ale przy większej liczbie to już nie lada wyzwanie Smile

Dla mnie najbliższe miasto to Przemyśl, później Rzeszów ale i Kraków też się mieści w moich możliwościach. W necie odległość nie ma znaczenia, ale niestety znajomości internetowe z mojego doświadczenia długo nie potrafią przetrwać. I jednak człowiek potrzebuje się spotkać, gdzieś wyjść a nie tylko siedzieć przed tym monitorem. Bo ileż można!!!

ona · Gość

Mam takie samo zdanie na to wszystko o czym pisałeś, bo taka jest prawda. Jak się to mówi w kupie siła, a samemu się nic nie zdziała.Ja też nie jestem zwolenniczką przesiadywania przed ekranem, wystarczy mi 8 godz w pracy. W Przemyślu i Rzeszowie nawet nigdy nie byłam, a w Krakowie zdarzyło mi się parę razy. Jest tu ktoś jeszcze na tym forum? Bo niestety my z dwóch odległych zakątków Polski nie możemy siebie poratować towarzysko, ale czasem i chociaż wirtualnie można sobie "pogadać".

MrWhite · Dołączył: 02 Gru 2013 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

No ja też nie nawidzę siedzieć samemu, ale jak już wcześniej pisałem, wynikła taka sytuacja, że naprawdę nie mam z kim gdzie wyjść. No i właśnie pokładałem nadzieję w tym forum, ale niestety jak zauważyłaś, niewielki tu odzew. Tak więc nadal czekam i czekam.
A co do znajomości internetowych to nigdy mi jakoś nie wychodziły - jak poznałem fajne osoby, to albo były zajęte, albo mieszkały na drugim krańcu Polski.
Jak nie byłaś to zapraszam w te rejony. Rzeszów taki sobie, rzadko tam bywam a na Przemyśl mówią, że jedno z ładniejszych miast Polski (ja tam do tej pory takich odczuć nie mam), ale może to dlatego, że już mi się znudził. Ale w każdym bądź razie warto tu zaglądnąć... Smile

Dunling

Mnie także czeka samotny sylwester, ale już się do tego przyzwyczaiłem. Wypiję butelkę szampana, zerknę na fajerwerki za oknem i pójdę spać

ona · Gość

Tak to niestety jest zawsze jak się poznaje fajną osobę to musi być jakaś przeszkoda żeby nie było za łatwo. Chociaż mam wrażenie że większości ludziom szczęście w postaci drugiej osoby przyszło za łatwo jako coś oczywistego i tego nie doceniają. I te głupie pytanie którego nienawidzę dlaczego jestem sama? A wracając do sylwestra do miałam w tym roku pojechać na taka imprezę do Soliny co się zwie sylwesterstudencki.pl (poszukaj sobie w necie, bo tu nie można wklejać linków), ale ze względów zdrowotnych musiałam zrezygnować. Może uda Ci się znaleźć chodź jedną osobę i może tam też kogoś poznasz ciekawego tylko niewiadomo czy będą jeszcze miejsca.

MrWhite · Dołączył: 02 Gru 2013 Posty: 21 Przeczytał: 0 tematów

Hehe, tak się składa, że akurat mieszkam niedaleko Soliny, jakieś 60km. Ale raczej to jest zabawa dla studentów, grup studentów, grona znajomych.. A nie dla osób szukających znajomych. Ale nic, dzięki za różne pomysły, może do tego czasu uda mi się jeszcze coś wykombinować...