dla samotnych

Natalia

Nie twierdzę bynajmniej, że nie ma ludzi szczęśliwych. Wszystko jest kwestią perspektywy.

Wysoki

Dokładnie. Smile

Dobrze jest mieć wokół siebie grupę życzliwych ludzi/przyjaciół/znajomych, wtedy można się spotkać i od razu człowiek ma lepszy humor. Smile

eman

Schody się zaczynają, jak takich osób się nie ma. Albo pionowa ściana, jak się nie potrafi ich znaleźć.

Wysoki

A podoba Ci się Natalia życie w Twojej miejscowości pomimo tego mankamentu w postaci braku dużej liczby atrakcyjnych rozrywek i możliwości spędzania wolnego czasu czy chciałabyś np. Mieszkać w większym mieście? Smile

Natalia

Natalia

Natalia

eman

Wysoki to czołowy orędownik zdrowego optymizmu Smile

A poza tym z motywacją ma to niewiele wspólnego, z mojego punktu widzenia są to suche fakty.

Natalia

eman

Wydaje mi się, że mają dosyć spore, w każdym razie nie widzę, do czego można by się w nich przyczepić.

Ale jeżeli dostrzegasz nieścisłości to zachęcam do krytyki, może wyjdzie z tego coś konstruktywnego.

Wysoki

Nie, niestety Natalia takowym mówcą nie jestem, nie przepadam za wystąpieniami przed większym gronem ludzi. Very Happy

Jak już musiałem to to robiłem, ale to jeszcze podczas mojej edukacji. Very Happy

Obecnie mieszkając w małej miejscowości param się innymi zajęciami. Smile

Wysoki

Dokładnie Eman, myślę, że do życia trzeba podchodzić w sposób realistyczny, ale nieco optymizmu i trochę pozytywnego nastawienia nie zaszkodzi, a pomóc czasami może. Smile

Wysoki

Natalia widzisz sam fakt, że tutaj się zarejestrowałaś na tym forum to już wg mnie przykład pozytywnego działania. Smile

A może akurat kogoś tu poznasz, No i zawsze można sobie porozmawiać na różne ciekawe tematy, wtedy człowiek tak się nie nudzi jak ma interesujących rozmówców no i tak bardzo nie odczuwa tej samotności.

Wysoki

Oj tam a czemu tak o sobie mówisz Natalia ,,stara panna"? Smile

Teraz każdy żyje jak chce i uważa. A jakiegoś kina tam u Ciebie nie ma czy muzeum lub teatru? No tak znajomości się wyruszają po latach chyba każdy tak może powiedzieć, też miałem wielu takowych znajomych, którzy teraz się nie odzywają i słuch po nich zaginął. Czasami kogoś spotkam z nich gdzieś przypadkiem w drodze, albo na chodniku/w sklepie to pogadam. 2 z moich znajomych nawet poszło do zakonu i też nie mam z tymi osobami kontaktu. No ale zostają przy człowieku najlepsi znajomi. Lepiej mieć ich mniej, ale sprawdzonych. Smile

eman

Lepiej mieć ich.

Dobra, już się nie wcinam. Czuję się jak dziennikarz, obrabiam cudze wypowiedzi tak, żeby pasowały do mojego światopoglądu.