|
dla samotnych jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania30
Dołączył: 28 Gru 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Pią 16:47, 01 Sty 2016 Temat postu: szczęscie |
|
|
Ludzie szukają szczęścia, zapominając, że najpierw trzeba coś zgubić, by móc szukać. Wszystkiego najlepszego w tym Nowym Roku Zyczę sobie i wam wszystkim wytrwałości w poszukiwaniach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Serce
Gość
|
Wysłany: Sob 17:58, 02 Sty 2016 Temat postu: zgubiłam... |
|
|
ja właśnie zgubiłam 13 lat mojego życia. nie wiem jak zacząć od nowa. nie wiem czy to wogóle możliwe... chyba nie potrafie uwierzyć w siebie.
Dla wszystkich dużo miłości, która nie rani w Nowym Roku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arek32
Gość
|
Wysłany: Sob 20:15, 02 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Jestem w tej samej sytuacji,mój związek zamończył się po 9 latach i nie umiem się pozbierać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ania30
Dołączył: 28 Gru 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Sob 23:36, 02 Sty 2016 Temat postu: szczęście |
|
|
Witam was, i napisze kilka słów o swojej sytuacji, moje zycie jest tak zagmatwane ,że aż momentami nie wiem czy jest naprawde moje. Człowiek wiąże się z druga osoba po to aby miec go przy sobie na dobre i złe. Jednak życie czasami pisze nam inny scenariusz. Miałam za sobą już jedno nieudane malżeństwo kiedy poznałam mojego męża jest ode mnie sporo starszy ,szukalam stabilizacji osoby na ktorej zawszę mogę polegać ,dzisiaj wiem że byłam jego kryzysem wieku średniego , pracował i pracuje za granicą z roku na rok odwlekał mój wyjazd do niego a kiedy na świat przyszły nasze dzieci był między nami już tylko gorzej. Byłam żoną ale zawsze byłam sama . Dom traktował jak hotel całą odpowiedzialność przerzucając na mnie ,nie chciał zabrac nas do siebie twierdząc ze nas nie utrzyma. Nie chciał nawet slyszeć o moim powrocie do pracy zasłaniając się dziećmi twierdził że bendę je przez to zaniedbywać. Szybko jednak wyszło na jaw że to nie o dobro dzieci chodzi tylko pieniądze które na mnie otrzymywał.Rok temu powiedziałam dość. Czy jestem nie szczęśliwa nie mam dzieci o które muszę się troszczyć pracuję , jednak gdy one zasypiają i jest juz taka cisza że aż boli,często odczuwam brak drugiej osoby nie umiem odpowiedziec sobie czy kiedyś bende mogła to zmienić ,czy zaznam tego innego szczęścia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|