 |
dla samotnych jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zoia
Gość
|
Wysłany: Śro 6:50, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam Ja chcialam do dyskusi wtracic jedno zdanie,wszystkie panie tylko o Milosci ,Milosc taka szalona wielka trwa na poczatku a nastepnie nastaje przyjazn.Uwazam ze jesli malzenste przetrwalo latai jest przyjazn to jest juz dobrze,nawet bardzo dobrze.Zaznaczam ze to jeset moje zdanie .A klopoty to maja wszyscy i ci kochajacy sie tez . Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
toja158
Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Śro 11:57, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam Jestem tu od niedawna , nie znamy sie i własciwie nie wiem jak jak mam zabrac glos. Czytam wasze posty i podoba mi się tu ,spokojna dyskusja , dobre rady.
Chcialabym może podzielic sie z Wami moimi doświadczeniami bo czytając posty dotyczace Olgi to tak jakbym patrzyła na sama siebie.Ja miałam prawie ,no prawie to samo.Przez ponad 10 lat nie pracowalam zawodowo zajmowalam sie domem i dziecmi. I jemu tak bylo dobrze.Nie mogę powiedziec żeby był leniwcem , owszem pomagal mi przy porzadkach domowych, jak była jakas uroczystośc w domu pomagał mi w kuchni,ale tak pozatym to praca-obiad-gazeta-fotel-telewizor.Zbiegiem lat stalo sie to dla mnie wprost denerwujące,zawsze wazniejszy byl mecz w telewizji niz cała reszta świata.nie raz pytałam sie czy bral ślub z telewizorem .Przestalismy wychodzić gdziekolwiek,stracilismy przez to znajomych no i tak to sie wszystko kulało.Az kiedys coś we mnie pękło i zrobiłam to co poradził Janusz Oldze--twarde ladowanie.Poszlam do pracy,a że byłam w wieku kiedy należaloby o siebie trochę staranniej zadbać więc to zrobilam :)myslałam że zacznie we mnie widziec kobiete a nie tylko żone i matke.. Na poczatku mąż jakby nie zauważał staranniejszego ubioru czy makijażu . Ale z biegiem czasu wywołało to taki efekt że byłam przerażona.Stanelismy prawie na krawędzi rozwodu.ja nie wyobrażałam sobie że moglibysmy sie rozstac ale tak się nie dalo żyć.Dopadła go dzika chorobliwa zazdrosć.
Dlatego myslę że niekiedy trzeba sie zastannowić jak twarde ma byc to lądowanie i może szczerze rozmawiac dopoki sie da( chociaz z moim mężem tez nie mogłam rozmawiac o wszystkim-niektore tematy dla niego były tabu)
My zaczelismy sie w koncu dogadywać , mielismy nawet wspolne plany dosc powaznie zmieniające nasze życie ale cuż........pewnej nocy Bóg zadecydował za nas i jestem sama z dziecmi......................rozpisalam sie strasznie ......ale chyba musialam...chyba nie macie mi tego za złę ?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olga55
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Śro 13:05, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam Cię toja58! U mnie jak wiesz jest podobnie.Tylko ja nie jestem sama,ale bardzo samotna. Mojemu mężowi albo wclae nie zależy na dobrych stosunkach między nami albo umie sie b.kamuflować.Jak by nie patrzeć nie zwraca uwagi na mnie w żadnym wypadku. Pozdrawiam i głowa do góry!!! Trochę się "wygadałam" we wcześniejszych postach i jest mi lżej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna 57
Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 19:47, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam.
Dobrze,że się trochę wygadałyście miłe panie.Nie jest to lek na całe zło,ale zawsze lżej.Bo jak sie okazuje,nie jesteśmy osamotnione w swoich problemach i troskach.I bez względu na to,czy obok snuje się jakiś leniwiec,czy jest fizyczna pustka,sami musimy zadbać o nasz komfort psychiczny.I jak widać całkiem nieżle nam to idzie.
My dziś jeszcze cieszyliśmy się ładną pogodą,ale właśnie w tej chwili miła pani mówi niemiłe rzeczy o pogodzie.Ala jabłonki i śliwy już zakwitły ,magnolie też.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 16:45, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam. Jestem tutaj pierwszy raz i chcialabym z Wami porozmawiac. Na imię mam Ala i jestem z lubuskiego.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aisha
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 0:18, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam nowych forumowiczów,
Nie było mie ostatnio , ale cieszę się , że tak dużo dziewczyn się odezwało i jeden rodzynek.Choć ostatnio widzę ,że po atakach kobiet zaprzestałeś pisać.Nie bądźcie tak okrutne.Bądźcie wyrozumiałe również dla mężczyzn.Janusz odezwij się.Te kobiety są jednak okrutne.Wina zawsze jest po dwóch stronach ale podziwiam Ciebie ,że wychowałeś dwókę dzieci.Dla mie jesteś wielki.Jola.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aisha
Dołączył: 20 Lut 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 0:19, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Krysiu pozdrawiam Ciebie!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna 57
Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 6:25, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam.wszystkich.
Cieszę się Jolu,że sie wreszcie odezwałaś i też Cię serdecznie pozdrawiam.
Czy naprawdę,Januszu tak bardzo Cię atakowałyśmy?Naprawdę nie miałyśmy tego zamiaru.Ja tez jestem tego zdania,że nie zawsze winni są mężczyżni,ale musiałeś się liczyć z tym,że wchodzisz w grono kobiet i one wiadomo,nie będą krytykowały siebie tylko swoich partnerów.Ale to nie znaczy,że mamy pretensję do wszystkich przedstawicieli tej płci,tylko do konkretnych osób.I z uwagą i zrozumieniem traktujemy Twoja sprawę.Więc nie zniechęcaj się i rozmawiaj z nami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olga55
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Sob 15:48, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich w kolejną "milczącą" sobotę.Gdybym nie wychodziła do sklepu to już wogóle nie mówiałbym ani słowa. Ale za to cały czas myślę,tylko,że im więcej myślę tym bradziej dochodzę do wniosku,że życie nie ma sesnu.A przynajmniej moje życie. Tak sobie myślę,że gdyby mnie zabrakło nikt by nie zauważył,no może dzieci ale i one na krótko.Mają już swoje życie i nim żyją.Szanowny małżonek wyszedł z domu i nie było go aż do teraz czyli "cały dzień". Wrócił po piwie zasiadł w kuchni oczywiście na mnie obrażony i dobrze.Jutro ja rano wsiądę w samochód ( na szcęście w wieku 47 lat zrobiłam "prawko"i to jedyna dobra rzecz w moim życiu) i nie będzie mnie cały dzień.Jadę poprawić sobie humor czyli na zakupy. Ciekawe czy spotka mnie jeszcz coś miłego.Naprawdę niewiele wymagam. Pozdrawiam na smutno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zoja
Gość
|
Wysłany: Sob 16:20, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witaj Olga55 nie przejmuj sie nie ty jedna masz taki problem ,moj malzonek jest taki sam zauwaza mnie gdy glodny,a wiesz trzeba ich o......c tak jak oni nas jak przestalam sie tym przejmowac jest mi lzej.polecam jesli chcesz daj swoje gg. porozmawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna 57
Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 19:23, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Olgo,przerażasz mnie.Nie wolno tak myśleć,że nikt by nie zauważył,gdyby Ciebie zabrakło.Masz ciężkie chwile,ale każdy człowiek ma takie.Ale one miną i jeszcze będziesz się cieszyć życiem.Musisz nauczyć sie tylko myśleć przede wszystkim o sobie.Jest to wiadome,że dla nas w pewnym momencie życia przychodzi taki nastrój bezsensu.Składa się na to wiele rzeczy:dzieci dorastają i wchodzą w swoje życie,które dla nich jest najważniejsze-i nie ma w tym nic złego,mąż jak to mąż,po tylu latach małżeństwa traktuje cię jak mebel , i to też jest zjawisko powszechne,ale to już jest złe.Do tego dochodzi nasze samopoczucie związane z naszym wiekiem.Ale to minie.Dobrze,że masz tę szansę wyrwać się z domu i rób to jak najczęściej.
Zakupy to bardzo dobra rzecz.I pewnie jek większość z nas w takim nastroju kupisz sobie rzeczy niekoniecznie ci potrzebne,ale nie rób sobie z tego powodu wyrzutów.Tak robimy prawie wszystkie i świat wtedy jest piękniejszy,a przy tym i my.
Trutnia olej i nie rób mu obiadu.
Trzymaj się mocno i bierz z życia to co ci się należy,a nawet więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Helena
Gość
|
Wysłany: Sob 20:01, 19 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkie Panie , Ola głowa do góry Krystyna ma rację wszystkie jesteśmy w podobnej sytuacji. Tez sama siedzę w domu i nie raz mam doła,dzisiaj tez przy takiej pododzie.pozdrawiam serdecznie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krystyna 57
Dołączył: 07 Kwi 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 16:34, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ufff.Wreszcie usiadłam.Miałam dziś 15 osób na obiedzie.Jak co roku była msza za moich zmarłych rodziców i jak zwykle po mszy rodzinny obiad.I jak zwykle ostatnio u mnie ,ponieważ rodzina coraz większa a tak sie składa,że ma największe mieszkanie.Ale oczywiście przygotowania i sprzatanie wspólne.Ale jednak straszne zamieszanie .
I takie to życie jest dziwne.Z jednej strony narzekamy na samotność i pustkę,z drugiej-tęsknimy za spokojem.
I wierzę,że nie tylko ja mam takie odczucia.
Jak tam ,Olgo,czy zakupy udane?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Janusz 59
Dołączył: 10 Kwi 2008
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Nie 19:57, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkie panie.Szkoda,że żaden mężczyzna nie chce się przyłączyć.Napewno miałbym jakies wsparcie.Ale tak naprawdę nie odniosłem wrażenia,że atakujecie akurat mnie,więc nie miałem pwodu poczuć się dotknięty. Wiem,że kobiety jest łatwiej zranić,dlatego podzielam Wasze zdanie.Ale jeżeli już rani kobieta,to jest to bardziej bezwzględnie i okrutne.
Nie odzywałem się te kilka dni,bo postanowiłem przeprowadzić niewielki remont w domu.Ale już skończyłem i poczułem się bardziej wiosennie.
Niewyobrażalne,ile człowiek w domu gromadzi rzeczy niepotrzebnych.Ale przy takiej domowej rewolucjii można dokonać pewnych odkryć.Znalazłem materiały z czasów,kiedy przygotowywałem się do udziału w wielkiej grze.Brałem udział w dziedzinie "ptaki polski".A było to jeszcze wtedy,gdy byliśmy razem z żoną.
I tak sobie pomyślałem,że może warto byłoby spróbować powtórzyć tego typu przygodę.
I chyba to jest jakiś sposób na wypełnienie pustki.W koncu teraz mamy dożo czasu,którego nam brakowało,kiedy dzieci były małe i praca nam pochłaniała dużo czasu.
Pozdrawiam wszystkie panie,a zwłaszcza Olgę,która rzeczywiście ma ogromnego doła.Mam nadzieję,że zakupy poprawiły ci nastrój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaRiA-M
Dołączył: 20 Kwi 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:50, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Witam
Olgo, nie można w ten sposób się dołować....nie wystarczy tylko myśleć, ale należy działać. Na pewno nie jest tak źle aby nie mogło być gorzej. Spójrz wokół siebie... ludzi spotykają naprawdę ogromne nieszczęścia.
Kiedyś byłam w podobnej sytuacji, do czasu aż powzięłam decyzję, że pora coś z tym zrobić.
I zrobiłam, ponieważ nie pomogły rozmowy, prośby, groźby..... to długa historia, której finał jest taki, że teraz z własnego wyboru jestem sama, co nie oznacza że samotna.
Mam przyjaciół, dorosłe już dziecko, pracuję zawodowo, zwiedzam świat, biegam na basen i jestem wolna od ciągłych wymówek, zazdrości, niedoceniania tego co robię. A co najważniejsze na nowo odnalazłam sens życia, na mojej twarzy znów zawitał uśmiech.
Tak więc głowa go góry, na pewno i dla Ciebie zaświeci słońce.
Małżeństwo to dwie osoby, więc wina zapewne leży po obu stronach i nie nam tutaj oceniać czyjegoś męża czy żonę. Myślę, że trzeba myśleć pozytywnie i nauczyć się cieszyć z tego co się ma.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MaRiA-M dnia Pon 7:49, 21 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|