|
dla samotnych jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Topola.
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Polska
|
Wysłany: Śro 23:51, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Widzę ,że Marysia z Krysią już poszły lulać ,a szkoda .Za oknem widzę śladowe ilości śniegu, który przywiewa wiatr.Krysiu dziękuję za serdeczność z Twojej strony,przygotowywałam dziś cały dzień jedzenie dla córki ,wyjechała już do domku za góry ,rzeki do kraju męża. zostałam sama ze zwierzaczkami ,tak Krysiu zaproponowałam naszym przyjaciołom wspólne spędzenie świąt ,troszeczkę przyznam Ci się z wyrachowania ,(nie będę sama)o ile wiem Skrzat sam ,Gustaw też tego roku więc i pare pań się zadeklarowało ,powiem liczę na maleńkie swaty .Dzisiejszego wieczoru cierpię na bezsenną noc ,wmawiam sobie iż jest wszystko dobrze ,a przeżywam wyjazd dzieci zawsze to tak daleko ,dlaczego nasi bliscy muszą wyjeżdzać za granice aby żyć godnie.Nie wiem sama.Olu,teraz okres przedświąteczny, lepiej przygarniać myśli pozytywne, trudny ogólnie czas dla wszystkich i niełaj już tak tego biednego adoratora widać uznał,że masz w sobie to Coś ,dlatego lepiej otoczyć się dobrą energią i myśleć pozytywnie, czego wszystkim życzę,a przed snem proponuję po kieliszeczku naleweczki swojskiej roboty.
DOBRANOC.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ostróda
|
Wysłany: Czw 0:01, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
No moje panie ,co wy jeszcze o tej porze tu robicie ,Marysia widzę już poszła spać a reszta jak przysłowiowe wampirki buszuje,Topolo,to nie wyrachowanie ,ja myślę że to dobro płynące z Twego serduszka tak zainspirowało święta dla przyjaciół i znajomych ,szkoda tylko ,że ja spędzam tego roku z najbliższymi ,ponieważ skusił bym się na te Twoje swaty .Dziś zdaje się nie tylko Ty Topolo miałaś ciężki dzień ,w tych dniach każdy pędzi ,nadgania dni a już niewiele ich pozostało.Widzę ,że poszliście wreście do łóżeczek to i na mnie pora .Przyjemnych i miłych snów Wam życzę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sosna.
Dołączył: 27 Kwi 2011
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
|
Wysłany: Czw 11:39, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dzień dobry kochani .
Kawa, kawulka, kawusia z wielką przyjemnościa ją dzisiaj pije , za oknem totalna chlapaja, szyby zachlapane deszczem, niebo zasnute ciężkimi chmurami, normala listopadowa aura.Mam nadzieję, że ta smutna aura nie udzieli się nam i mimo wszystko dzień dzisiejszy będzie miły, czego Wam i sobie życzę.Dzisiejszego dniato ,ani na spacer,kijki też odpadają można tylko pomarzyć .Przesyłam dzisiejszy widok zrobiony rano.
[link widoczny dla zalogowanych]
troszeczkę zamazany ponieważ robiłam jadąc ,jedną ręką za kierownicę i komurką pstrykałam.Pa do usłyszenia dziewczyny .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Topola.
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 12:03, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witam bardzo cieplutko Sosenko ,taka aura jak pokazałaś na dzisiejszej fotografii ostatnio towarzyszy nam prawie codziennie.Widzisz ,kawunię wypiłyśmy zdaje się jednocześnie ,ja popijam i piszę do Ciebie.Wiesz,jestem miłośniczką pięknych lamp. Uważam, że mogą nadać pomieszczeniu niepowtarzalny wygląd, o ile oczywiście są dobrze dobrane pod względem wielkości, rozmieszczenia i rodzaju światła. Ostatnio podoba mi się szczególnie oświetlenie kryształowe. Widziałam w jednym z butików takie plafoniery z pozłacanymi obręczami i uderzyła mnie ich elegancja. Wprawdzie do żadnego z pomieszczeń w moim domu plafoniera nie będzie pasowała, ale już lampa ze zwisającymi, kryształowymi kulami będzie się pięknie prezentować.Siedzę i zastanawiam się kiedy wynurzyć się do Warszawy znowu.Ostatnia wizyta w stolicy była czymś wspaniałym ,zwłaszcza w tak imponującym gronie.Ech...
Wyprawiłam córkę z zięciem w podróż.Niestety,pogoda im nie dopisała, będą jechać wolniej, czyli dłużej.Nabrali rozmaitych smakołyków,jeszcze chleb dla nich zapakowałam co kupiłam od jednej z gospodyń we wiosce, żytni na zakwasie, kilka bochenków,to sobie zamrozi,bo bardzo tęskni na polskim pieczywem.Teraz mają sporo pracy w firmie, nie będzie czasu na pieczenie chleba.Wiadomo ,czego matka nie zrobiła by dla swoich dzieci.
Sosenko ,wpadnę jeszcze aby pogawędzić ,teraz zmykam mam troszeczke pracy i obowiązków ,pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i miłego dnia życzę.
[link widoczny dla zalogowanych]ZAPRASZAM na POCZĘSTUNEK....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Skrzat
Dołączył: 19 Cze 2011
Posty: 174
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Sopot
|
Wysłany: Czw 12:34, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie ,Topolko i Sosenko w troszeczkę zawirowany dzień .U mnie za oknem dzisiaj mokro, wietrzno,(w pobliżu morza to tak ma) chociaż
temp. plusowe, to jak pomyślę, że muszę wyjść z domku to dostaję cholery,nie lubię łazić w taki dzień ,ale mus to mus.Topolko ,nie martw się córka z zięciem dojadą napewno szczęśliwie do domu,załadowałaś im cały samochód polskimi smakołykami pewnie to i wolniej jadą. czy ktoś z Was może mi wyjaśnić jak to się stało, że mamy już połowę prawie grudnia i niedługo koniec roku?no dobra, wszak zostało jeszcze trochę dni:) przecież zupełnie niedawno, jak mogłoby się zdawać, przez zmarzniętą ziemię przebijały się pierwsze kwiaty, a tu ani się człek obejrzał i mamy powiedzmy koniec grudnia, mam ostatnio coraz częstsze wrażenie, że czas się kurczy.
Za każdym razem, gdy patrzę na lot mewy nad domem, zastanawiam się jak to jest z tą wolnością. czy rzeczywiście mając skrzydła i mogąc wzbić się ponad przyziemną codzienność byłoby komukolwiek z nas lepiej? czy dzięki temu, że poczulibyśmy bezmiar okalającej nas przestrzeni stalibyśmy się bardziej wolni? może pytania te z pozoru wydadzą się banalne, ale w świecie, który zniewala nas na każdym kroku, potrzeba ich zadawania nabiera jakby większego znaczenia, tym bardziej, że zadawanie pytań o istotę własnego jestestwa jest jednym z najważniejszych wyznaczników naszego człowieczeństwa, szkoda tylko, że tak mało z nas zdaje sobie z tego sprawę, szkoda, że tak niewielu potrafi przystanąć z boku i zadumać się nad światem, dla którego tak naprawdę jesteśmy tylko nic nie znaczącym pyłkiem, bez którego świat dalej będzie istniał przez kolejne wieki, czym zatem jest ta wolność, o której tak często rozważamy? uświadomioną koniecznością, czy jednak czymś osiągalnym, czymś w naszym zasięgu, co czai się na wyciągnięcie ręki, tyle pytań i żadnej odpowiedzi. jak zwykle zresztą
Oj ,ale Was zapewne dziś zanudziłem ,pozdrawiam .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hala
Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 15:42, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witajcie ,w tak brzydki ,deszczowy czwartek dziś .
Skrzacie,pięknie napisane ,przemija życie,przemija szybko czas tak więc niż się człowiek obejrzy wczoraj lato ,dziś już zima ,wczoraj 2011r.zamkniesz oczy i już za pare tygodni będziemy witać 2012 r.jak tu nie myśleć nasz przemijanym czasem co teraz już tak szybko nam spod nóg umyka. "Dni człowieka są jak trawa. Kwitnie jak kwiat na polu: ledwie muśnie go wiatr, a już go nie ma, i miejsce, gdzie był, już go nie poznaje" Przemijanie staje się prawdziwym nieszczęściem, jeśli nie jest drogą ku temu, co doskonałe i ostateczne. Niestety, ten bezsensowny styl przemijania również bywa przez ludzi wybierany: "Widziałem, jak występny się pysznił i rozpierał się jak cedr zielony. Przeszedłem obok, a już go nie było; szukałem go, lecz nie można było go znaleźć".Dziś tak nastrojowo działa pogoda na człowieka i zapada w zadumę i rozmyślania.
Topolo ,dziękuję za zaproszenie spędzenia wspólnie kilku dni u Ciebie,nie sądziłam ,że spotkam tu takich ludzi ,jak was o ciepłych sercach i nie tylko zapatrzonych w siebie.Widzę ,że i Tobie smutek został udzielony ,a to że córcia wyjechała już ,czasem to bywa smutne ,ale i zarazem pocieszające że powróci w matcyne ojęcia .
Pozdrawiam i na popołudniową kawkę zapraszam .
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marcel
Dołączył: 08 Lis 2011
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Europa
|
Wysłany: Czw 16:00, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dzień Dobry wszystkim,kłaniam się paniom na forum bardzo serdecznie.
No naprawdę nie wiem... refleksja nachodzi taka dziś na wszystkich ,czy tylko mnie się tak zdaje.Topolko,nie martw się o wyjazd córki ,wiem i przechodzę to samo co Ty ,moje dzieci też są za Odrą a ja jak stary wiarus powróciłem tu na stare śmieci ,lub jak ktoś woli na swoje korzenie.Co prawda dzieci obiecali przyjazd do mnie ,było to jeszcze ze znakiem zapytania,o poszukiwanie domu zabardzo się nie postarałem ,a może i dobrze ,jak Skrzat powiedział "Marcelku co nagle to po diable "i może powiedział dobrze ,dom szuka się już do końca swych dni ,to i przeanalizuj za i przeciw,a teraz staram się szukać i zabiegać o względy przeuroczej Damy i dom zeszedł mi na drugi plan .Piszecie dziś o czasie przemijania ,no tak czas jak rzeka szybko nam ucieka to fakt,czas przemija, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie da się go cofnąć. Co było minęło, nie wróci już więcej. Ktoś może powiedzieć: czy to wszystko ma sens, skoro nasze życie przemija i kiedyś się skończy? Tak to prawda, że życie ludzkie przemija, ale pamiętajmy, że nasze życie się nie kończy, ono się tylko zmienia i w pewnym etapie zaczyna.
[link widoczny dla zalogowanych]
Dzisiejszy powrót do domu ,tak wygląda dzień u mnie dziś .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
.Gustaw
Dołączył: 21 Kwi 2011
Posty: 978
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Skąd: Kujawsko-Pomorskie
|
Wysłany: Czw 16:15, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
HELOŁŁ,moi drodzy ,co za zgromadzenie wielkie dziś przy czwartku,za kawkę dziewczyny dziękuję i duża bużka skierowana w waszą stronę ,panów z refleksji przebudzę CZEŚĆ staruszkowie.
Czas płynie bardzo szybko, od nas samych zależy w jaki sposób go wykorzystamy ,kochani.Pamiętajmy, że czas jest cennym darem od Boga , dlatego powinniśmy go jak najlepiej wykorzystać. Według mnie należy tak żyć, aby w każdej sytuacji być gotowym na pomoc drugiemu człowiekowi.przysłaniają nam bliźniego, który potrzebuje naszej pomocy i wsparcia. Na myśl przychodzi mi znane powiedzenie: „Szczęśliwi czasu nie liczą”. Powstaje w tym momencie pytanie , jak postrzegam szczęście, co czyni mnie szczęśliwym w życiu?. Odpowiedź na to pytanie będzie zróżnicowana, ponieważ szczęście może być różnie postrzegane i rozumiane. Dla jednych szczęściem są pieniądze, sława, zaszczytne pozycje i stanowiska, dla drugich zaś szczęście to pomoc bliźniemu.Ludzie, którzy pojmują szczęście w kategoriach materialnych nie muszą „liczyć czasu”, gdyż są tak zabiegani i zajęci swoim życiem, że nie mają chwili na zatrzymanie się i zastanowienie nad sensem życia.
Ot i widać mnie się udzieliło troszeczkę filozoffi od Was . albo to świadczy ,iż czujemy się w tych dniach ostatnich bardzo samotni i mamy jednak dużo tego czasu na rozmyślania,albo smutku ,że ten czas naprawdę już się nam tak szybko wymyka.
Miłego popołudnia życzę wszystkim tu i tam .
[link widoczny dla zalogowanych]U mnie dzień wygląda tak ,jak tu widzicie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:18, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka
nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś,
jak potrafimy być nimi jutro?
Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie,
jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia.
Wyjdź mu naprzeciw. Phil Bosmans
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juras
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 16:22, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Witam,Witam....
Tempora labuntur tacitisque senescimus annis.
Czas upływa a my starzejemy się wraz z cicho biegnącymi latami.
[link widoczny dla zalogowanych]
Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jamaria
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Wysłany: Czw 21:53, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Pozdrawiam wieczorem. Widzę, że dziś twórczy dzień...aż miło poczytać
Topolo trudne są rozstania ale.. "Rozłąka osłabia mierne uczucia,
a wzmaga wielkie, jak wiatr gasi świecę, a rozpala ogień" Kiedy ogarnia Cię smutek pomyśl sobie jak to dobrze, że mam kogoś do kochania.
Skrzacie piszesz o wolności... ja czuję taką wolność w górach, kiedy zmęczona, strudzona wchodzę na szczyt. Ogarniam wzrokiem ten otaczający bezmiar..., opada zmęczenie..., wszystkie troski...i, kłopoty, radości zostawiam na dole i jestem tylko ja i góry ich potęga, majestat, siła i niewzruszoność. Nie wiem czy o taką wolność Ci chodziło ale to jest piękne i niepowtarzalne. W górach człowiek jest bliżej Boga więc może to ta wolność? Marcelu słuszna decyzja, dom to nie ściany i piękny wystrój ale ktoś kto stworzy ciepło domowego ogniska. Będę trzymać kciuki, myślę, ze nie tylko ja. Halu, Gustawie świata nie naprawimy ale serce możemy uwrażliwić na innych, na ich potrzeby. Nie mam na myśli potrzeb materialnych.
Cicho boską spełniać wolę
Cicho bliźnim ulżyć dole
Cicho kochaj, ludzi, Boga
Cicho - oto święta droga
Cicho z swymi dzielić radość
Cicho wszystkim czynić zadość
Cicho innych błędy znosić
Cicho życzyć, błagać, prosić
Cicho zrzec się, ofiarować
Cicho ból swój w sercu chować
Cicho jęki w niebo wznosić
Cicho skrywać łzą się rosić
Cicho kiedy ludzie męczą
Cicho gdy kłopoty dręczą
Cicho zmianę życia znieść
Cicho krzyż z Jezusem nieść
Cicho Jezus w hostii sam
Cicho ufaj Zbawcy swemu
Cicho wzdychaj tęsknij ku niemu
Cicho z cnoty zbieraj plon
Cicho aż nadejdzie zgon
Cicho ciało spocznie w grobie
Cicho da Bóg niebo Tobie.
Miłego wieczoru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karol
Dołączył: 07 Lis 2011
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ostróda
|
Wysłany: Czw 22:55, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dobry Wieczór,jakoś nie mogę Was nigdy dogonić ,aby z Wami pogawędzić ,troszeczkę pobyć,czas goni czas i ja nigdy nie nadążam.Orawdą jest ,iż piuęknie dziś pisaliście wszyscy,o przemijaniu,o miłości do bliżnich,Topola do dzieci ,Skrzat co prawda do mew i morza ,ale to cud pięknej natury.
Wiecie co ,chyba się starzeję w przyspieszonym tempie,ostatnio mam problem z asertywnością,i nie mam siły odmawiać.Ostatnio sąsiad widzi we mnie taxi dla swojej mamy,no tak benzyna droga sąsiad pod ręką ,nie potrafiłem odmówić, choć mam dużo pracy .Jestem stary i zrzęda.
U mnie straszna plucha i wiatr.Marysiu ,pozazdrościć Ci tych przepięknych widoków górskich .
POZDRAWIAM wszystkich bardzo serdecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Topola.
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Skąd: Polska
|
Wysłany: Czw 23:01, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dobry Wieczór Marysiu i Karolku.Wpadłam zobaczyć czy już śpicie ,a tu proszę tacy mili goście stronkę jeszcze odwiedzili.Karolku,ludzie którzy mają problem z asertywnością, jak to dzisiaj się mówi, to są aniołowie, wielce zapracowani, niosący pomoc każdemu kto jej potrzebuje.
Ale o sobie też musicie pamiętać, aby się nie zatracić w tym pomaganiu.
Bo jak wyczerpią się Wasze siły, kto wtedy przyjdzie z pomocą?wam kochani.I nie przesadzaj z tą starością ,przecież elegant z Ciebie w każdym calu .
Marysiu ,muszę chyba te Twoje góry kiedyś zobaczyć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maniek
Dołączył: 13 Maj 2011
Posty: 170
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Skąd: OKOLICE OSTROŁĘKI
|
Wysłany: Czw 23:08, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dziś asertywność na tapecie,pojęcie zupełnie mi obce Ci, którzy tez tak mają wiedzą jakie cięgi się dostaje z powodu nadmiernej otwartości na problemy świata.Marysiu ,widzę pięknie mieszkasz i dużo spacerujesz po górach ,dziewczyny mają rację tylko zazdrościć Ci.Karolu nie stary ,nie stary tylko w średnim wieku jesteś człowieku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 23:16, 08 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Do wszystkich kobiet którym sie wydaje że są dobre w łóżku
Lubię gdy dziewczyna leży jak kłoda... przynajmniej nie wierzga jak wściekła klacz, co jest nagminne i wcale nie fajne. Zabrzmiało jak zwykły żart, ale ...
Rzeczywiście wiele kobiet uważa, że nic tak nie świadczy o ich temperamencie seksualnym, jak miotanie się po łóżku, jak żyd po pustym sklepie Często, nie wczuwając się w nastrój, w rytm i proponowane przez partnera tempo, "szalona kochanka" wije się pod facetem, jakby ja pod prąd podłączono. Dobrze, jeśli jest na tyle "spontaniczna", że ze startem do tańca św. Wita poczeka na początek penetracji, a nie zaczyna całego cyrku już w momencie kiedy człowiek znajdzie się miedzy jej udami i dopiero zaczyna się zastanawiać, czy wejść powolutku, czy z mocniejszym akcentem... Trafiając na taka, co to zanim się zacznie, to już ma trzy orgazmy, a później napięcie tylko narasta, trzeba opracować specjalna taktykę, która pozwala jednak na odbycie stosunku wspólnie, a nie na bycie narażonym na półgodzinne łapanie kobitki w łóżku, niczym karpia w wannie pełnej wody...
Dobrze jest w takim wypadku rozpocząć próbę "przyszpilenia" w chwili, gdy nasza partnerka ma głowę oparta o ścianę, lub o górną deskę łóżka... Chociaż w drugim wypadku możemy później mieć wątpliwości, czy odgłosy jakie wydaje jej głowa rytmicznie uderzająca o poręcz łóżka jest skutkiem braku wypełnienia w obecnie stosowanych materiałach meblarskich, czy może...
Przy tak orgiastycznie nastawionych pannach wykluczone jest używanie jedwabnej pościeli, czy innych materiałów o zbyt dużym poślizgu. Chcąc uniknąć ciągłego ściągania niżej, wijącej się partnerki radziłbym zrezygnować z jakiegokolwiek prześcieradła i podjąć walkę na gołym tapczanie. Samo szorowanie gołym tyłkiem po szorstkim materiale, powinno trochę osłabić jej zapal do odpychania się piętami od podłoża i konieczności ciągłego przysuwania jej za biodra do odpowiedniej pozycji...
Ciekawe, że w wypadku tańca, nigdy żadnej kobiecie nie przyjdzie do głowy tańczenie czegoś innego, niż jej partner... No, ale łóżko, to nie parkiet. Tu zdarzają się takie, które nie zważając na partnera, kręcą kuprem mambę, czaczę, czy tez inną rumbę, zupełnie nie zważając na to, że właśnie grają... walca angielskiego
Ponieważ oczytały się porad seksualnych w rożnych czasopismach, [które dla zachęty sprezentowały im, oprócz kolejnej dawki mądrości, także "oryginalną" (w nakładzie 300tys. egz.) bransoletkę, czy też inny wisiorek "przynoszący szczęście" wszystkim czytelniczkom] że nic tak faceta nie rajcuje, jak zarzucenie mu nóżek na szyje... I człowiek może stracić chwilowo orientację, czy to początek upojnej randki, czy już walki kwalifikacyjne w memoriale im. Pytlasińskiego? To, że macha pod nami nogami, niczym wskazówki w elektronicznym zegarze z wyczerpana bateria, to można jeszcze przeboleć, ale niestety niektóre do wyrażenia wstępnej ekstazy używają także pazurów, a za główny dowód podziękowania za osiągnięte właśnie osiem orgazmów, uważają zostawienie nam wbitych pod skorą na łopatkach swoich tipsów. Aby nie być posądzonymi o to, że nie potrafią zachować się w łóżku, nawet im do głowy nie przyszło, żeby nas obrazić pozycją "na kłodę", używają także zębów...
Pół biedy, gdy ma to miejsce przy "klasyku" i ogranicza się do gwałtownego, niczym u Breżniewa chwytającego za szyję Honeckera, przyciągnięcia nas do siebie i wpicie się szczęką w nasza szyję. Wprawdzie rany kąsane wolno i źle się goja, ale czyż kobieta potrafi bardziej wyrazić nam swoja wdzięczność? Gorzej, kiedy chęć prezentacji skorygowanego aparatem zgryzu, nasza panienka zechce zademonstrować nam w trakcie innej pieszczoty...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|