dla samotnych

Adolf · Gość

Moim zdaniem wszechświat nie jest po to by być doskonałym, jest taki jaki musi być. W małym stopniu pojmujemy go, po co więc go oceniać. Równie dobrze może być czyjąś pomyłką.

Kibol · Gość

Mędrkowanie eksperta

Czy gra w klubie
czy też nie
z podaniami
ciągle źle

Korekta na bieg
nie udaje się
a z prędkością też
wcale nie dobrze

prorokować sensu
nie ma, i w doborze
dylematu bilansu
tracimy w ferworze

Co nam pomoże
być w tak krótkim
czasu dystansie
dobrym skutkiem

Takiego i podobnego
bełkotu eksperckiego
podobno poważnego
mamy dość kolego

Ziuta · Gość

Ciemna materia

Jest ona we wszechświecie,
jest także na naszej ziemi,
w różnych krajach znajdziecie,
jesteśmy z nią spokrewnieni

Czasem wypełnia nastrój,
czasem usuwa się w cień,
często to życiowy zastój,
gradowa chmura w dzień

Nie dziwmy się wszechświatu,
że spowija się w jej welon,
odczuwasz wtedy zapach kwiatu
wyraźniej, boś go spragnion

Ciemna materia ostrzega cię,
doceniaj wartość piękna,
a zachwyt gdy pojawia się,
korzystaj z niego do cna

Usuwaj ciemne chmury,
odsłaniaj blask i kolor,
na co ci dzień ponury,
zachwyt to życia walor

wolnomyśliciel · Gość

Współczesna twórczość

Łowca swych wzruszeń
siedzi na burej chmurze,
coś łowi przez cały dzień
w uczuć bogatym lazurze

Ale niestety ciągle zasypia,
bo też nic go nie wzrusza,
morze uczuć, aż zaślepia
lecz to bez piękna, katusza

W uczuciach sporo emocji,
śmiechu, krzyku i płaczu,
wiele pozorów w promocji
i paroksyzmów rozpaczy

Wszędzie sztuczne teatrum,
wzór wyuczonych przygrywek
i niekończące się spektaklum,
w poczet zaliczanych rozrywek

Powtórka, pustka i schemat
to tło współczesnych przeżyć,
coś nowego, wielki dylemat,
jak schemat doń dopasować

życie... · Gość

jeżeli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać...

...Ech życie, życie....

Na naszej klatce schodowej mieszka staruszka. Pięć lat temu straciła męża, córkę, zięcia i wnuków w wypadku. Kiedy tydzień przed świętami wracałam do domu, na drzwiach klatki schodowej zobaczyłam ogłoszenie napisane odręcznie:
„Zgubiłam 100 złotych. Uczciwego znalazcę proszę o zwrot do mieszkania nr 76, emerytura bardzo skromna, nie mam na chleb.”
Mieszkanie nr 76 to lokal tej starszej pani. Wyjęłam z portfela 100 złotych, odłożone na prezent dla mamy i zapukałam do drzwi mieszkania nr 76. Kiedy oddałam staruszce pieniądze, rozpłakała się i powiedziała:
- Jesteś dwunastą osobą, która przyniosła mi pieniądze. Dziękuję.
Uśmiechnęłam się i poszłam do windy, a wtedy starsza pani dodała:
- Córeńko, zdejmij proszę to ogłoszenie z drzwi, to nie ja napisałam… - starsza pani stała przed drzwiami swojego mieszkania i płakała."
Dziewczyna poprosiła, aby ta historia poszła w świat. Aby ci, którzy nie widzą w innych nic dobrego – dowiedzieli się, że na jej klatce schodowej mieszka co najmniej 12 wspaniałych osób."

Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy.

Gość

Co w takim razie myśleć o tym kto to napisał i o staruszce, która przyjmowała te pieniądze.

Gość

Tak sobie myślę....
Każda życzliwie wyciągnięta ręka,
uśmiech na twarzy,
drobny gest wdzięczności,
to przecież tak mało,
a tak wiele znaczy w szarej codzienności:)

Wyobraźnia jest ważniejsza niż wiedza, bo choć wiedza wskazuje na to, co jest, wyobraźnia wskazuje na to, co będzie.

Najlepszym lekarstwem,
którego nie sposób przedawkować to...
życzliwość dla drugiego człowieka.

Uśmiechnij się:) · Gość

Do szkoły jazdy przychodzi 80-letni pan: - Chciałbym się zapisać na kurs prowadzenia autobusów. - Dziadku, a trochę na to nie za późno? - Nie, byłem u lekarza na badaniach, by przedłużyć sobie prawo jazdy na moje auto, a on powiedział mi, że w tym wieku to najlepiej jeździć autobusem.

.................. Smile

Płynie czas znów minął rok...
Idąc stawiasz mniejszy krok
Z dala mijasz zgiełk i tłok
Czujesz jakbyś mniej miał trosk
Dzieci już na swoim są
Żona pies i pusty dom
Będą przypominać ci
Znaną prawdę nie od dziś
Gdy podnietą darzą cię

Płynące chmurki....

Gdy ci przykuwają wzrok

Święte figurki.....

I gdy wahasz się czy iść

Na spacer bez podpórki....

Wszystko to ci mówi że

Masz już lekko z górki:)

Ktoś tam jeszcze powie ci
„Świetnie trzymasz się aż dziw
Powiedz jak to robisz że
Świat się zmienia a ty nie"
Komplementy miła rzecz
Lecz ty sam najlepiej wiesz
Co ci strzyka gdzie cię rwie
Co ci drga a co już nie

Gdy kłopoty z kluczem masz

Trafić nim do dziurki

Kiedy wnuka pytasz wciąż

O pin swej komórki

I gdy przeliczasz każdy grosz

Ze swej emeryturki

No to nie ma co tu kryć

To już jest lekko z górki:)

Nie tak łatwo życia bieg
Sobie zwolnić jak się chce
Gdy się wciąż wodziło rej
Trudno stanąć w prawdzie tej
Gdy w łazience nie masz sił

By podokręcać kurki

Gdy ci ciężko już u nóg

Obciąć swe pazurki

I gdy żonie głosisz wciąż

Że sam miąższ jesz bez skórki

Wszystko to ci mówi że

Masz już lekko z górki:)

Gdy górami zdają się

Leśne pagórki

Gdy ochotę ciągle masz

Karmić wiewiórki

I gdy dziewczyny tulisz już

Jak ojciec córki

No to szkoda słów
..............
To już jest z górki:) Smile

............................................
- Dziadku, jakie kobiety są najwierniejsze - brunetki czy blondynki? - pyta wnuczek.
- Siwe,wnusiu. Zdecydowanie siwe......
:.................................................
Spotykają się dwie starsze koleżanki:
- Jak tam zdrówko Janeczko?
- Ach strasznie - korzonki, migrena, łupie w kościach, wrzody żołądka, ledwo wstaję z łóżka.
- A to ciekawe, wczoraj popołudniu wychodził od ciebie jakiś przystojniak, pod wieczór kolejny, a późną nocą jeszcze jeden. Chyba nie powiesz, że przychodzili na telewizję?
- Co za ludzie!? Tylko jeden narząd sprawny, a już zazdroszczą! Smile

...................................................
Proboszcz pyta parafiankę:
- Dlaczego pani nie zamówiła za zmarłego męża mszy świętej? Już nie mówię o gregoriance, ale chociaż jednej mszy?
- Po co? Niech ksiądz pomyśli logicznie. Jak jest w niebie, to mu nie trzeba, jak w piekle, to mu nie pomoże, a jak w czyśćcu... ja go dobrze znam... wytrzyma. Smile

)

Ekolog · Gość

Małe, wielkie sprawy -9
Bezwzględny handel pod ziemią

Walka ekonomiczna pod ziemią,
grzyby i korzenie roślin ją toczą,
zmagania bezwzględne i ostre,
bo są to sprawy wielce doniosłe

Chodzi zatem o przetrwanie,
zyski, magazyny, oszczędzanie,
handel tłuszczem i węglem,
korzyści związane z popytem

Wybór lepszego partnera,
toteż słabszy z głodu umiera,
strategie w biznesie znane,
i jeszcze bardziej bezwzględne

Brak tu dotacji oraz fundacji,
w naturze słaby jest bez racji
bytu i chociaż ją podglądamy,
od takich rozwiązań uciekamy

Mitoman · Gość

Narodziny muzy tolerancji

Czytasz książki z nadzieją,
że poznasz trochę życia,
myślisz, że one wskażą
metody znoju się wyzbycia

Te zbiory trudnych spraw
w książkach są jednak inne,
zatem jest to bajek zestaw,
ale jakby nam przypisane

Książkowe doświadczenie,
jakby dystansu do życia
nam często sporo przydaje,
a nie uczy błędów wyzbycia

A dopiero zrodzone reflekcje,
ogłady życiowej dodają,
inne proponują spojrzenie,
naszą tolerancję budują

wolnomyśliciel · Gość

Banialuki, to naszej młodzieży nauki

Czego potrzeba młodym,
jakiej wiedzy i praktyki,
by zaspokoić te potrzeby
i dnia powszedniego nawyki

Brak wiedzy o zdrowiu,
a to wszak najważniejsze,
brak info o organizowaniu
działania, by było skuteczne

Nie znają optymalnych sposobów
sprostania problemom technicznym,
a to jest technologia materiałów
i znajomość procesów fizycznych

Ochrona przed zagrożeniami
zaniedbana jest całkowicie,
za to różnych bzdur tonami,
a wszak chodzi o ludzkie życie

emerytka · Gość

Wiejskie gadanie

Wszyscy we wsi śmiali się z niego,
on, bywało nawet się cieszył z tego,
mówił wcale nie wiedzieć dlaczego,
ciągle do rymu składnego i prostego

Aby wiec wyrazić coś konkretnego,
zagajał o chmurach, ludzkich naturach,
urokach świata często odwiedzanego,
rozmowy tonęły nie raz w śmiechach

Poważnie go niestety nie traktowano,
dziewczyny sobie też nie wyobrażały,
choć wiele radości mu zawdzięczano,
by ktoś taki mógł być partnerem stałym

Gdy zniknął, niebo pokryły chmury,
zrobiło się dziwnie i także ponuro,
przywiało nastrój okrutnie smutny,
gdzie jesteś wiejska, prosta poezjo

zwiastun · Gość

Nasi następcy

W wodach tylko po dnie łaziły,
a na lądzie tylko nocą fruwały,
ludzkie istoty ich nie spotkały,
choć te wodoloty rozum miały

Spotkań z ludźmi też unikały,
bo za ograniczonych uznawały,
do głębin wodnych docierały,
języki stworzeń wszelkich znały

Nocą całe niebo penetrowaly,
w ciemności formy rozróżniały,
a że rozmiary ptasie też miewały,
dlatego podejrzeń nie wzbudzały

Życie jak przygodę traktowały,
podwodny świat już poznawały,
wiedziały, że świat będzie zalany
i tego też cierpliwie oczekiwały

Jam nie z soli · Gość

Skok przez Bałtyk

Ten zajazd to przybytek na postój,
na środku zamarzniętego Bałtyku,
tym razem na mrozy nie pomstuj,
najedz się, zmień konie, po krzyku

Tak na północ się podróżowało,
kilka stuleci temu, o zimowej porze,
dobre interesy się często robiło,
gdy gruby lód przykrywał morze

Dziś podróże od mrozu nie zależą,
jeżdżą nasi raczej za marną pracą,
do biznesmenów raczej nie należą,
kraju naszego takoż nie wzbogacą

W powrotach do kraju zadzierają
nosa, za granicą kasę sobie robię,
tam zaś jak żebraków ich traktują,
a on na to, w kraju dom wystawię

stary głupiec · Gość

Wielkie gadanie o miłości prozie

Twierdza zdobyta, podbój udany
tak się starał, wcale nie było łatwo
dziewczę uległo, on zakochany
pytanie, czy aby jest tak na pewno

Czy być może, to tylko ambicje,
czy zgoła sportowa zaciekłość,
czy do zrealizowania zadanie,
czy to hormonów szaleńczość

Ona widząc to jego opętanie,
postanawia zaś nie zwracać
jakiejś większej uwagi na nie,
bo tak nie będzie wieczność

I tak przeważnie się dzieje,
namiętność mija, co zostaje,
jak dobrze pójdzie, przywiązanie,
jeśli sobie oboje zasłużyli na nie