dla samotnych

wierzba

Witajcie dziewczyny. Widzisz Alwo jakie te Polki pracowite.
Dobrze ze skończyłam to moje podwórko bo dzisiaj pogoda pod zdechłym Azorkiem trochę pada deszcz trochę śnieg a czasem wyjrzy na moment słonko.
Dzisiaj też już jestem w domku i zostało mi okno do mycia w kuchni , chyba go umyję i zastanawiam się za co się wziąć do roboty.

Alu - oczywiście że podam przepis na pierogi ale nie mam przepisu na deka tylko tak jak mi się wrzuci.
Ja robię zawsze więcej więc z kilograma mąki.

Jeśli to mają być wigilijne pierogi to bez mięsa .
Kupuję ok. 2 kg kiszonej kapusty , gotuję ją do miękkości jak wystygnie to dobrze ja wyciskam i dodaję grzybki i cebulę. Cebulę podsmażam na patelni i kręcę przez maszynkę .
Grzybki suszone to wiecie że trzeba je namoczyć , ugotować i albo przekręcić przez maszynkę albo cienko pokroić no i doprawić . Ja jeszcze dolewam trochę oleju.
I to cała filozofia.
Można dołożyć trochę soczewicy choć ja tego nie robię bo nie lubię soczewicy.
Pozdrawiam i miłego dnia życzę. Laughing

blatte

Witam wieczorową porą.
Dopiero dotarłam z pracy. Na poprawę nastroju wybrałam się do fryzjera Smile

Wierzbo z nieba siąpi a Ty za mycie okna się bierzesz?
Narobiłaś mi ochoty na pierogi, że oj, ale nie chce mi się stanąć do lepienia. Poczekam do świąt. Tak jak Alwa bardzo lubię ruskie i też zachodzę w głowę czemu farsz jest rzadki. Farsz kapuściano-grzybowy bardzo drobno siekam, ten kręcony przez maszynkę jakoś mi mniej odpowiada. Niby to samo, ale nie to samo.
A jak robicie ciasto na pierogi? Zaparzacie mąkę gorącą wodą?
Miłego wieczoru

Gość

Zaparzyć mąkę gorącą wodą, dodać do tego trochę oleju albo rozgniecionego ugotowanego ziemniaka i wychodzi ciasto prima sort i nie ma opcji żeby jakiś pierożek rozkleił sie podczas gotowania.
Jeśli chcemy pierożki zamrtozić to do wody, w której będziemy gotować pierogi należy dolać trochę oleju. Po ugotowaniu pierogi wyjąć z wody i ułożyć ma tacy żeby wyschły. Jak wyschną układać w pojemnikach - nie skleją się i po wyjęciu z zamrażarki wrzucić na gorąca wodę, zagotować - są jak świerzo robione.

wierzba

Witam Cię Blatte i witam Ciebie gościu. No proszę człowiek do końca się uczy.
Gościu wszystko wiedziałam o pierogach ale o ugotowanym ziemniaku i wgniecionym w ciasto nie, ale teraz będę stosować.
Czasem też dodaję trochę drożdży ,ale nie do każdego farszu. Owoce odpadają .
Pozdrawiam i miłego wieczorku życzę. Laughing

alwa. · Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 926 Przeczytał: 0 tematów

Też nie wiedziałam o tym ziemniaku:) no i nie wyciskałam porządnie kapusty Smile

Zaziębiłam się i jestem w trakcie,kiedyś powiedzielibyśmy moczenia nóg, dziś to jest aromatyczna kąpiel stóp,dodałam kilka kropel olejku, może przy okazji trochę powdycham,a później pójdę na mrozik zapalić papierosa:) też dla zdrowia:)

Życzę dużo ciepełka i zdrówka

alwa. · Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 926 Przeczytał: 0 tematów

Jeszcze poproszę o sprawdzony przepis na pierniczki,takie wykrawane:)
Nie wiem czy się nie spóźniłam z ciastem,bo ono powinno chyba swoje odleżeć Smile

Zwykle dostawałam już zrobione,ale ludzi ubywa,rany czego się nie tknę to wszystko kojarzy się z przemijaniem:(

Wróćmy do tych pierniczków,jeśli można…

Blatte,jak fryzjer,zadowolona? Prześlij jakąś fotkę Smile

właściwie zaznaczę nie jakąś tylko swoją,bo znając Twoje poczucie humoru,to różności możemy się spodziewać ? Smile

Miłego dnia:)

Gość

PIERNICZKI

SKŁADNIKI:
1.1/2 kg mąki
2.20 dkg sztucznego miodu
3.1 czubata łyżka miodu prawdziwego
4.7 dkg cukru
5.1/2 kostki margaryny
6.3 jajka
7.1 łyżeczka sody oczyszczonej
8.1 opakowanie przyprawy do pierników

PRZYGOTOWANIE:
Rozpuszczamy w garnuszku miód, przyprawę do pierników, margarynę,cukier a następnie studzimy. Jajka dodajemy do mąki wymieszanej z sodą, mieszamy i dodajemy rozpuszczoną margarynę z miodem. Zagniatamy ciasto. Jeżeli będzie rzadkie to dodajemy trochę mąki. Chłodzimy kilka minut w lodówce. Stolnicę posypujemy mąką, wykładamy ciasto, wałkujemy na 0,5-1 cm i wykrawamy pierniczki. Pieczemy na papierze do pieczenia około 15 min.w 180ºC Dekorujemy lukrem lub czekoladą wg własnego uznania. Przechowywać w blaszanym pudełku.

wierzba

Witam Cię Alwo i witam Ciebie chyba Pani Gościu, bo taki przepis na pierniczki chyba nie podał pan gość.

Dziękuję za przepis już sobie spisałam choć nigdy nie piekłam pierniczków ale kiedyś trzeba zacząć.

Alwo - od kiedy Ty taka gospodyni ze zbierasz przepisy . Chyba bedziesz miała dużo gości na święta.

A gdzie reszta dziewczyn.
Pozdrawiam i miłego wieczorku życzę.

Laughing

blatte

Witam.
Miły Gościu, może masz przepis na solidny farsz do ruskich pierogów Smile

Mój farsz jest rzadki po ugotowaniu pierogów.
Wierzbo, Alwa pierwsza krzycząca, że nie gotuje, nie piecze, nie smaży nagle pała zainteresowaniem i chęcią do garów?? Może, chce przetestować "przez żołądek do serca" Smile

Z pierniczkami nie chciałoby mi się bawić. Już widzę te "przepiękne" kształty moich pierniczków hihihiihi , ale zgłaszam się Alwo na degustację.

Alwo,co do fryzjera to oczywiście, że przez chwilę byłam zadowolona, ale z każdą chwilą zadowolenie gasło (tak jest za każdym razem) .
Fotki nie prześlę, bo bym wszystkich z całego forum wystraszyła Smile

Miłego wieczoru.

Alicja.F

Witam dziewczyny.
Ja to nigdy nie bylam dobra w pieczeniu ciast i za pierniki też nie będę się brała.
Za przepis na pierogi dzięki i narobię na wigilię tych postnych,dzieci przepadają.
Co więcej u Was słychać???Oprócz oczywiście tego,że już święta szykujecie!!!
Ja z pracy wróciłam z bólem głowy i przedrzemałam całe popołudnie.Jakiś dzisiaj ciężki dzień był.Pozdrawiam

wierzba

Witaj Blatte i Alu.

Och Alu aż Ci zazdroszczę tej popołudniowej drzemki bo ja wróciłam z pracy po 18 i z bolącymi nogami. Sad

i mam pieski humor i jest mi źle ale do jutra mi przejdzie, mam taką nadzieję.

No to co Alwo uchylisz rąbka tajemnicy skąd to zainteresowanie pichceniem w kuchni może Blatte ma racje.

alwa. · Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 926 Przeczytał: 0 tematów

Dziękuję Gościu za przepis:)

Święta spędzam z córką w domu,nie chce nam się ruszać a tym razem to my musiałybyśmy dojechać,ale zawsze stawiamy nie tylko symbolicznie dodatkowe nakrycie,więc może jacyś Goście wpadną.Same też się nie nudzimy Smile

Was zapraszałam wraz z dużymi pociechami,ale póki co macie inne plany:(
Niedaleko mieszka syn przyjaciół,więc oni zapewne…

Gotowanie u mnie? Smile

na co dzień nie jest to moje ulubione zajęcie,natomiast od święta chętnie- rozkładamy produkty,włączamy muzyczkę,rozmawiamy i pichcimy:)

Ale wymyśliłyście! ja do serca gotowaniem takim codziennym obiadkowym to raczej nie trafię. Musi być inny sposób Smile

Co Tobie, Wierzbo, może poprawić humor? Mów a będziesz miała, przynajmniej obiecujemy,że będziemy się starać Smile

Zmęczenie przejdzie,może aromatyczna kąpiel stóp? Smile

Na ból głowy Alicjo nie mam fajnego sposobu,jedynie tradycyjne tabletki:)

Miłego wieczoru:)

Gość

Do wszystkich kobiet którym sie wydaje że są dobre w łóżku
Lubię gdy dziewczyna leży jak kłoda... przynajmniej nie wierzga jak wściekła klacz, co jest nagminne i wcale nie fajne. Zabrzmiało jak zwykły żart, ale ...

Rzeczywiście wiele kobiet uważa, że nic tak nie świadczy o ich temperamencie seksualnym, jak miotanie się po łóżku, jak żyd po pustym sklepie Często, nie wczuwając się w nastrój, w rytm i proponowane przez partnera tempo, "szalona kochanka" wije się pod facetem, jakby ja pod prąd podłączono. Dobrze, jeśli jest na tyle "spontaniczna", że ze startem do tańca św. Wita poczeka na początek penetracji, a nie zaczyna całego cyrku już w momencie kiedy człowiek znajdzie się miedzy jej udami i dopiero zaczyna się zastanawiać, czy wejść powolutku, czy z mocniejszym akcentem... Trafiając na taka, co to zanim się zacznie, to już ma trzy orgazmy, a później napięcie tylko narasta, trzeba opracować specjalna taktykę, która pozwala jednak na odbycie stosunku wspólnie, a nie na bycie narażonym na półgodzinne łapanie kobitki w łóżku, niczym karpia w wannie pełnej wody...

Dobrze jest w takim wypadku rozpocząć próbę "przyszpilenia" w chwili, gdy nasza partnerka ma głowę oparta o ścianę, lub o górną deskę łóżka... Chociaż w drugim wypadku możemy później mieć wątpliwości, czy odgłosy jakie wydaje jej głowa rytmicznie uderzająca o poręcz łóżka jest skutkiem braku wypełnienia w obecnie stosowanych materiałach meblarskich, czy może...
Przy tak orgiastycznie nastawionych pannach wykluczone jest używanie jedwabnej pościeli, czy innych materiałów o zbyt dużym poślizgu. Chcąc uniknąć ciągłego ściągania niżej, wijącej się partnerki radziłbym zrezygnować z jakiegokolwiek prześcieradła i podjąć walkę na gołym tapczanie. Samo szorowanie gołym tyłkiem po szorstkim materiale, powinno trochę osłabić jej zapal do odpychania się piętami od podłoża i konieczności ciągłego przysuwania jej za biodra do odpowiedniej pozycji...
Ciekawe, że w wypadku tańca, nigdy żadnej kobiecie nie przyjdzie do głowy tańczenie czegoś innego, niż jej partner... No, ale łóżko, to nie parkiet. Tu zdarzają się takie, które nie zważając na partnera, kręcą kuprem mambę, czaczę, czy tez inną rumbę, zupełnie nie zważając na to, że właśnie grają... walca angielskiego
Ponieważ oczytały się porad seksualnych w rożnych czasopismach, [które dla zachęty sprezentowały im, oprócz kolejnej dawki mądrości, także "oryginalną" (w nakładzie 300tys. egz.) bransoletkę, czy też inny wisiorek "przynoszący szczęście" wszystkim czytelniczkom] że nic tak faceta nie rajcuje, jak zarzucenie mu nóżek na szyje... I człowiek może stracić chwilowo orientację, czy to początek upojnej randki, czy już walki kwalifikacyjne w memoriale im. Pytlasińskiego? To, że macha pod nami nogami, niczym wskazówki w elektronicznym zegarze z wyczerpana bateria, to można jeszcze przeboleć, ale niestety niektóre do wyrażenia wstępnej ekstazy używają także pazurów, a za główny dowód podziękowania za osiągnięte właśnie osiem orgazmów, uważają zostawienie nam wbitych pod skorą na łopatkach swoich tipsów. Aby nie być posądzonymi o to, że nie potrafią zachować się w łóżku, nawet im do głowy nie przyszło, żeby nas obrazić pozycją "na kłodę", używają także zębów...
Pół biedy, gdy ma to miejsce przy "klasyku" i ogranicza się do gwałtownego, niczym u Breżniewa chwytającego za szyję Honeckera, przyciągnięcia nas do siebie i wpicie się szczęką w nasza szyję. Wprawdzie rany kąsane wolno i źle się goja, ale czyż kobieta potrafi bardziej wyrazić nam swoja wdzięczność? Gorzej, kiedy chęć prezentacji skorygowanego aparatem zgryzu, nasza panienka zechce zademonstrować nam w trakcie innej pieszczoty... Wink

ja · Gość

Gościu, umieść to piętro wyżej. Tam są napalone 50+. Wciąż zmarznięte, wciąż w łóżeczku., wciąż chętne do dogadzania.

Gość

JAnie bądz perfidną JĘDZĄi nie obrażaj ludzi .Sam wpis świadczy o Tobie i pomyśl że może nikt nie odróżnia Cię ,ale Bóg widzi wpisy Twe.I woli większa część internautów czytać jak napisałaś piętro wyżej ,wątki z sensem niż bzdury o rozpadających się pierogach.