dla samotnych

Gość

Dotychczas nigdy nie korzystałam i chyba nie będę ,mam jednak koleżankę która całe noce spędza przy kompie na "romansowaniu" w sieci.Jej to nawet wyszło na korzyść,przez to otwarła się na ludzi ,nabrała odwagi.Teraz trochę przystopowała,poszła do pracy.Najciekawsze było jednak to że poznała przez internet pana z którym pisała niemal przez rok,/historia jak z filmu/ w końcu umówili się i okazało się że znają się od lat,mieszkają na tej samej klatce i jako sąsiedzi też bardzo się lubią.Śmiechu było co nie miara.
Taro tak więc poszukaj odpowiedniej osoby ,znasz to powiedzenie że do tanga trzeba dwoje i nic Ci tu niepomoże nagabywanie pana Gustawa ,może On ma już kogoś i tylko robisz z siebie pośmiewisko.Taro przemyśl swoje postępowanie .

wierzba

Widzę że Wszyscy uciekają i widzisz Mirku znów idąc spać nie będę miała o kim pomarzyć bo nie ma Twojego zdjęcia. Ja również życzę wszystkim miłych snów DOBRANOC.

Mirek

Jeszcze jestem i czytam sobie troszeczkę więc możemy porozmawiać

Szymon

Tu bardzo wiele osob , wlasnie w naszym wieku ,zagonionych i nie majacych czasu -a samotnych, poznaje sie w ten sposob i nikt tego nie uwaza za zalosny akt desperacji.Oczywiscie oszolomów pelno jest wszedzie takze poszukujacych "sponsorka" oraz dziwadeł.W miare rozluzniania sie kontaktow miedzy ludzmi w realu -a do tego wszystko zmierza -co raz wiecej osob szuka w sieci "tego/tej jedynej wsrod milionow" i o dziwo niektorym sie to udaje.Ktos napisal ,ze raczej mlodszym -oczywiscie ,ale czy w zyciu tez tak nie jest? Pewnie,ze wskazany jest rozsadek ,bo napisac mozna wszystko -ale jesli ktos chce probowac szczescia w ten sposob ,czemu nie.Trzeba tylko miec na tyle wyobrazni zeby przewidziec konsekwencje -nie tylko jakies tam realne zagrozenia (ktore oczywiscie istnieja) ale rowniez konsekwencje psychiczne.Moj znajomy "po przejsciach " wlasnie jest w trakcie takiego "sieciowego" no ,moze jeszcze nie romansu znajomosci ,ktora juz rozgrywa sie w realu - na razie idzie niezle ,ale nie bez komplikacji ,wydaje mi sie ze najtrudniejsze w tym jest to,iz poznaje sie czlowieka bez calego kontekstu towarzysko-rodzinnego -co z jednej strony jest do jakiegos momentu oczywiscie fajne ,ale pozniej moga zaczac sie schody...Jesteśmy przecież dorosli i każdy wie czego może już się spodziewać ,przecież nie jesteśmy małolatami ,na dziś starczy tych wywodów i Alwo nie powinnaś wtrącac się w innych sprawy tak sądzę i te czarodziejskie słowa w obu kierunkach działają.
DOBRANOC WSZYSTKIM .

Hanka

Czasem wsrod tlumu mozna byc samotnym. Jezeli juz o poszukiwaniu znajomych,kolegow i kolezanek,przyjazni i milosci to warto wiedziec o przypadkach,ze to co sie szuka znajduje sie .
Ta przywpowiesc "szukajcie a znajdziecie" sprawdza sie .
Nigdy nie jest zapozno na znalezienie tej swojej zagubionej polowki zycia .
Inna sprawa to sposob szukania - najlepiej niewirtualnie a w realu.
Przy nawiazywaniu wszelkich znajomosci przez internet warto dazyc do spotkania osobistego ,wtedy wszystko moze sie zaczac lub skonczyc .
Też na dziś kończę Wierzba znknęła zapewne w pościeli i ja mówię Dobranoc .

wierzba

Haneczko jeszcze nie w pościeli , ale Wszyscy się wykruszali to i ja się pożegnałam.
Tutaj na tym forum też są już szczęśliwi małżonkowie. Ja bardzo się cieszę że tutaj z Wami mogę pisać bo tak się ułożyło że jestem samotna choć sąsiadka zawsze mnie poprawia że nie jestem samotna bo mam rodzinę (dzieci ) tylko sama.
Jeszcze raz dobranoc.

Izabelll

Dobry Wieczór ,Witam w weekendowy piątek dziś .Przepraszam za dłuższą nieobecność na stronie ,ale dopiero powróciłam z wojaży świątecznych i Sylwestrowych,pierwsze moje kroki zostały skierowane do kompa i ciekawośc co nowego u Was słychać ,no ,no a tu duże zmiany i to jeszcze jakie moi drodzy gratuluję parom .
Pięknie wczoraj wypowiadaliście swoje myśli przelewaliście na stronkę ,zarówno o miłości,samotności i babciach.
Samotność. To jedyne, w czym na pewno jesteśmy równi. Jedyne, co nas rozdziela, a jednocześnie zbliża.Teraz jesteśmy w czasach karnawałowych i zapewnie tak cicho dziś tu,napewno spotykacie się wsród znajomych bo to i czas taki aby potańczyć ,nie na dyskotece ale w rytm jakiejś spokojnej muzyki..Czy lubicie tańczyć?a któż nielubi !, taniec pomaga na wszystkie choroby, ludzie przestają myśleć o zmartwieniach,o braku pieniędzy do pierwszego, bawią się wszyscy ze wszystkimi. Warto spróbować i chociaż raz zapomnieć o latach. sposób na spędzanie wolnego czasu. I taki romantyczny, a przy tym nie wymaga niewiadomo jakich nakładów finansowych. Tę jedyną zawsze można porwać do tańca
Myślę że jeszcze zrealizujemy taki wieczorek Wierzbo czyż nie!!Wiem i zwracam się do Ciebie ,ponieważ Ty jedna chociaż ciężko pracujesz jesteś pełna werwy .Pozdrawiam Cię i życzę miło spędzonego czasu.

Dąb

Dobry Wieczór Izabello,miło mi Cię powitać wreszcie po tak długim odpoczynku od nas tu.Piszesz o tańcu wśród ludzi po 50+rokiem życia ,Tez lubię tańczyć - to nie tylko relaks ale profilaktyka przed zniedołężnieniem. Nauka wypowiada się bardzo pozytywnie o aktywnym sposobie spedzania wolnego czasu włąśnie dla osob po 50 +roku życia. Zapobiega nawet otępieniu starczemu i chorobie Alzcheimera.Taniec daje radosc zycia, pozwala zapomnniec o problemach i klopotach szarego dnia potrafi je weryfikowac i ustalic hierarchie ich waznosci, powiedzialabym nawet, ze daje inne spojrzenie, lepsze na nas samych i bliznich. Uwazam, ze jest to jedna z piekniejszych form zycia.Więc masz racje kobieto i czas zacząć( jak piszesz )realizować i wdrażać taniec w życie .
Miłego wieczoru życzę pozostałym .
http://www.youtube.com/watch?v=YbmDmNNZTHg

Izabelll

Witaj Dąbku ,bardzo,bardzo cieplutko.
Ojej jak ja lubię tańczyć ale nie pamiętam już kiedy byłam na zabawie . Lecz taniec przy orkiestrze z "tamtych lat"to nie dla mnie Dąbku,ja lubię szybką i rytmiczną muzykę . Jak usłyszę w radiu taki utwór to potrafię sama hi hi zatańczyć. Nie ukrywam , że szybciej się meczę niż kiedyś ale co tam . Muzyka towarzyszy mi przez cały dzień a samochodzie mam tylko ulubione CD
Pozdrawiam wszystkich tańczących dziś na prywatkach .
http://www.youtube.com/watch?v=dRk8NbkhaRQ&feature=related

.Danuta

Witam Weekendowo dziś Izo i Dąbku ,podobnie jak Iza tanczę sama w domu przy rytmicznych kawałkach.Gdy zabieram się za sprzatanie i gotowanie , robię to w tanecznym rytmie.Puszczam ulubione piosenki najchetniej muzykę latynoską lub góralskie kawałki-Golców,bratanków czy Zakopowera.Ruch to zdrowie a i nastrój mam lepszy od razu! Laughing

URL=http://img521.imageshack.us/i/balseniorekub7.gif/]

[/URL]
bo to karnawał...a jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma...
Miłych wygibasów życzę wszystkim

Mirek

Witam wieczorowo ,przebojowo w rytm pięknych piosenek i Danusia takich wygibasów też Ci życzę .
No właśnie chciałoby się właśnie potańczyć ale wnika z tego że wszyscy nie bardzo mamy gdzie ,może powinniśmy np. wiosną zrobić integracyjne spotkanie forumowiczów /weekendowe/ w miejscowości ładnej, położonej tak, by każdemu było blisko.Wielu z nas mogłoby się spotkać osobiście, pogadać, potańczyć...
Very Happy

Żyć, to nie znaczy jeść, pić i spać. Żyć to kochać, działać, promieniować.
Pozdrawiam Izo Ciebie i Dąbka bardzo ciepło i miłej zabawy życzę ,wpadnę jeszcze zobaczyć jak się bawicie póżniej .
http://www.youtube.com/watch?v=9jcXEiiQvPg&feature=related

Izabelll

Mireczku witam iTo bardzo fajny pomysł, z tym spotkaniem! Jestem za! A tańczenie w domu przy sprzątaniu tez mi się podoba! Nie za bardzo mam czas, ale muszę wypróbować. Ja jeszcze cały czas wszystko robię w biegu, by zdążyć ze wszystkim i siąść do kompa. Mam jeszcze 1/2 etatu, więc i czasu na tańce z szmatką od kurzu nie za duzo. Ale może to być naprawdę miłe.Panowie lubią się przyglądać-to wiem na pewno,a na szczęście są i tacy co tańczą jak marzenie,chociaż niekoniecznie po kursach tańca.No i ja mam co wspominać z sanatorium-wiele razy o obowiązkowej 22.OO śpiewaliśmy w drodze powrotnej do pokojów"nogi,nogi,nogi roztańczone....".Ważne jest chcieć się bawić-tu macie rację.

Dąb

..Ja też uwielbiam tańczyć,ostatnio byłem na sylwestra, przypomnialem sobie jak to za młodu wywijałem na parkiecie , Bardzo często w zakładzie w latach 70-tych organizowane były wieczorki taneczne. Gdzie zawsze brałem udział w konkursach tanecznych..a lubiłem tańczyć walca i tango, żadnych tam szybkich.

Izabelll

Dąbku ,znikam na pół godzinki mam pilny telefon ,powrócę jeszcze Wink

Sory.....

wierzba

Witajcie dziewczyny i chłopacy. Fajnie mówicie o tańcach ,zabawach i karnawale ale z kim iść na tą zabawę czy bal karnawałowy chyba większość z nas nie ma z kim iść i siedzimy tutaj przy tej maszynie. Ja też lubię tańczyć ale raczej wolniej bo już nie te lata. W pracy też czasem jak stoję na wózku i zbieram grzyby a chłopcy puszczą ładną muzykę to się podryguje. W domu jak sprzątam czy coś innego robię lubię słuchać ewentualnie się trochę powyginać.
Z tym spotkaniem to dobry pomysł przyłączam się do niego.
Mam nadzieję że dzisiaj nie będzie tu pusto bo kochani ja mam jutro i w niedzielę wolne więc mogę tu przed tą szybką posiedzieć a jutro będę spać do woli.