Forum dla samotnych Strona Główna dla samotnych
jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Proszę o uśmiech kochani
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 696, 697, 698  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla samotnych Strona Główna -> 55 do 60 lat
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edward




Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Wto 16:19, 10 Lis 2009    Temat postu:

Witaj Izo ,to co napisałaś to zdarza się bardzo często w życiu ludzi .
Ostatnio bardzo dużo się słyszy o samotności we dwoje. Jest to coraz częstsze zjawisko, dotykające związki o bardzo różnym stażu. Rutyna, monotonia codziennego życia, stres i brak czasu na zajęcie się sobą zniszczyły już wiele małżeństw. Trwają ze sobą bo są jeszcze w domu dzieci, bo nie ma dokąd odejść, jest wspólny dom, samochód , wspólny kredyt do spłacenia. Nie ma już żadnych wspólnych tematów do rozmów. Chyba tylko wymiana uwag o niezapłaconym rachunku czy złych ocenach syna w szkole. Każdy zaczyna żyć swoim życiem, w którym nie ma już miejsca na tą drugą , tak przecież kiedyś kochaną osobę. Szukają jakiś zajęć, uciekają w pasje , żeby tylko jakoś to życie przeżyć. Obojętnieją na siebie całkowicie. Rzadko taka sytuacja kończy się to szukaniem nowego partnera, bo to jest też już niewygodne. Trzeba by się ukrywać, kłamać, oszukiwać dzieci. Nie mają nawet na to ochoty. Taka pustynia uczuciowa powoduje, że zamiera chęć na jakiekolwiek działanie. Próby ratowania takich związków raczej się nie udają. A po rozstaniu tacy ludzie też nie umieją stworzyć niczego ciekawego z kimś innym . Gdzieś po drodze, w pędzie szalonego naszego życia gubimy umiejętność bycia razem i wtedy właśnie skazujemy się na samotność. Na emigracji samotność jest uczuciem, które dotyka chyba każdego wcześniej czy później. Decyzja o wyjeździe z kraju przeważnie wiąże się z jakimś rozstaniem – z rodzicami, współmałżonkiem, dziećmi, znajomymi. Są obietnice, że to tylko na trochę, na jakiś czas, że przecież będziemy przyjeżdżać do siebie, że są telefony, maile, skype. Potem są samotne wieczory, samotne weekendy. Tęsknimy bardzo, po cichu płaczemy w poduszkę. Musimy radzić sobie z uczuciem, które bardzo utrudnia normalne funkcjonowanie. Sposoby są bardzo różne , jak różne są ludzkie charaktery.
Niestety samotność to uczucie dotykające coraz więcej ludzi, nie tylko na emigracji. Dotyka ludzi w każdym wieku i w bardzo różnych okolicznościach. Jedni są samotni z wyboru, inni zostają sami bo bliscy umierają lub odchodzą, jeszcze inni są samotni w małżeństwie , w rodzinie. Każdy przynajmniej raz w życiu musi się z samotnością zmierzyć. I albo ją akceptuje albo z nią walczy.
Samotne są dzieci, dla których rodzice nie mają czasu. Tęsknią za rozmową, za bliskością, za dotykiem matki. Nastolatki nie radzące sobie z okresem dojrzewania nie przyznają się do swojej samotności, bo są za bardzo zbuntowane. Cierpią bo przecież bardzo chcą z kimś być. Rodziców w tym okresie nie akceptują, a nie zawsze udają się pierwsze związki uczuciowe. No a potem to już jest bardzo dużo okazji do samotności. Cierpią po każdym rozstaniu z kolejnym partnerem, cierpią po rozwodzie, po odejściu z domu dzieci, po śmierci bliskich. To uczucie towarzyszy nam przez cale życie.
Zapraszam do dyskusji to dobry temat jak na dziś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Danuta
Gość






PostWysłany: Wto 16:39, 10 Lis 2009    Temat postu:

Witajcie Izo i Edku .
W tym co piszecie jest dużo racji tylko powiedz mi szczerze Izo co naszło dziś Cię na taki temat czyżbuś miała też jakiś problem z mężczyznami ?
Od bardzo dawna zastanawiam się , czy istnieją doskonałe małżeństwa, czy w ogóle coś takiego istnieje Izo .Możliwe, że są idealne małżeństwa które są szczęśliwe uzupełniają się nawzajem i jest im dobrze razem ale wydaje mi się, że to jest piękna bajka .Wiem, że ja nie chce doskonałego małżeństwa choć każdy chce żeby wszystko było jak w pięknej historii o miłości.Jak już to wolałabym mieć u boku zwyczajnego człowieka, partnera który ma wady, który ma złe dni tak jak ja je mam, który potrafi przyznać się do tego , że nie jest doskonały i jest tego świadomy, z którym mogę się wykłócić i przekonać do swoich racji i potrafi bronić swoich poglądów a nie ulegać tylko mojemu zdaniu ,każdy powinien mieć swoje zdanie.Małżeństwo to nie ideał trzeba umieć razem pokonywać przeszkody, razem rozwiązywać problemy gdzie nie lada ich jest w tych czasach jak wiadomo w małżeństwie są sprzeczki, są kłótnie, lecą iskry ale są też przeprosiny, jest szacunek jest uczucie i jest bezpieczeństwo, że można na tą drugą osobę liczyć. Jedno wiem, że nie chcę nieziemskiej miłości, chcę takiej ludzkiej z szacunkiem, bo by było za pięknie zdecydowanie wole , żeby każdy z nas był sobą a nie udawał,ponieważ w życiu jak i w małżeństwie są piękne i złe chwile ale trzeba umieć stawić czoła i pokonywać bariery jakie nieraz los nam zsyła.I wtedy można być szczęśliwym i cieszyć się wspólnym życiem.
A i tak się też w życiu i małżeństwie zdarzają romanse i zdrady ,ot to przypadłośc ludzka jakby niejeden powiedział.
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzba




Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 3690
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 6 razy
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Wto 16:48, 10 Lis 2009    Temat postu:

Witam Cię Izo i nie zgadzam się z Tobą, bo ja byłam nie kochanką ale żoną który zdradzał żonę . To nic przyjemnego, też myślał na początku że jakoś to będzie, była adrenalina u niego i dreszczyk emocji, ale gdy przyszło się z tym zmierzyć pogubił się całkowicie. Mnie i dzieciom przewrócił życie do góry nogami nie mówiąc o zniszczeniu 30 letniej rodziny. Rodzina istnieje tylko że on już nie bierze w niej udział a jeśli to bardzo malutki skrawek. Nie żal mi tych kochanek bo doskonale wiedzą w co się pakują . Jeśli ktoś tego nie przeżył to nie ma pojęcia jak to jest . Najbardziej pokaleczone to wychodzą dzieci nawet dorosłe , tak było u mnie. Pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edward




Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Wto 16:50, 10 Lis 2009    Temat postu:

Tak ,to wszystko jest prawdą dziewczyny ,i miłość ,i zdrada i jak jedno czy drugie zostawi nas.. Nasze życie jest jak uciekający pociąg,zawsze się gdzieś śpieszy i zawsze jest gdzieś spóźnione.
Czasem mija małe stacyjki, te najpiękniejsze,nie dostrzegając drobnych rzeczy, które sprawiają, że nasze życie jest takie piękne.Dzięki tej drugiej osobie przy naszym boku.Czasem na dużych stacjach oglądamy przez szybę tłok ludzi, którzy przychodzą i odchodzą. Łzy z powodu rozstań i uśmiechy przy powrotach. Na różnych stacjach splatają się nasze tory życia. Czasem mocno plączą się by istnieć w jedności i już do końca zostać razem,a czasem niestety nadchodzi rozdroże Piękne pociągi naszych dążeń i marzeń, naszej wiary i nadziei. Sprawmy by w naszych rękach zawsze były zwrotnice naszego losu. Byśmy sami naszymi dążeniami otaczali się ciepłem i uczuciem i nigdy nie czuli, że stoimy samotni na jakiejś stacyjce i czekając zadługo czegoś nie przegapili .Zawsze pamiętajmy iż młodzi mają jeszcze czas ,my musimy już spieszyć się żyć ,bo nam już czas ucieka .
A tak na marginesie co słychać ciekawego.Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
IZA
Gość






PostWysłany: Wto 17:05, 10 Lis 2009    Temat postu:

Witam Cię Wierzbo ,przepraszam Cię nie wiedziałam o tym ale nawiązując dyskusję miałam na uwadze wczorajszy odcinek serialu :Barw Szczęścia i ich losy" tak więc jakby pomyśleć biorąc za i przeciw to postawiłabym na obupulną winę małżonków.Czy kiedykolwiek zastanawiało nas kobiety dlaczego mężczyzna mając nieraz kochającą żonę i dzieci ogląda się za inną? nie a to przez to iż każda kobieta przed zamąż pójściem maluje się ,ubiera w najlepsze sukienki itp.a po ślubie zauważcie na ulicach jak wyglądają młode kobiety z wózkami !,każda młoda ma już oponę wokół tali ,włosy przepocone nie uczesane może spytacie dlaczego? no jakto ma już męża.?I tak Wierzbo nieraz trzeba dobrze przyjzeć się swemu małżeństwu i ocenić go z dystansu.Powierz co ja wiem ,no moja droga dużo poniewarz miałam taki los jak Ty można rzec ,i po paru latach sama sobie przyznałam rację że też nie byłam bez winy.Coraz częściewj człowiek mówił mężowi iż jestem zmęczona ,a nie mam czasu lub dziś niechce mi się nigdzie wychodzić i co teź znalazł taką która miała czas i ochotę
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Danuta
Gość






PostWysłany: Wto 17:18, 10 Lis 2009    Temat postu:

Witaj Wierzbo ,wiesz nie myślę aby wypowiedzi Izy Ciebie miały zranić ,dlaczego to wszystko musi być takie trudne? Dlaczego zawsze jest pod górkę?Jednego dnia jest dobrze, a drugiego sypie się jak domek z kart? To co z początku jest jasne i oczywiste, okazuje się największym problemem. Wszystko jest zupełnie inaczej jak się wydawało nam na początku,dlatego tylko z pozoru dążymy w jednym kierunku? Niby mamy wspólne cele, marzenia... jednak realizujemy je osobno, po swojemu, inaczej. Tyle pięknych marzeń może zepsuć jedno słowo, jeden gest, jedna myśl. Mamy przecież tyle pięknych marzeń, ale mając je mamy również mnóstwo wątpliwości,a często zostajemy z nimi sami bo nie umiemy ,lub nie mamy odwagoi z naszymi wątpliwościami podzielić się z kimś.
Dlaczego ranimy naszych bliskich? Dlaczego oni ranią nas? Rany, które zadają najbliźsi bolą najbardziej, bo od nich się tego nie spodziewamy. Trudno jest walczyć o to co pragniemy. Tak trudno dbać o to najpiękniejsze uczucie. Kiedy patrzę na to co dzieje się w około, zastanawiam się czy wogóle warto. Wszystko jest piękne, ładne tylko z początku, później jest już inaczej, tak jak z kwiatami najpierw pięknie pachną i wyglądają, a później wiedną, schną i nic po nich nie pozostaje.
Szczęście jest kruche, ulotne. Jest jak piorun...widzisz go, słyszysz, ale nie możesz złapać. Nie potrafię zrozumieć czemu tak jest. Dlaczego ludzie sami niszczą siebie i to co razem budowali. Jakże często ranimy bliskich, nie będąc świadomymi tego co robimy...Zadajemy rany na oślep, nie zdając sobie sprawy z tego jak bardzo kogoś skrzywdziliśmy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Janusz
Gość






PostWysłany: Wto 17:27, 10 Lis 2009    Temat postu:

Witam serdecznie w ten ciepły ale pochmurny wtorek i życzę dużo pogody ducha, uśmiechu i dobrego humorku bo przecież dla każdego z nas ponad chmurami świeci słońce a pogoda zależy od tego co mamy w sercach, Niech każda chwila tego dnia niesie nam powody do radości , a także każde usłyszane słowo Cudownego jesiennego wtorku Wam życzę
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jańcia
Gość






PostWysłany: Wto 17:34, 10 Lis 2009    Temat postu:

Witaj Danusiu ,Wierzbo ,Izo i panowie ,
tak piękne jest to wszystko co piszecie i nieraz prawdziwe tylko dlaczego tak musi być ,gdy pojawia się miłość inny zaraz zazdrości jej i pojawia się zdrada i nieufność ,a przecież to tak boli.........Zarówno w miłości jak i przyjażni zdarzają się jak ja to mówię :niewypały"
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzba




Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 3690
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 6 razy
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Wto 17:36, 10 Lis 2009    Temat postu:

Witajcie Ci których wcześniej nie przywitałam. Danuto już takie rozmowy mnie nie ranią, ale nie da się wszystkich podporządkować wspólnej winie, gdyż każdy człowiek to indywidualność i każdy przypadek jest inny. Moje małżeństwo trwało 30 lat, teraz gdy wspominam już bez emocji wolę to życie które sobie ułożyłam po swojemu aniżeli być zdradzaną żoną. Jak pomyślę że przez kilka lat miał romans a ja głupia gęś nawet go nie podejrzewałam to mi się otwiera nóż w kieszeni którego nie mam. Nieżyjący już syn otworzył mi oczy. Najbardziej to mnie boli że mojemu jeszcze mężowi nie przeszkadzała śmiertelna choroba naszego syna i 3 miesiące przed śmiercią syna .wyprowadził się z domu i zamieszkał z kochanką

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Danuta
Gość






PostWysłany: Wto 17:52, 10 Lis 2009    Temat postu:

Wiesz co Wierzbo jednego możesz tylko żałować że ten nóż wcześniej Cisię nie otworzył.Nie żałuj niczego widać to nie był ani mąż ,ani ojciec tylko jakaś zaraza Wierzbo.I dobrze zrobiłaś .Jeszcze są na tym świecie dobrzy mężczyżni tylko nieśmiali.ha ha
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Edward




Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 698
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Skąd: Pomorze

PostWysłany: Wto 18:00, 10 Lis 2009    Temat postu:

Dziewczyny kochane ,glaczego dziś tak smutnie piszecie
Są tacy, otwarci jak okna,
którzy wchłaniają życie do woli.
Inni znów, zamknięci jak drzwi,
czekają, aż Ktoś je otworzy.

Świat czeka za firanką...
Wystarczy przekroczyć próg domu.
Stanąć wszystkiemu naprzeciw otworem,
w każdy dzień zagłębiać się po szyję.

Nie bójmy się życia...
Każdego poranka zaczyna się odnowa,
co straciłeś wczoraj, znajdziesz dzisiaj.
Uśmiech Ci w tym pomoże- Zobaczysz!

Na obawy i lęki nie ma czasu.
Życie ubywa w szybkim tempie.
Kolejne zmarszczki na twarzy,
są najlepszym tego dowodem…

Uwierz w Siebie, Uchyl drzwi i okna,
nie zasłaniaj się firanką.
Tam na Ciebie już czekają,
jeśli tylko pozwolisz się odsłonić.
W ten pochmurny ,listopadowy dzionek,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
IZA
Gość






PostWysłany: Wto 18:09, 10 Lis 2009    Temat postu:

Przepraszam was ,ale zniknę na chwilę mam rozmowę na gg ,powrócę póżniej Pa
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzba




Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 3690
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 6 razy
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Wto 18:19, 10 Lis 2009    Temat postu:

Danusiu, żałuję tylko jednego że to nie stało się jeszcze kilka lat wcześniej , na pewno inaczej bym się zachowała, nie rozpaczałam po odejściu męża ale odejścia syna. Ten ból nigdy nie minie ale nauczyłam się z tym żyć. Edwardzie pocieszający ten Twój wiersz, choć smutne to nie jesteśmy tylko były to przykre wspomnienia. , ale po przeczytaniu Twojego wierszyka można zamknąć oczy i pomarzyć pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość
Gość






PostWysłany: Wto 18:34, 10 Lis 2009    Temat postu:

Nie tylko mężowie zdradzają, żony również.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wierzba




Dołączył: 09 Paź 2009
Posty: 3690
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 6 razy
Skąd: mazowieckie

PostWysłany: Wto 19:10, 10 Lis 2009    Temat postu:

Witaj gościu , to normalne przecież mój jeszcze mąż zdradzał mnie z czyjąś żoną, która po ośmiu latach go zostawiła . Życzę miłego wieczoru

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum dla samotnych Strona Główna -> 55 do 60 lat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 696, 697, 698  Następny
Strona 46 z 698

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin