dla samotnych

Halina... · Dołączył: 13 Gru 2015 Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów

Karasiu bardzo dziękuję za pyszną kawę no i możemy pogawędzić trochę,może ja zacznę abyś napisał coś o sobie jakiej muzyki słuchasz i tak ogólnie czym się zajmujesz co Cię interesuje sam najlepiej wiesz jak to w życiu .Pozdrawiam i czekam cierpliwie na odpowiedz. Laughing

verka

Dobry wieczor!!!
Za tydzien wigilia,przygotowujemy sie do Swiat sprzatamy ,plamujemy menu,robimy zakupy,prezenty pod choinke!!!! Duzo jest tych zajec zwlaszcza dla kobiet co oczywiscie nie znaczy ze mezczyzni sie nie angazuja.
Pieczecie pierniczki ktore pozniej wieszacie na choince?
Jestescie tradycjonalisyami,12 potraw, sianko pod obrusem puste miejsce dla studzonego wedrowca ,lamanie sie oplatkiem ,zyczenia??
Wiem ze nie kazdy to lubi ale jest to tak bardzo spesyficzny okres ze wybaczamy nawet swoim wrogom zapominamy o niesnaskach!!Czy sie myle??

Gawron · Dołączył: 29 Lis 2015 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów

Witam wieczornie wszystkich i Ciebie Verko.
Co do przygotowań świątecznych to powiem bez ogródek teraz to zupełnie inne czasy i obyczaje,jak wszyscy widzą brak zimą śniegu,dzieci chodzą zawiedzeni a jak się wnukom opowiada o trzy metrowych zaspach to na dziadków patrzą jak na ludków z kosmosu.Ha ha ha
Dzieci teraz w grudniu lecą do Egiptu na święta bo po co siedzieć w domu czy u znajomych i tworzyć pozory ?lepiej żyć w zgodzie ze sobą a i tak po świętach oprócz pustego portfela nic się nie zmienia.Co do mnie to akurat lecę do Walencji jak co roku i jestem zadowolony i jakby nie być pyszałkiem wręcz szczęśliwy Laughing

Lubię spacery po parku w wyschniętym korycie rzeki ,pospacerować w ciepłym morzu i wiem że nic nie stracę a zyskam dużo .
Verka wiem że każdy inaczej spędza te wolne dni w roku. Laughing

wierzba

Witam Was Wszystkich bardzo serdecznie .
Piszecie o przygotowaniach świątecznych, ja nie muszę bo też wyjeżdżam do Bolzano i tam spotykam się z córką , zięciem i jego rodziną.
Lubię święta tradycyjne w domu tak jak opisałaś Verko. Może dlatego ze pochodzę z dużej rodziny bo miałam sześciu braci i wszyscy zjeżdżaliśmy się do rodziców a później jak już rodzice byli w podeszłym wieku przywoziliśmy ich do siebie . Jak dużo ludzi było przy stole to było i wesoło , długo się rozmawiało z rodzeństwem potem pasterka i to było takie magiczne.
Masz rację Gawronie że czasy się zmieniają , nie ma śniegu ale wyjeżdżają tylko ludzie bogaci przeciętny Kowalski nawet nie pomarzy.
We Włoszech nie ma wigilii tylko w pierwszy dzień świąt jest uroczysty obiad i upominki spod choinki.
Pozdrawiam Laughing

Waldi

Witam w piątek i to już ostatni przed świętami.
Wierzbo widzisz jak to się zmienia i Ty jak czytam zasmakujesz życia bogatych jak jedziesz do Bolzano i tam spędzisz te wolne dni z córka i jej rodziną.
Wiadomo ,ze to tylko w Polsce wśród katolików są te tradycje ,jako drzewko bożonarodzeniowe pojawiło się w XVI wieku ,w innych krajach to sporadycznie podpatrzone od emigrantów polskich .Tradycja choinek narodziła się w Alzacji, gdzie wstawiano drzewka i ubierano je ozdobami z papieru i jabłkami. Wielkim zwolennikiem tego zwyczaju był Marcin Luter, który zalecał spędzanie świąt w domowym zaciszu. Choinki więc szybko stały się popularne w protestanckich Niemczech.Nieco później obyczaj ten przejął Kościół katolicki.Ot i to cała tradycja.
No ja to należę Wierzbo do tych co wyjeżdzają Laughing

a Tobie miłej i udanej podróży życzę. Laughing

Halina... · Dołączył: 13 Gru 2015 Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów

Witaj Wierzbo i Waldi bardzo cieplutko dziś...
wierzbo ja też miałam duża rodzinę ,potem dzieci ale jak pisał zdaje się Gawron czasy się zmieniają i uczyłam dzieci inaczej teraz jak chłopacy u teściów też inaczej i widzę tak jak większość czasy jakie mamy każdy widzi a obyczaje idą do lamusa a życie toczy się swoim torem i idziemy dalej.
Co prawda ja też zaczynam patrzeć już innymi oczyma i dochodzę do prostego wniosku że nie warto na łeb na szyję tego dalej ciągnąć ,jak mi kto mówi o tych 12 potrawach to teraz śmieję się w głos i sama się zastanawiam po co to komu .
Pozdrawiam wszystkich dziś .... Laughing

alwa. · Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 926 Przeczytał: 0 tematów

Witam:) ja juz swietuje:) Czy jestem tradycjonalistka? Raczej umiarkowana,ale tradycyjne potrawy,owszem,12 niekoniecznie,kompot z suszu,sledzie,kapusta z grochem,ryby,makowiec.Jestem w Holandii,tutaj tez,jak u Ciebie Wierzbo,nie ma Wigilii,ale my z corka zrobimy.Pozniej w pierwszy dzien wizyta u rodziny ziecia,celebrowanie rozpakowywania precentow no i dalej tez spotkanie rodzinne. W swieta wazna jest atmosfera swiateczna,pogaduchy no i podjadanie ulubionych przekasek:) Smile

Do milego,pozdrawiam i calusy przesylam:)

verka

Witam Alwo i pozostalych!!! Ta to ma farta ,swietuje od polowy grudnia Very Happy

.O 12 potraw nie nie jest trudno.Do tego co napisala Alwa dokladam pecak z grochem i kompotem,paluszki z makiem i zupy i juz mamy prawie cale wigiline menu.
Niezaleznie jednak jak je spedzamy najwazniejsze jest abysmy czuli sie dobrze .Wypoczynek, relaks ,dobry nastroj.No i oczywiscie troche dobrego jedzonka.
A jesli komus przypadnie spedzac swieta w samotnosci?? Przykre to pewnie odczucie .Mam nadzieje ze tu takich osob nie ma!!!!.
Pozdrawiam!!!
[link widoczny dla zalogowanych]

wierzba

Witam Was Wszystkich bardzo serdecznie. Masz rację Waldi już nie należę do ludzi bardzo biednych ale wyjazd z rodziną np. do Egiptu to kosztowny wypad to miałam na myśli.
Duża grupa ludzi nie będzie miała normalnych świąt z tąd są te paczki dla ubogich rodzin , często oglądam programy Pani Dowbor NASZ NOWY DOM aż w głowie się nie mieści w jakich warunkach ludzie żyją a mamy 21 wiek i gdzie są Gminy , powiaty i inne instytucje.
Wracając do naszej tradycji wigilijnej to bardzo mi się ona podoba bez względu na to kto ją wymyślił. Jak dzieci przyjeżdżają na święta do domu to też robię wszystko aby było miło i wesoło i dobre smakołyki wigilijne niekoniecznie ich 12 ale musi być barszcz czerwony z uszkami , bigos z grzybami, pierogi , rybka, śledzik i kompocik .
Pozdrawiam.

alwa. · Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 926 Przeczytał: 0 tematów

Witam deszczowo:) Wczoraj wieczorem bylam w klubie na kartach,za wiele nie rozumialam,co do mnie mowia,ale moze to i lepiej:) Smile

Verko,pecak z grochem to kapusta z grochem?No tak zapomnialam o zupach,w dziecinstwie obowiazkowo byla rybna,a ja robilam owocowa z makaronem(swojskim). Tak, jedzenie to tylko dodatek.Piszesz Verko o samotnych swietach,to tez zalezy,czy ktos z wyboru czy tez jest mu z tym zle.Nie robie z tego problemu.W ubieglym roku zostalam u siebie i wcale nie odczuwalam tego,jako jakiejs kary czy cos takiego.Zrobilam sobie jedzonko,film w internecie,zyczenia....juz nie pamietam co tam jeszcze a w swieta chyba u kolezanek i spacery.Nie ma co narzekac,tylko brac co nam zycie daje:):)tylko czasami zal i teskni sie za czyms:) Smile

Milej soboty zycze:)

Stefan.

Witam sobotnio i już wieczornie. Laughing

Kochane panie czy tak zawsze przed świętami te uszka i wspominki czy wesoło i piękne dziewczynki? Laughing

Nie każdemu w żłoby dano i pieczyste i kaszanę,ot tak dla żartu a na poważnie to Wierzbo tak mamy XXI wiek i że ludzie tak żyją to nie koniecznie z winy wieku .Mam za sąsiadów młode małżeństwo ,które co rok to prorok i już czwórkę się dochowali a jeszcze tyle lat przed nimi i siedząc w domu zastanawiam się czy lepiej płodzić dzieci i brać zasiłki ?a nie lepiej pracować i żyć na tym poziomie XXI wieku?Wiem ,wiem tu zaczyna się dyskusja Laughing

Pozdrawiam.

Halina... · Dołączył: 13 Gru 2015 Posty: 73 Przeczytał: 0 tematów

Dobry Wieczór Stefanie Laughing

Stefanie to Polska rośnie w siłę i teraz takich ludzi się ceni co jest przyrost ,Celebryci i wolne związki idą w niwecz ,nasz nowy rząd stawia na populację i dlatego jest to 500 zł na dziecko Laughing

a po nowym roku to aż miło będzie popatrzeć jak co drugie dziecko w śmietniku będzie ,ponieważ okna życia polikwidowali.Złożona przez PiS obietnica wypłacania z budżetu państwa 500 zł na dziecko brzmi kusząco ,zwłaszcza jeśli ma się więcej dzieci, niż średnio mają rodziny w Polsce .
No Stefanie jak jeszcze pożyjemy to się na ten temat więcej dowiemy. Laughing

Gawron · Dołączył: 29 Lis 2015 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów

Witaj Halinko i Stefanie ,widzę że dyskusja się rozkręca aż miło.
Przeczytałem i niestety, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że przede wszystkim jest to projekt demagogiczny i cyniczny. Bo czemu innemu, oprócz wyborczego marketingu, miałby on służyć?
Czy , jak sugerują przedstawiciele PiS , obietnica otrzymania 500 zł na drugie i kolejne dziecko w rodzinie może przyczynić się do podniesienia katastrofalnie niskiego wskaźnika dzietności w Polsce? Wątpię, aby tak się stało. Spróbujmy wyobrazić sobie następującą sytuację: dwoje bezdzietnych młodych ludzi zastanawia się, czy stać ich na potomka. Kalkulują: wynajmują mieszkanie to duży koszt; wprawdzie mają pracę, ale niepewną, na umowy na czas określony; jeśli mieliby dziecko, kobieta musiałaby pójść na 3-letni urlop wychowawczy, bo w okolicy nie ma państwowego żłobka, a na zatrudnienie niani nie byłoby ich stać; oczywiście później byłoby już łatwiej, bo przynajmniej przedszkole mają niedaleko.
Itd. itp. W końcu dochodzą do wniosku, że jednak w tym momencie życia nie mogą się zdecydować na dziecko. Ale nagle eureka! Przecież jest „Program Rodzina 500 plus” i już za jakieś trzy lata (trzeba uwzględnić czas na zajście w ciąże, 2 razy po 9 miesięcy ciąży i przerwę między pierwszym porodem a poczęciem drugiego dziecka), jeśli będą wychowywać dwójkę maluchów, dostaną 500 zł! Teraz nie mają już wątpliwości – czas na pierwsze dziecko, a zaraz potem na drugie! O ile opisane dylematy młodych ludzi są dość powszechne, o tyle podjęcie decyzji o posiadaniu potomka z powodu obiecanych 500 zł (które zostaną wypłacone dopiero, jeśli urodzi się drugi maluch) wydaje mi się mało prawdopodobne,ale jak pisze Halinka pożyjemy zobaczymy ,albo i nie .
Pozdrawiam

Alicja. · Gość

Dobry Wieczór ,nie zaglądam tu często ostatnio na brak czasu narzekam a dziś patrzę a tu taka dyskusja na topie aż miło poczytać coś z sensem.
A może twórcy ustawy liczą, że liczba dzieci rodzących się w Polsce wzrośnie, bo rodziny, które mają już jedno dziecko, zdecydują się na kolejne? Intuicja jest słuszna, bo rzeczywiście w naszym kraju coraz więcej jest gospodarstw domowych, w których wychowuje się jedynaków, a jednocześnie wiele ostatnio wprowadzonych rozwiązań z zakresu polityki społecznej adresowano do rodzin wielodzietnych, czyli tych, które mają co najmniej trójkę potomków.
Pozdrawiam stałych jak i nowo przybyłych panów . Laughing

Stefan.

Witaj Alu...
Może więc ustawodawcy wcale nie chodziło o motywowanie obywateli do posiadania dzieci, ale raczej o pomoc dla rodzin, które już wychowują potomków? To słuszny postulat, ponieważ w Polsce grupą społeczną najbardziej narażoną na ubóstwo są właśnie rodziny wielodzietne. Szkopuł w tym, że w ustawie nie przewidziano kryterium dochodowego – 500 zł mają dostać i rodziny biedne*, i całkiem zamożne. Nie potrafię znaleźć innego uzasadnienia dla tej propozycji niż to, że obietnica wyborcza „500 zł na każde dziecko” jest znacznie bardziej nośna od stwierdzenia: „500 zł na każde dziecko w gospodarstwie domowym, w którym dochód na członka rodziny nie przekracza…” (i tu wpisać odpowiednią kwotę). Ten drugi postulat znacznie redukuje grupę potencjalnych beneficjentów, a więc i potencjalnych wyborców. Poza tym nie brzmi tak porywająco, jak hasło wyborcze brzmieć powinno.