dla samotnych

Czesława

Gustawie, nawet nie wiesz jak często się uśmiecham - za często. Pozdrawiam Cz

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Witam, zagladalam tu wczesnie i ...cicho , teraz tez? Ja jestem niewyspana wiec nie bede marudzic ale zycze wszystkim milego wieczoru, mam nadzieje ze dzis da mi spac moja suczka

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Witam wszystkich! Dawno mnie tu nie było . Dzieci wyjechały na kilka dni
i zostawiły mi psa pod opieką . Wydawało mi się że nic nie robie tylko wychodzę z psem
na spacer - taki wymagający . Rozpieszczony jak dziecko - trzeba go głaskać
i przytulać ...
Do tego jeszcze opieka nad mężem i koniec dnia i nawet spać mi się chciało ..
Ale już jutro nie muszę wstawać skoro świt bo pies budzi ...
Jutro sobie poleżę .
Lubie siedzieć wieczorami a rano pospac ..
Pozdrawiam wszystkich ...

frezja

Ja lubię posiedzieć wieczorem, bo jest cisza i spokój. Ale rano też lubię wcześnie wstać, może dlatego że zawsze mam coś do zrobienia. Moi domownicy jeszcze śpią to ja mogę zająć się swoją pracą. Czasami mam jej dużo, za dużo od siebie wymagam i zawsze coś nowego wymyślam. Zastanawiam się jak długo dam radę, bo śpię nie raz po 5 lub 6 godzin. Pozdrawiam i życzę miłego jutrzejszego dnia.

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Witam a ja jestem od lat ranny ptaszek,lubie rano wstac bo potem mam duzo dnia przed soba.A zajeta teraz jestem caly czas bo ta moja suka, bylo lepiej ale.......leki juz nie dzialaja i wraca to jej chodzenie a ja nie spie. Musze podjac decyzje bo ona sie meczy i ja....ale milego dnia zycze

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Masz dużo serca dla suni Helenko - ale ona się bardzo męczy .
Wiem jakie to trudne bo moja sunia też tak cierpiała i my wszyscy z nią ....
Minęło półtora roku i jak chcecie to wierzcie ale moja sunia jeszcze mi sie
śni jak ktos bliski co odszedł .. Może dlatego że to był tylko mój pies .
Zawsze na mnie czekała przy drzwiach i spała przy moim łóżku a w zimie
meldowała się po cichu jak zasnęłam do łóżka ....

Czesława

Wyprzedzam wiadomość, Helenka napewno o tym napisze, a ja jestem z nią i z bólem akceptuję jej decyzję. Perełka ju jest w niebie "psim niebie". Smutno będzie bez niej, ale i Helenka i perełka nareszcie odpoczną. Cz

frezja

To Helenka podjęła już decyzję. Tak na pewno będzie lepiej dla nie i dla pieska. Jak trochę ochłonie to może wziąć ze schroniska. Wiem jak to się przeżywa sami mieliśmy pieska i też musieliśmy go uśpić, ale drugiego już nie wzięliśmy, bo po raz drugi nie chcieliśmy tego przeżywać. No obiecaliśmy mu, że następcy nie będzie.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Ja też nie mam psa . Ten co jest to nie mój . Synowej mama po śmierci jednego psa
zaraz wzięła drugiego .Okazało się jednak że to za duży obowiązek dla niej -
zaczęła trochę chorować . I tak pies znalazł się u nas . Ale nie mam obowiązku
tylko w nagłych przypadkach . Chyba nie dała bym rady .Wiek robi swoje
a zwierzę to ogromny obowiązek na lata ....

frezja

Zwierzak w domu masz raję to duży obowiązek. Psa już nie mamy, a tak mówiąc szczerze to przydałby się dla męża bo to on z nim zawsze wychodził. Po zawale bardzo mu to było potrzebne. Tylko nie możemy sobie pozwolić w obecnej chwili dość często wyjeżdżamy do syna i byłyby kłopoty. Córki mały ma królika i jak wyjeżdżamy to idzie na służbę do sąsiadki. Z królikiem nie potrzeba wychodzić na spacery a i tak jest kłopot. Zwierzaczki są miłe, wierne ale w nie w blokach.

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Witam , no niestety juz po , bylo to w piatek...smutno mi nie bardzo chce o tym pisac, wiem ze powoli przejdzie,musi. Mam jeszcze kotka , szuka Perly jk wchodze do domu, no ale coz...mysle i napewno tak bedzie ze juz nigdy nie bede miala psa. Mieszkam sama, czesto nie ma mnie domu, szoste pietro bez windy i ciezko bylobo przeciez trzeba wyjsc 2-3 razy dziennie. Zycze milego dnia

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Rozumiem cię Helenko ... Ale czas ci pomoże a na nowego pieska cie nie namawiam ..

frezja

Zbliżają się Katarzynki:

Kawalerowie przed wszelkimi wróżbami zgodnie recytowali wierszyk ku pomyślności wróżb:

Hej! Kasiu Katarzynko
Gdzie szukać cię dziewczynko?
Wróżby o Ciebie zapytam
Czekaj - wkrótce zawitam
Bawmy się więc w Katarzyny
Szukajcie chłopaki dziewczyny
Zapytać więc trzeba wróżby
A nuż potrzebne już drużby.
"W noc Świętej Katarzyny pod poduszką są dziewczyny"
- to porzekadło towarzyszyło wkładaniu pod poduszkę
dziewczęcych przedmiotów, czy części garderoby, czy ptasiego pióra
mających sprowadzić proroczy sen o przyszłej narzeczonej. Wkładano też karteczki z pierwszymi literami imion lub całymi żeńskimi imionami - które zawsze po przebudzeniu miały być wylosowane. Towarzyszył temu wierszyk:

Wskaż proszę wróżbo wybrankę
Żonę i przyszłą kochankę
Wyciągam karteczki cztery
Są jej imienia litery
Męskie wróżby o miłości i małżeństwie były jednak mniej liczne od tych uprawianych przez panie i zniknęły pod koniec XIX wieku.

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Witam wszystkich i pozdrawiam

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Witaj Helenko ! Cieszę się że jesteś ... Ostatnio mało nas tutaj - chyba pogoda źle
nastraja ludzi do wszystkiego ... Ale ja lubie taką szarugę . W domu jest cicho ,
ciepło - właśnie po kąpieli siedzę przy klawiaturze i jest fajnie . Mąż ogląda
telewizję w swoim pokoju ,syn u siebie a ja salon mam dla siebie ...

Pozdrawiam wszystkich i życzę ciepła i spokoju !