dla samotnych

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Witam, to co sie dzieje jest okropne, wszyscy sie boimy, nikt nie reaguje no ale... co bedzie jak w tej chwili poblazamy malolom? pijacym piwo w autobusach? dewastujacych wszystko co na drodze? agresywnych?wulgarnych....wiem cos na ten temat i to mnie bardzo bulwersuje. Mnie.. ale nie zawsze innych ktorzy jada tym samym autobusem , czy widza co sie dzieje, boja sie? no i jest tak jest maja nasze pozwolenie i robia to co chca bo wiedza ze sie boimy. Ja tez sie boje i nie zawsze reaguje bo nigdy jeszcze nikt mnie nie poparl i to jest okropne........ pozdrawiam

Gustaw · Gość

Witaj Helu ,masz dużo racji ,choćby z tym że dajemy na to ''chuligaństwo "przyzwolenie.Prawdą jest to że kobiety boją się i z tym zgodzę się też ,ale bez obawy przecież w autobusie czy przy ludziach ,a może i przy ludziach zrobi wam krzywdę ,tylko jak zaczniemy tak wszyscy rozumować to dobrze niebędzie.Jednym słowem musimy walczyć z okrucieństwem tego świata,tylko musieli by wszyscy bo w pojedynkę to nic nie da.Pozdrawiam wszystkie panie i życzę dobrej nocy.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

W pojedynkę nie - ale ktoś musi zacząć .. Ja nie ustąpie ..

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Ja tez staram sie nie ustepowac..............tylko ze kosztem swojego cisnienia, zdrowia, a inni siedza patrza, sluchaja..............czyli pozwalaja?????

Czesława

Witam, przeczytałam wasze posty dot.: reagowania na chamstwo i dzicz. Jest to powszechny obrazek, w każdym chyba miejscu w kraju. Tutaj takie pojedyncze "stawianie się" niczego nie załatwi. Mnie się wydaje, a nawet mam pewność, że przede wszystkim rodzina winna zająć się tym problemem i od małego uczyć szacunku do ludzi i mienia. Inaczej zupełnie zdziczejemy - niestety. Cz

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Sąsiedzi mieszkaja niżej - na tym piętrze mieszkam tylko ja .
To jest taka zwyżka - pełnowartościowe mieszkanie na strychu ,
Byłoby pięknie gdyby był domofon i nie było noclegowiczów .
Jednak tera sąsiedzi sie przestraszyli że mogą tez nie zdążyc przed pożarem ,
mam nadzieję że się obudzą i nie będę sama ..

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Widzę że te smutne święta . pełne wspomnień o tych co od nas odeszli
zajęły nasze myśli .. Pozdrawiam wszystkich ..
Ja nie wyjeżdżam bo wszyscy moi bliscy sa w Warszawie ....

frezja

Ja też nie wyjeżdżam mam rodzinę na miejscu to znaczy w Poznaniu. Na Śląsku w Tychach mam teściową, ale mąż nie chce pojechać. Nie mamy u kogo się zatrzymać. A nawet nie mogłabym pojechać, bo u mnie jest mój wnuk z Berlina. W niedziele wyjeżdża.Wiadomo jak w te święta człowiek myśli o bliskich, którzy odeszli. Pozdrawiam.........

frezja

Nikt nie umiera tak na śmierć
po każdym z nas coś pozostaje
grono przyjaciół trochę zdjęć
te kilka chwil spędzonych razem

Wiązanki kwiaty zniczy blask
na twarzach grymas bólu
to świadczy że żyjemy wciąż
choć z innej strony muru.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Podoba mi się powiedzenie ; człowiek żyje - dopóki żyje pamięć o nim ..
Dlatego staram się pamiętać ...

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Witam i zycze milej srody

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Oj - całkiem źle ! Ludzie moi kochani gdzie jesteście /?
Żyje mi sie całkiem dobrze tylko nie miałam czasu .
Będę myśleć nad tematem do rozmów - bo to chyba i czas odpowiedni ..
Nadejdzie smutna , szara , mglista jesien i przyjemnie wtedy popisac
z przyjacielem o wszystkim co nas boli a także co cieszy ...
Nawołuje do pełnej mobilizacji i pozdrawiam ...

frezja

Jutro wybieram się na obchody św. Marcina. Tak się składa, że 11 listopada to w Poznaniu nie tylko Święto Niepodległości, ale także dzień św. Marcina, który obok patronów miasta Piotra i Pawła jest najpopularniejszym poznańskim świętym. Mamy kościół pw. św. Marcina, są znane tylko tu marcińskie rogale, którymi się objadamy właśnie 11 listopada, jest też ulica Św. Marcina- główna arteria miasta, przy której wznosi siedziba CK" Zamek". To właśnie w "Zamku" narodził się w połowie lat 90 pomysł, aby nawiązując do tradycje ulicznych festynów, którym patronowali rozmaici święci: opiekunowie ulic, miast, cechów- wyprawić ulicy Święty Marcin huczne imieniny. Punktem kulminacyjnym jest barwny korowód. Pochód z postacią Patrona na czele wyrusza spod kościoła Św. Marcin i przemierza ul. Św. Marcina na plac przed "Zamkiem". Tu święty otrzymuje z rąk prezydenta klucz od bram miasta, co staje się sygnałem do rozpoczęcia ulicznej zabawy. Na imieninowych gości czekają plenerowe koncerty, spektakle, pokazy filmowe, oraz kiermasz z marcińskimi rogalami, a na finał pokaz sztucznych ogni.

frezja

A teraz wiersz o Świętym Marcinie.

Na Świętego Marcina, każde dziecko to wie,
W każdym poznańskim domu rogale się je.
Tradycje tę dawną od ponad już wieku,
Wprowadził pewien znany, hojny poznański piekarz.
Za wzór biorąc patrona parafii swej,
Tak jak dobry Marcin umiał dzielić się.

Słodkimi, drożdżowymi podkówkami,
Które zwą się marcińskimi rogalami, karmił ubogich całego Poznania.
Aby wszyscy pamiętali, że Marcinowy siwy koń zgubił podkowę swą.
Gdy legionista ten uchodził z Amiens,
Tego samego dnia, kiedy u miejskich bram,
Próbie poddał go sam miłościwy Chrystus Pan!

Za miłość do Boga i do bliźnich swych,
Dziś patrzy na nas z nieba, bo to święty ten,
Który razu pewnego u bram Amiens
Oddał płaszcz żebrakowi i wzorem dziś jest.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Mam syna Marcina - tylko imienin obchodzi w pażdzierniku .
Ale rogale jadł i mu smakowały - mnie nie za bardzo ..