|
dla samotnych jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
babcia adela
Gość
|
Wysłany: Czw 12:45, 17 Lut 2022 Temat postu: historie plotki i takie tam |
|
|
Jestem gaduła, mam koleżanki, zanudzam wnuczki, które poradziły mi skorzystać z telefonu i nadawać w szeroki świat, właściwie o niczym. Mam 4 koty, 2 pieski i dokarmiam kilkanaście bezdomnych stworzeń. Cudowna sprawa, a ile problemów? Są nawet tragedie. Ostatnio pod moim płotem umierała sarenka, niestety nie udało się jej uratować, weternarz nie zdiagnozował nawet przyczyny.
Opiszcie swoje historie, bo one także uczą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kociara
Gość
|
Wysłany: Czw 19:10, 17 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
U nas koty są najważniejsze, ale i pomagamy sobie wzajemnie, ma dobre skutki. Koleżanka (też kociara) potrącona została przez tira, wylądowała w szpitalu i ucięto jej nogę. Złożyłyśmy się na inwalicki wózek i inne potrzebne rzeczy i dzięki kotom ma szansę wyjść z tego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zbuntowana Stokrotka
Dołączył: 21 Sty 2022
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Pią 22:45, 18 Lut 2022 Temat postu: Re: historie plotki i takie tam |
|
|
babcia adela napisał: | Jestem gaduła, mam koleżanki, zanudzam wnuczki, które poradziły mi skorzystać z telefonu i nadawać w szeroki świat, właściwie o niczym. Mam 4 koty, 2 pieski i dokarmiam kilkanaście bezdomnych stworzeń. Cudowna sprawa, a ile problemów? Są nawet tragedie. Ostatnio pod moim płotem umierała sarenka, niestety nie udało się jej uratować, weternarz nie zdiagnozował nawet przyczyny.
Opiszcie swoje historie, bo one także uczą. |
Witam Panią, jest pani miłą i ciepłą osobą, ja też lubię zwierzęta. Mam owczarka niemieckiego i cztery barany francuskie - to odmiana króli, które maja takie urocze, podobne do baranich uszy.
Dokarmiam też sikorki oraz wróbelki słoniną i ziarneczkami, a one za to tak ładnie śpiewają od rana.
Na wiosnę i w lecie hobbystycznie hoduję sobie rośliny - papryki, pomidory, warzywa liściaste zielone, to bardzo mnie relaksuje i mam satysfakcję, ze nie jest ze sklepu tylko własne zdrowe niesypane. Robię już tak od kilku lat, gdy rzuciłam stresującą pracę i zaczęłam spokojniejsze życie.
Pozdrawiam,
Kaśka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
babcia adela
Gość
|
Wysłany: Sob 10:33, 19 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
Witam
Mnie często budzą sympatyczne kosy, które są bezlitosne, bo gwiżdżą już o świcie ale je uwielbiam. Niestety padają ofiarą kotów, które też uwielbiam. Z ciekawości zapytam ilu lat mogą dożyć te barany francuskie. Mój ojciec hodował duże "belgioki" i trudno było przeknąc te pasztety (okrutna śmierć zadawana przez hodowców), chociaż smak miały wyborny.
Ściskam serdecznie
Adela
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zbuntowana Stokrotka
Dołączył: 21 Sty 2022
Posty: 72
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Łódzkie
|
Wysłany: Sob 10:57, 19 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
Hoduję dopiero od półtora roku te króle. W pewnym momencie życia stwierdziłam, że jakichś zwierzaków mi brakuje do szczęścia i postanowiłam sobie zakupić od zaprzyjaźnionego hodowcy, który te króle hoduje już od przeszło czterdziestu lat - ten pan to ma dopiero długi staż hodowlany:) Słyszałam, że żyją około dziesięciu lat. Początkowo miały być też na mięsko, ale polubiłam je i chyba już nie będą na mięsko...
Króle szczepię co kilka miesięcy. Co ciekawe w zeszłym roku wspomnianemu hodowcy zdechły wszystkie króle - jakaś zaraza przeszła, pan mieszka w sąsiedniej miejscowości, a mnie - nie, nawet dostał ode mnie królicę z małymi.
A co do belgijskich olbrzymów to są jeszcze większe niż barany francuskie, ale podobno są bardziej chorowite. Ten mój znajomy hodowca ma tylko barany.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zbuntowana Stokrotka dnia Sob 11:00, 19 Lut 2022, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
babcia adela
Gość
|
Wysłany: Sob 11:31, 19 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
Suplemencik
Mój tata hodował króle, niestety w klatkach, do których włamywały się łasice (kuny, gronostaje) i dusiły je, pożerając niewiele.
Mój zięć hoduje gołębie i ptaki egzotyczne (ryżowce, papużki, zeberki itp.). Wylęgarnię z szufladkami ma niestety w piwnicy, gdzie musi świecić światło. Zaufanym osobom robi czasem z nich prezenty.
hej Adela
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tessa
Gość
|
Wysłany: Sob 12:46, 19 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
Nasza grupa liczy 12 osób, głównie kobiet.
Nie mając nawet kwalifikacji w zakresie weterynarii czy ekologii, pomagamy zwierzętom w ich adopcji. Szukamy bezdomnych kotów, leczymy z pomocą weterynarzy, trochę oswajamy, sterylizujemy czy kastrujemy w przychodniach weterynarii, szukamy miejsca do adopcji, sprawdzamy warunki adopcji, przekazujemy do adopcji, a w końcu kontrolujemy jak się mają nasze koty. Jest to wspaniałe i absorbujące zajęcie, nieraz pełne dramaturgii.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kociara
Gość
|
Wysłany: Nie 9:22, 20 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
Przydarzyła mi się następująca historia z kotem. Znalazłam go chorego i zaniedbanego. Uznalam go za bezdomnego ale okazał się mieć właściciela, który nie zamierzał go leczyć ani oddać. Zarzadał nawet pieniądzy. Zagroziłam, że zgłoszę to na policji, bo kot był w bardzo marnym stanie i słaniał się na nogach. Po pertraktacjach i wzajemnych grożbach, oddano mi kota. Teraz go leczę, bo ma chore nerki. Co w takiej sytuacji mówi prawo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tessa
Gość
|
Wysłany: Pon 17:32, 21 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
Korowody z policją nie zawsze kończą się pomyślnie. Stosujemy różne wybiegi, łącznie z "wypożyczeniem" kota na jakiś czas i wyleczeniem go. Często też właściciele podrzucają koty, aby nie wywozić ich do lasu, bo im tak pasuje (wyjazdy, wakacje). Okrucieństwo ludzi jest raczej powszechne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tessa
Gość
|
Wysłany: Śro 15:47, 23 Lut 2022 Temat postu: |
|
|
Sąsiadka przejechała kota i pojechała na zakupy. Kot dowlókł się do płotu. Jęczącego kota zastała sąsiadka po powrocie. Dopiero wtedy zawołała mnie, bym pomogła. Zjawił się młody chłopak, z którym pojechałam do weterynarza. Leczenie trwalo kilka miesięcy, dawalam mu zastrzyki, mimo że mnie gryzł (czemu trudno się dziwić). Teraz kot jest prawie zdrowy i jest ulubieńcem mojej rodziny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magdalila
Dołączył: 03 Sty 2021
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląskie
|
Wysłany: Pią 23:07, 22 Kwi 2022 Temat postu: |
|
|
A kto lubi pieski? Nie mam nic przeciw kotom ale pieski są fajniejsze. Mój kochany psinek odszedł ponad rok temu i na razie nie chcę kolejnego. Córka ma 2 duże, którymi czasem się zajmuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wolnomyśliciel
Gość
|
Wysłany: Nie 19:39, 27 Lis 2022 Temat postu: |
|
|
To nie czasy dla bigotów
Co z tego, że jakieś grzechy wyznał,
a wyznał to co grzechem nie jest,
a do najcięższych się nie przyznał,
bo źle zrozumiał grzechów rejestr
Warczy, że naruszył ktoś schemat,
traktując ten szablon jako naturę,
typ grzeszenia to prawych dylemat,
nieprawi uznają to jako swoją normę
Wierzący grzesznik ma grzechy stałe,
takim sposobem, się z nich nie wyleczy,
traktuje spowiedź jak prywatną kabałę,
a poprawy żadnej nigdy nie uświadczy
Oceniać innych to jego powołanie,
a osłem jest iście średniowiecznym,
krytyki odeprzeć nie jest w stanie,
więc do sądu spieszy jako obrażony
Sąd podległy mu przyznaje rację,
a sąd niezawisły tę rację uchyla,
jak długo jeszcze ma zbierać owację
i stare poglądy powszechnie rozpylać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ziuta
Gość
|
Wysłany: Czw 22:55, 26 Sty 2023 Temat postu: |
|
|
Podróże motylki
Stacja trzynasta: Idylle (F. Picabia)
Nic nie widać na zwykłym portrecie,
nie wiadomo nic o tym, kto tam jest,
stoickie twarze na płaskiej palecie,
tak było dawniej, dziś zmiany test
Dadaizm uczucia pragnie namalować,
szuka też sposobu by myśli zgadywać,
co w sercu i w głowie można pokazać,
dając drugą twarz i głowę prześwietlać
Chętnie też pokażmy młodych marzenia,
a w tej perspektywie żaglowe podróże,
wszyscy nie tylko odgadną te pragnienia,
lecz zobaczą to wprost, jako malowane
Te emocje, te myśli, co się powielają,
obraz na obrazie, dynamikę zdradzają,
wrażliwości odbiorcy smaku dodają,
bogatszą scenerię odbiorcy prezentują
Dadaizm do refleksji wprost zachęca,
przez konfrontacje pomysłu z realem,
a uśmiechu wywołanie nie zniechęca
do dalszej zabawy z takim fortelem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inwentor
Gość
|
Wysłany: Pią 19:27, 27 Sty 2023 Temat postu: |
|
|
Komputer z duszą poety
Wydaje się to być śmieszne,
bezduszna maszyna tworzy
turinga algorytmy, słów dane,
zakodowane, że wiersz złoży
Algorytmów stworzono już
bardzo wiele, bo dziesiątki
zasypią wierszami wzdłuż
autostrady i różne zakątki
Pytano ludzi, by odgadli
kto autor człowiek, czy
maszyna, a oni zaś uznali
że po ludzku ona tworzy
Zaś ludzie jak maszyna,
być może to już rutyna,
twórczość się dopomina,
nie rób z wierszy młyna
Czym komputer lepszy,
wszak to jest zagadka,
dać powód mądrzejszy,
to dla myślenia gratka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Onufry
Gość
|
Wysłany: Nie 7:38, 29 Sty 2023 Temat postu: |
|
|
Podróże motyli
Stacja piętnasta: Zjednoczenie Wody i Ziemi (P.P. Rubens)
Mina bogini ziemi
wyniosła i wzgardliwa,
bo symbolem płodności
i nie ma co ukrywać
Piękno swe zatem obnaża
lecz potęgi żywiołu wody,
nie sposób nie doceniać,
a do rozwoju trzeba ugody
To właśnie pakt zjednoczenia
gwarantem wszech istnienia,
odtrąbiono już porozumienia
lecz sytuacja się nie zmienia
Będą dalej wzajem nacierać,
płodzić, topić czy wyrywać,
tutaj wspierać, tam zabierać,
rodzić i falami potem zalewać
Gdy sytuacja się pogorszy,
oceany nas całkiem zaleją,
na to jeszcze mróz wkroczy,
czapą lodu żywioły pokryją
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|