dla samotnych

frezja · Wysłany: Pon 23:01, 16 Mar 2009 Temat postu:

Mój pan też chodzi w kapciach i też robi w koło siebie dużo hałasu, nie wiem jak to jest nawet jak postawia butelkę z wodą mineralną, a przecież ona jest plastikowa, ja jak już muszę w nocy iść do kibelka to idę boso, nie otwieram oczu, nie zapalam nawet światła. Czasami mogę kogoś wystraszyć, bo siedzę po ciemku. Było już takie zdarzenie, mąż był w łazięce, a ja weszłam do kibelka i on wychodząc z łazienki zgasił światło w kibelku też już chciałam się odezwać, ale myślę zobaczymy co będzie dalej i długo nie czekałam, chciał skorzystać z tego przybytku i wchodzi a ja tam siedzę, tak się wystraszy, że usiadł na korytarzu i powtarzał - " o jezu, o jezu a ja miałam ubaw. Jestem okrutna no nie. .................

Czesława · Wysłany: Wto 18:47, 17 Mar 2009 Temat postu:

Lubię Was obie bbaarrddzzoo!
Ale z krytyką wszystkiego co robią Was mężowie chyba troszeczkę przesadzacie? No może kapeczkę? Jesteście tak uczulone na ich poczynania, ale tak naprawdę nie wiecie dziewczyny co to znaczy samotność w naszym wieku. Pozdrawiam i dystansu do rzeczywistości życzę.
Coś czuję, że narażam się coraz bardzie i przestaniecie mnie lubić, buuu... - Cz Wink

WegaGość · Wysłany: Wto 22:28, 17 Mar 2009 Temat postu:

Nigdy w życiu ... My to robimy na wesoło . Nie paląc światła idę do kibelka
z którego wychodzi mój mąż . Zaczaiłam się w naszym przedpokoju / nawet spory /
i wołam ,, Dość tego - do piekła ! ,, Ależ był wrzask ! Chyba sąsiadów obudził ..
Pewnie nagrzeszył i dlatego się bał ...Zaczynam sie lepiej trochę czuć -
mimo że gnaty mnie bolą ... Ale żyję ... Zdrówka i pogodnych snów !

frezja · Wysłany: Wto 23:39, 17 Mar 2009 Temat postu:

Czesiu dołączam się do Wegi nigdy się na Ciebie nie obrazimy, Zdaję sobie sprawę co może być gdy go zabraknie. Ale dziś mamy się z kogo pośmiać, gdyby nie byli tacy zacofani napewno byłoby inaczej. I nie płacz buuuu buuu bo z naszej strony nic Ci nie grozi...............................

WegaGość · Wysłany: Śro 22:26, 18 Mar 2009 Temat postu:

Frezja ma rację ... Za młodych czasów mąż pracował codziennie a ja na zmiany
więc czasami sobie spałam jak on wybył do pracy . Jednak jak twierdził bardzo mnie
kochał i po przybyciu do pracy dzwonił do domu .... Byłam zła bo mnie budził .
Zgłosiłam mu się ładnie ,, Izba przyjęć - słucham ?,, tak kilka razy ...
Mój mąż nie ma zbyt dużego poczucia humoru i przestał dzwonić .
Jak wrócił do domu to się żalił że nie mógł się dodzwonić ...
Do dziś mu się nie przyznałam ...Nie obrażamy się tak szybko ....

frezja · Wysłany: Śro 23:43, 18 Mar 2009 Temat postu:

Nie napisałam wam jaki innym razem zrobiłam kawał mojemu Mężowi, otóż było to dość dawno, mam takie pomieszczenie gdzie szyję przychodzi mąż i pyta czy chcę kawy, kazałam zrobić, wstawił wodę i wyszedł na balkon. A ja po pewnym czasie przyszłam widzę, że woda się gotuje a pan stoi na balkonie, więc zgasiłam gaz gorącą wodę wylałam, nalałam zimnej i wyszłam. Mąż po pewnej chwili przynosi kawę, a ja do niego dlaczego tak długo, no stało się że zapomniałem zapalić gaz. Do dziś nie wie co się wtedy stało..................

WegaGość · Wysłany: Czw 22:39, 19 Mar 2009 Temat postu:

Mój też jest i był taki bystry ... Szukał pasty do butów która zawsze była w szafce
na buty .. Gdzie pasta do butów ? Ja - w lodówce ...Chwila ciszy i ... nie widzę jej w lodówce ! Całkowity brak poczucia humoru ale co robić ...

Przynajmniej można się pośmiać ...

frezja · Wysłany: Czw 23:15, 19 Mar 2009 Temat postu:

I tu masz Wego rację jak dobrze jest gdy mamy się z czego pośmiać.

Coś dla poprawienia humoru, bo dziś jestem wściekła:

Leży facet na łożu śmierci. Lekarz powiedział, że nie dotrwa do rana.
Nagle poczuł z kuchni zapach jego ulubionych ciasteczek czekoladowych zrobionych przez żonę. Ostatkiem sił wydobył się z łóżka i czołga się do kuchni. Zapach tych ciasteczek przypomniał mu dzieciństwo, wiedział, że zasmakuje ich po raz ostatni. Wczołgał się do kuchni i widzi jak jego żona przygotowuje te ciasteczka, o których teraz marzył. Ostatnimi siłami sięgnął po jedno i w tym momęcie żona go zdzieliła siekierką:
Zostaw to jest na stypę!!!!!

---------------------------------------------------------------------------------

Pogrzeb teściowej. Zięć przychodzi spóźniony, wszyscy już rzucili kwiaty, on podbiega do grobu, rzuca coś ciężkiego - słychać ciche stuknięcie.
- Coś ty kupił? - pyta żona.
Aa, wszystkie kwiaciarnie były pozamykane, bombonierkę kupiłem..............

Czesława · Wysłany: Czw 23:31, 19 Mar 2009 Temat postu:

powtorzony niżej

Czesława · Wysłany: Czw 23:32, 19 Mar 2009 Temat postu:

WegaGość · Wysłany: Pią 22:44, 20 Mar 2009 Temat postu:

Piękne buziaki ... Od razu lepiej ... Frezjo - uśmiech nr 1 ! ....

frezja · Wysłany: Sob 0:01, 21 Mar 2009 Temat postu:

Spotyka się dwóch mężów.
- Słyszałem, że twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej się coś?
- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience......czekam aż wyjdzie.!!!

----------------------------------------------------------------

Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba...... Ubrali się odświętnie w garnitur i suknię wieczorową. Ustawili się po bilety w kolejce pod kasą. Przed nimi gość zamawia:
- Tristan i Izolda. Dwa poproszę........
Kowalski jest następny:
- Zygmunt i Regina. Dla nas też dwa.....

----------------------------------------------

Ciekawe czy wiecie:
- Jaka jest różnica między mężem a dzieckiem?
- Dziecko można zostawić z nianią.

A spróbujcie zostawić męż z nianią.

WegaGość · Wysłany: Sob 21:11, 21 Mar 2009 Temat postu:

Ewentualnie męża można zostawić z sąsiadką ...Humor mi się poprawił ..
W domu cicho , spokojnie ; dzieci nie ma , psa też nie ma a mąż leży
i ogląda filmy sens na 1 . Jest miło 1 Pozdrawiam a pierwszyn dniem wiosny !
WWarszawie była ...

frezja · Wysłany: Sob 21:52, 21 Mar 2009 Temat postu:

Cieszę się, że humor Ci się poprawił, u mnie w domu w tej chwili też jest cisza. Mój mąż już śpi. Córka z synkiem poszli na spacer, chcieli wrócić na " Nianię" jeszcze ich nie ma może kogoś spotkali. Czasami marzę o takiej ciszy dobrze by było gdyby trwała dłużej. No ale cóż takie jest życie. Czasami chcę żeby już wyjechali, a z drugiej strony będzie za cicho. u nas w Poznaniu było słonecznie, ale trochę zimno. Wiosna chyba przyjdzie niebawem............
Życzę miłej niedzieli ja jutro jadę do mojego kuzyna, oni mi pomogą zrobić zdjęcia reklamowe moich wyrobów. Muszę się trochę rozreklamować.

Czesława · Wysłany: Nie 10:06, 22 Mar 2009 Temat postu:

Pozdrawiam wiosennie, serdecznie i niezmiennie miło.

Cytat:

ISKIERKO gdzie jesteś?
Wracaj

- Cz