|
dla samotnych jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frezja
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pon 21:44, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Fałszu unikaj,nie znaj zazdrości,
Nie kochaj tego, kto nie wart miłości.
Serca nikomu nie oddaj w ofierze.
A gdy pokochasz, to kochaj szczerze.
A ja ciągle w miłość wierzę.
W miłość, w nas, jak głupie zwierzę.
Instynkt pcha mnie do Twych drzwi.
Serce ciągle zlicza dni.
Każdy gwiazdkę ma na niebie,
dla każdego gwiazda lśni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czesława
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Pon 22:06, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Frezjo, nie znałam Ciebie z tej strony. Piękny wiersz. Więcej takich perełek proszę. Cz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czesława
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Pon 23:25, 15 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Na dobranoc dowcip:
Wynaleziono maszynę przenoszącą podczas porodu część bólu z matki na ojca. Jedna para postanowiła ją wykorzystać. Kobieta rodzi i krzyczy. Lekarz przekręcił pokrętłem i przeniósł 10% bólu na ojca. Patrzy - kobiecie ulżyło, ale ojciec dalej się uśmiecha. No to dał 40% bólu na ojca. Kobieta już prawie rozluźniona a ojciec dalej się uśmiecha. Zdziwiony lekarz dał 100% bólu na ojca. Kobieta zaczęła się uśmiechać, rozluźniła się już całkiem, zaś ojciec... dalej uśmiechnięty i zadowolony. Poród dalej przebiegał gładko. Po porodzie szczęśliwe małżeństwo wraca do domu. Patrzą, a przed domem leży martwy listonosz.
Cz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frezja
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 20:45, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Czesiu dobry ten dowcip uśmiałyśmy sie obie z córką. A co do wiersza to go złożyłam z kilku. Mam książkę z SMS-ami na każdą okazję, no i tak czasami składam trochę dodaję od siebie i coś z tego wychodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czesława
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Wto 21:17, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jesień po lesie chodzi sie spowiadać
Na ucho bukom szepcze coś po cichu
I łza się kręci w oku października
Gdy liść - za pokutę - opada po liściu
Dzień w noc przechodzi nie wiadomo kiedy
Powiązani ze sobą niewidzialnym mostem
I tyle smutku jest w pustych konarach
Gdy jesień daje swój deszczowy koncert
Po okolicy w białych kołnierzykach
Brzozy odchodzą - za las - samotnie
A Matka Boska w dziurawej kapliczce
Przez cały czas z dzieciątkiem moknie
Nie naprawią daszku miejscowi anieli
Na motorach muszą jechać na dyskotekę
Nie naprawią - bo już zapomnieli
Więc jeszcze tylko chcą przekrzyczeć jesień
Jesień po lesie chodzi zagadkowa
Na ucho buka śpiewa pieśń miłości
I łza się kręci w oku października
Bo dziś październik umiera z zazdrości
(Adam Ziemianin)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frezja
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 22:30, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Smutny jest schyłek roku w mgieł pomroce,
Gdy wiatr jesienny zwiędłym liściem miota!
Ostatnie kwiaty, ostatnie owoce
Strąca i grzebie pod całunem błota.
Smutniejszy koniec bezsilny żywota,
Osamotnienie starości sieroce
I długie, ciemne, pełne cierpień noce,
W których się ludzka rozprzęga istota!
Lecz najsmutniejszy jest duchowy schyłek
Zamierającej powoli epoki-
Gdy wniwecz poszedł pokoleń wysiłek.
Strawiwszy wszystkie żywotniejsze soki,
A w spadku szereg błędów i pomyłek
Na dni ostatnie rzuca cień głęboki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czesława
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Wto 22:47, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
To Adam Asnyk - piękne. Dzięki Cz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frezja
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Wto 23:04, 16 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo lubię wiersze Adama Asnyka, Leopolda Staffa, Adama Mickiewicza, Jana Kochanowskiego, w ogóle lubię poezję wierszowaną. Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czesława
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Śro 18:08, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Czasami wypijamy tylko łyk wina, czasem całą butelkę.
Dlaczego? Próbujemy.
Dobre wino można rozpoznać jedynie wtedy,
gdy skosztowało się złego.
"Brida" Paul Coelho
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iskierka
Gość
|
Wysłany: Śro 20:17, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Jesienna zaduma
Nic nie mam
Zdmuchnęła mnie ta jesień całkiem
Nawet nie wiem
Jak tam sprawy z lasem,
Rano wstaję, poemat chwalę
Biorę się za słowa, jak za chleb
Rzeczywiście, tak jak księżyc
Ludzie znają mnie tylko z jednej
Jesiennej strony
Nic nie mam
Tylko z daszkiem nieba zamyślony kaszkiet
Nie zważam
Na mody byle jakie
Piszę wyłącznie, piszę wyłącznie
Uczuć starym drapakiem
Rzeczywiście tak jak księżyc
Ludzie znają mnie tylko z jednej
Jesiennej strony
Jerzy Harasymowicz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czesława
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Śro 20:59, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
To też tego samego autora - lubię jego poezję. Cz
Bieszczady
Dwa motyle
Szukają się w trawie
Całe życie
I nie znajdują
Dwie dusze
Szukają się w niebie
Całe życie
I nie znajdują
Dwa buki
Splecione razem
Całe życie
Nie wiedzą o tym
Jerzy Harasymowicz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
frezja
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Śro 23:03, 17 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Coraz ciszej. Wrzesień! Wrzesień!
Słońce rzuca blask z ukosa
I dzień krótszy, chłodna rosa-
Ha, i jesień- polska jesień!
O, jesieni złota nasza!
Tyś jak darów Boża czasza,
Dziwnie mądra, pełna części
I kojącej pełna treści......
W pożegnaniu grają lasy
Barw tysiącem, pełnych krasy;
Wiosną łąki tu się tęczą,
Starodrzewne lasy wieńczą
Miedzią, złotem i rubinem,
I szmaragdem, i bursztynem.
Na jesieni świat się mieni
I w dobrane gra kolory......
Na jesieni- Wincenty Pol
I tak zrobiło się nam jesiennie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Czesława
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 705
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Czw 20:51, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Furtka
Potem ją całą chmiel gęsty owinie,
Ale tymczasem jest tego koloru,
Co liście lilii wodnych na głębinie
Zrywane w świetle letniego wieczoru.
Sztachety z wierzchu malowane biało:
Białe i ostre, zawsze jak płomyki.
Dziwne, że ptakom to nie przeszkadzało,
Raz nawet usiadł na nich gołąb dziki.
Klamka jest z drzewa, gładka tak jak bywa
Drzewo wytarte ujmowaniem ręką.
Pod klamkę lubi skradać się pokrzywa,
A żółty jaśmin jest tu latarenką.
Czesław Miłosz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
iskierka
Gość
|
Wysłany: Czw 21:23, 18 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Na dobranoc do poduszki - Julian Tuwim, Rzecz czarnoleska
Strofy o późnym lecie
1
Zobacz, ile jesieni!
Pełno jak w cebrze wina,
A to dopiero początek,
Dopiero się zaczyna.
2
Nazłociło sie liści,
Że koszami wynosić,
A trawa jaka bujna,
Aż się prosi, by kosić.
3
Lato, w butelki rozlane,
Na półkach słodem się burzy.
Zaraz korki wysadzi,
Już nie wytrzyma dłużej.
4
A tu uwiądem narasta
Winna jabłeczna pora.
Czerwienna, trawiasta, liściasta,
W szkle pękatego gąsiora.
5
Na gorącym kamieniu
Jaszczurka jeszcze siedzi.
Ziele, ziele wężowe
Wije się z gibkiej miedzi.
6
Siano suche i miodne
Wiatrem nad łąką stoi.
Westchnie, wonią powieje
I znowu się uspokoi.
7
Obłoki leża w stawie,
Jak płatki w szklance wody.
Laską pluskam ostrożnie,
Aby nie zmącić pogody.
8
Słońce głęboko weszło
W wodę, we mnie i w ziemię,
Wiatr nam oczy przymyka.
Ciepłem przejęty drzemie.
9
Z kuchni aromat leśny:
Kipi we wrzątku igliwie.
Ten wywar sam wymyślilem:
Bór wre w złocistej oliwie.
10
I wiersze sam wymyślilem.
Nie wiem, czy co pomogą,
Powoli je pisze, powoli,
Z miłoscią, żalem, trwogą.
11
I ty, mój czytelniku,
Powoli, powoli czytaj
Wielkie lato umiera
I wielką jesień wita
12
Wypiję kwartę jesieni,
Do parku pustego wrócę,
Nad zimną, ciemną ziemię
Pod jasny księżyc się rzucę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|