dla samotnych

gość1 · Gość

Dlaczego Ty z dziecmi masz się wynosić z domu tego nie rozumiem. Nie mozesz sie poddawać, musisz walczyć o swoje. To pewnie mąż ci wmówił, ze jesteś beznadziejna, ale tak naprawdę to on jest beznadziejny. Nie wierz w to co mówi, na pewno sobie poradzisz tylko więcej wiary w siebie.
A jak taki mądry to niech ze swoją nową panią idzie do przytułka.
Glowa do góry i nie daj się męzowi zastraszyć.

Gość

Kobieto, nie rozpamiętuj, nie czuj się gorsza, nie snuj wspólnych planów. Masz dzieci i to o nich myśl. Z opłat sądowych można być zwolnionym jeśli udowodni się małe dochody. Poszukaj w swojej okolicy stowarzyszenia działającego na rzecz kobiet. Tam znajdziesz pomoc.

Gość

Bo to jest jego dom, a ja juz poszlam od niego bo ile bede sluchac ze mam sie wynosic. Najbardziej mnie boli to ze o nim dobrze mysle, czasem czuje zlosc, ale tak wogole to czuje do niego jakis sentyment. Sama nie wiem czy ja moge kochac takiego czlowieka, ktory ma mnie za nic? Czy cos jest ze mna nie tak? Czuje jakas wiez z nim i nie moge sobie wyobrazic ze z nim nie bede, nie rozumiem samej siebie. Dlaczego o nim mysle?On nawet dzieci nie odwiedza, bo mnie nie kocha to i dzieci. Pewnie z ta druga chce miec nowe.

Gość

Zapomnij o nim. Podstawa to poszukaj fachowej pomocy. Zapewne czujesz się zagubiona i bezsilna (tak często bywa), ale poszukaj pomocy dla siebie i dzieci. Sama sobie raczej nie poradzisz ze swoim stanem psychicznym. Wiedz, że kobiet w podobnej sytuacji jest wiele. Marne to pocieszenie, ale pocieszenie. Trzeba wyjśc z marazmu i zacząć działać. Bierz życie swoje i dzieci w swoje ręce.

wierzba

Witaj młoda i zrozpaczona .
Jeśli on nie złożył pozwu o rozwód to Ty musisz złożyć pozew do sądu rodzinnego o alimenty dla dzieci i dla siebie. Jeśli on Cię wyrzucił z domu razem z dziećmi to powinien Ci zapewnić godne życie.

Dobrze by było abyś poczytała kodeks rodzinny , w nim wszystko znajdziesz.
Ja przechodziłam to samo tylko po 30 latach małżeństwa i do dziś były mąż płaci dla mnie alimenty.

Młoda dziewczyno - głowa do góry , bierz się do działania i pamiętaj rozwód ma być orzeczony z jego winy bo Ty byłaś w domu i wychowujesz trójkę małych dzieci. To on się nie spisał jako mąż i jako ojciec.

Życzę Ci dużo siły i życzę powodzenia.

Gość

A gdzie ja moge isc poszukac darmowej porady psychologicznej. Glupio tak w oczy o tym gadac. Pomysla ze jakas glupia ze z takim byla, ze widzialy galy co braly, sama sobie winna. Czuje ze gorzknieje, wszystko mnie drazni, nie potrafie sobie poradzic z ta nie moca jaka we mnie jest. Chcialambym do meza zadzwonic, sama nie wiem po co? Powiedz mi dlaczego ciagle o nim mysle? To uczucie do niego mnie niszczy. Moze musi minac jakis czas az mi przejdzie? Nawet nie mam ochoty nigdzie wychodzic i jezdzic, szkoda ze tak przez internet nie mozna z psychologiem porozmawiac.

Gość

Dziekuje. Tylko powiem Ci ze ja nawet nie mam ochoty nigdzie po sadach jezdzic, i myslec o tym, poczekam az mi ten placz przejdzie, bo narazie to mi sie ciagle lzy do oczu cisna. Wstydze sie ze takiego meza sobie znalazlam.

Gość

Poszukaj organizacji działającej na rzecz kobiet. Zapewne mają jakieś warsztaty dla takich kobiet jak Ty. Nie masz/ nie miałaś wstydu, ze dawałaś się upokarzać a masz wstyd przed szukaniem pomocy?
Poproś władcę , zeby spotkał się na chwilę z Tobą, splunął między oczy a Ty grzecznie zbierzesz to i będziesz traktowała jako relikwię!!! Kobieto uwierz w siebie!!! Nie na chłopie świat się kończy. Dałaś sobie wmówić, że nic nie umiesz, ze jesteś bezwartościowa itd, ale otrząśnij się. Podnieś głowę i działaj. Wiem, ze nie jest to łatwe, ale jak sobie sama nie pomożesz to nikt Ci nie pomoże. Wyjdź do ludzi, szukaj pomocy. Piszesz na stronie 60 lat wzwyż a ile masz lat? W jakim wieku masz dzieci?

wierzba

Młoda.

Skoro masz dzieci to jesteś przypisana do Ośrodka Zdrowia i tam zorientuj się czy Twój Ośrodek Zdrowia ma psychiatrę lub psychologa i odwiedź jednego z tych lekarzy. To nie żaden wstyd chodzić do psychiatry czy psychologa. Ja po odejściu męża i śmierci syna przez pięć lat byłam pod opieką poradni zdrowia psychicznego.
Nie wylewaj łez bo on nie zasłużył sobie na Twoje łzy . Pomyśl o dzieciach i o pieniądzach które Ci się należą.
Myślę że kodeks rodzinny znajdziesz w internecie , poszukaj i poczytaj to Cię zmobilizuje do działania.
Uśmiechnij się i przytul swoje dzieci. Pokaż im że są bezpieczne przy Tobie.

Gość

No wlasnie do lekarza musze miec ubezpieczenie a ja go nie mam maz mnie ubezpieczal i dzieci, niechce mi dac ubezpieczenia papierku. Potrzebuje papierka zeby je lekarz przyjal.Dzwonilam do meza z 6 razy i pisalam a on nawet nie odebral.

Gość

Mam malutkie dzieci jedno nie ma nawet roku, a ja mam 28 lat i co ze to jest dla 60 wzwyz, ale mi to nie przeszkadza chcialam poprostu z kims pogadac bo nie mam z kim.

wierzba

Młoda

Nie jestem pewna, musisz się dowiedzieć w swoim Ośrodku Zdrowia ale jeśli jest w Twoim Ośrodku psychiatra lub psycholog to chyba nie musisz mieć ubezpieczenia aby skorzystać z ich porad.
Dzieci na pewno mają ubezpieczenie ale Ty chyba też chociażby z racji że jesteś ich matką.

Zapytaj w swoim Ośrodku, tam Ci powiedzą jaka jest Twoja sytuacja.

Zacznij działać i to już od jutra rana a dzisiaj spróbuj znaleźć w goglach ten kodeks rodzinny. Jak go przeczytasz to zaraz poczujesz się lepiej.

Gość

Chyba nie mam ubezpieczenia bo on mi napisal ze mam zaplacic mu wtedy on mi da papierek. Maz mnie ubezpieczal na krusie, nie wiem czy on oplaca teraz, z nim to nic nie wiadomo. A u lekarza to nawet z dzieckiem chca kwitek potwierdzajacy ubezpieczenie. Poczekam na jego pozew bo on mowil ze on zlozy to ja nie bede skladac o alimenty bo nie moga w tej samej sprawie toczyc sie dwa postepowania. Jesli do konca grudnia nie przyjdzie pozew to zloze w styczniu o alimenty.

wierzba

Witaj Młoda.
Jeśli jesteście ubezpieczeni w KRUS to chyba masz książeczkę ubezpieczeniową a jeśli nie to musisz w Krusie się dowiedzieć , wyjaśnić o co chodzi i czy sama możesz opłacać składkę. Płaci się raz na kwartał, ale musisz się dowiedzieć i nie czekać na męża.

Jeśli chodzi o pozew to nie ma nic wspólnego z pozwem rozwodowym.Złóż pozew o alimenty i dla dzieci i dla siebie. A jak on złoży pozew o rozwód to sąd Ci zawiesi sprawę o alimenty a Ty jak już będzie pozew rozwodowy w sądzie to złóż do tego samego sądu co pozew rozwodowy wniosek o przyznanie Ci środków pieniężnych dla siebie na czas procesu rozwodowego.
Nie jestem pewna ale chyba pozew o alimenty dla dzieci nie ma nic wspólnego z pozwem rozwodowym.
Powinnaś udać się do sekretariatu sądu rodzinnego i tam Ci wytłumaczą co i jak.
Pozdrawiam i nie czekaj na ruch męża. Pokaż mu że jesteś od niego mądrzejsza.

frezja

Witajcie dziewczyny - wczoraj wróciłam ze szpitala. Jestem już po operacji, wszystko goi się dobrze ale jestem obolała za długo nie mogę siedzieć. Pobieżnie przeczytałam wasze posty. Widzę że mamy nowego gościa. Jak będzie mi lepiej więcej wam napiszę no i dokładnie przeczytam co pisałyście.

Pozdrawiam.................