dla samotnych

Czesława

Helenka jak zwykle w pędzie.
Frezjo z dnia na dzień jest lepiej a będzie jeszcze lepiej, zobaczysz. Pomoc w postaci córki nadciąga.
Vego podoba mi się Twoja obecna filozofia życia, jakże różna od tej z przed kilku m-cy.
Wałbrzych nawiedziła burza z piorunami, wiatrem niczym tornado.
Połamało gałęzie, powyrywało drzewa. Teraz znowu wzmaga się wiatr, aż strach iść spać. Przyroda szaleje, cóż mamy globalne ocieplenie stąd te anomalia pogodowe.
Buziaczki Cz

frezja

Pomoc córki nadciąga ale tylko na dwa dni. Też ma pracę i w niedzielę popołudniu już wyjedzie. Choć trochę mi pomoże, najgorsze to to zamówienie weselne, na sezon przedszkolny czekałam cały rok, no i co wszystko się posypało. Mam nadzieję że zamienią mi ten ciężki gips na coś lżejszego i pomału będę mogła choć trochę popracować.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

W Warszawie była ogromna wichura ale nie taka jak w innych miastach gdzie było tak dużo zniszczeń i ofiar w ludziach ... Frezjo - napewno będziesz miała pkazję jeszcze popracować .. Dobrze że rodzina ci choć trochę pomoże ...

frezja

U nas w Poznaniu wczoraj była dość silna wichura lało i była burza. W naszej okolicy nie było strat, ale jak wiało to miałam strach czy nas nie zmiecie, ale stoimy na miejscu. Do popracowania będę miała okazję nie wiem jak mi pójdzie w środę idę na kontrolę i nie wiem czy mi zamienią gips na ortezę. Już sobie kupiłam, jak mi nie założy lekarz to zrobię to sama. Jest sztywna i bardziej komfortowa od gipsu. Od ucisku gipsu mam siny kciuk i okolice. Do środy jakoś wytrzymam.
Trzymajcie za mnie kciuki żeby mnie się udało,

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Bedziemy trzymać! A jednak lubisz leczyć się sama ... Dużo zdrowia ..

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Witam ja wczoraj walczylam z molami spozywczymi w mojej kuchni!!! okropnosc , zaraz ide kupic cos na nie a wczoraj tylko wszystko powyrzucalam i umylam siedzialy sobie w platkach owsianych okropnosc!!! Ranek jest cudowny, mam dzis goscia przyjezdza do mnie kolezanka bedzie fajnie. Pozdrawiam wszystkich i witam Ewcie, pisz , milego dnia Frezjo nie zapracuj sie, bedzoe ok pa[link widoczny dla zalogowanych]

frezja

Helenko jest takie coś do przyklejenia w szafce kuchennej na drzwiach, sama mam, tylko licz się z tym że one nawet z dw0ru będą przylatywać, ale to jest wabik i one się przyklejają i już szkody nie robią.
Fajnego spędzenia czasu z koleżanką pozdrawiam..........

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

A ja walczę z komarami których jest mnóstwo nawet na 11 piętrze ....
Czesiu niedawno pisałaś że zmieniła się moja filozofia czyli podejście
do życia ... Sądzę że zmieniło się alwe nie na lepsze ... To się tylko tak wydaje ..
Przestałam się już buntować - a to nie jest dobrze przynajmniej u mnie ...
Idę po najmniejszej linii oporu , zgadzam się na wszystko nie chcąć nic dla siebie
wiedząć że zdobycie czegoś dla siebie w tym układzie obecnym to walka
z wiatrakami ... Może tak będzie lepiej - jeżeli nie mnie to innym ...
Ży cie w stresie jest męczące dla wszystkich ... A tak będzie spokój i cisza ...

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Wego, nie pisz tak .....jestes nam potrzebna, moze powinnas walczyc, mysle ze w zyciu nie mozna sie poddawac, wiem to trudne, sama mam czesto takie problemy.....przerazilo mnie Twoje ostatnie zdanie...szkoda ze mieszkasz tak daleko.Pozdrawiam [link widoczny dla zalogowanych]
i sciskam Cie mocno, trzymaj sie

Czesława

Vega, no coś Ty. Confused

Kolejna dziewczyna, którą trzeba potrząsnąć. Tak nie wolno, nie można, nie pozwalam. I nie chodzi o to, że masz być spolegliwa, chcesz to bądź, ale o sobie zawsze, ale to zawsze myśl w kategoriach The best. Powtarzaj: JESTEM NAJLEPSZA, JESTEM MĄDRA, JESTEM NIEZASTĄPIONA.
Nikt nam nie obiecywał, że w życiu będzie lekko, ale jak będziemy to życie przeżywać zależy już tylko od nas samych.
To co powtarzamy: jestem ...., zaraz lepiej, prawda? Laughing

Buziaczki Cz

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Ale to tylko ja mówie .. jestem najlepsza do czarnej roboty i wcale nie jest lepiej ....

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Jestem i zostalo mi jeszcze 3 dni do urlopu , mole poszly sobie/ zart i jest fajnie, pozdrawiam[link widoczny dla zalogowanych]

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Ludzie samotni są bardzo nieszczęśliwi ale wyobraźcie sobie życie z człowiekiem
który przez cały czas uważał się za najważniejszego i żył tylko dla siebie
wymagając od innych pomocy , obsługi ,szacunku ... to dostawał .. Zawsze otrzymał
pomoc w chorobie \ a to trwa ponad 30 lat ... Teraz nie potrafi już sam egzystować
ale stał się tyranem który poprzez chorobę wymusza posłuszeństwo ..
Z powodu choroby nie mogę nie dawać mu leków - sam nie wie jak je brać -
muszę mu pomóc w zwykłych czynnościach - kąpiel , golenie ,wizyta u lekarza,
spacer .... Wzamian otrzymuję lekceważenie , pogardę i złośliwości ...
Nie pomaga mówienie sobie że jestem silna , potrzebna , wartościowa ...
Tu jestem niczym i tak się czuję ,,,, Nawet nie mogę go zostawić i nie mogę dojść do żadnego porozumienia ... A może być jeszcze gorzej ...
Szanujcie własną samotność = ona ma dużo dobrych stron ,,,

frezja

Wego ja czasami zazdrościłam ludziom samotnym, tego spokoju, tego nie stania nieraz na baczność żeby pana nie urazić. Teraz jak mam złamaną rękę to stwierdziłam że choć nie raz miałam go dość to jednak jest mi potrzebny. Nieraz się zastanawiałam dlaczego ludzie w chorobie bywają złośliwi. I wiesz do czego doszłam, że to chyba dlatego, że jak odejdą żeby po nich nie rozpaczać. Albo żal, że nie długo będą musieli się roztać i wszystko zostawić. Trudno do tego dojść.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Jak ja by łam chora to się tylko martwił kto się nim zajmie ... Nie pomógł mi w niczym
jak wróciłam ze szpitala chociaż nie było z nim tak źle żeby nie mógł ...
Rośnie we mnie poczucie krzywdy ale i co się bardzo boję - nienawiść ....
On nie jest mi potrzebny ...Ja tylko jestem na niego skazana ma dożywocie ....