dla samotnych

Poeta · Gość

Dlaczego lekarz czy prawnik, lekarz, nie marzy o zamiataniu ulic, czyżby nie szanował tych ludzi, którzy to robią. Czym innym jest ocena siebie, a czym innym
innym szacunek do innych. Nie po to studiował wybrane dyscypliny, by uważał że to co zrobił jest nic nie warte, bo inne zawody są także godne uprawiania.

Cierpliwość, a raczej wytrwałość w pokonywaniu małych nie zwiazanych z sobą codziennych problemów, prowadzi do przeżywanią dnia po dniu byle jak, byle go zaliczyć, czyli jakkolwiek. Nagle nie pojawi się wyniosły cel, tylko dlatego, że jakoś na codzień dajemy sobie radę. Od wyznaczenia celu trzeba zacząć, a na dodatek musimy być przekonani do sensu jego realizacji.

Poeta · Gość

Może nawet lepiej nie mieć żadnego celu, niż mieć jakikolwiek cel. Wydaje się, że wybór celu jest o wiele trudniejszy od jego realizacji, bo układanie małych klocków, chociaż wymaga cierpliwości, jest tylko ukladaniem klocków.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Nie każdy będzie wielki i nie każdy
chce nim być.
Wszyscy są potrzebni.
Ważne żeby być najlepszym w tym
co się robi.

Czy cel jest ważny czy ważniejsza jest
droga jego zdobycia.
Małe klocki dają duży 🏡dom
małe komórki tworzą człowieka.
Cel wielki nie wyskakuje z kapelusza
czarodzieja...

Poeta · Gość

W życiu człowieka istnieją cele ważne lub wzniosłe i cele mało znaczące i pośrednie. Nikt nie uważa siebie za miernotę. Wielkość i uznanie to ocena społeczności, z którą nie koniecznie musimy się liczyć. Cele nie są realizowane dla publiki lecz dla samego siebie. Próżność jest złym doradcą. To checha głównie polityków, którzy nie mogą pogodzić z tym, że nie wiele potrafią i jeszcze mniej dokonali.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Kto ma prawo nas oceniać aby ocena była miarodajna i sprawiedliwa?
Najlepsze wyjście to samoocena?
A czym jest próżność?

Poeta · Gość

Próżność niejedno ma imię, może to być na przykład wewnętrzne podsycanie wyobrażenia o swojej wyjątkowej wartości lecz z reguły próżność skierowana jest na zewnątrz. Stwarzanie pozorów co do naszego statusu, umiejętności, cech umysłowych i fizycznych, talentów. Nie pokrywa się to z reguły z prawdą.

Ludzie w starszym wieku odkrywają w sobie zaprzepaszczone talenty lecz gdyby nie zaniedbywali edukacji doskonale by rozpoznawali, że ich obrazy są marne, książki nudne, wiersze nieskładne. Te rzekome talenty są godne uprawiania gdy zdajemy sobie sprawę z ich niedoskonałości i przeciętności (dotyczy to również moich wierszy i opowiadań).

Jednym z przejawów próżności jest przekonanie, że właśnie my znamy prawdę i pouczanie innych w różnych kwestiach (co właśnie niechlubnie robię).
Mea culpa.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Podziwiam w tobie, ,próżność, ,? i samokrytykę.
Dwie niby sprzeczności u ciebie się uzupełniają.

Twoje wiersze mi się podobają, niektóre oceny twórców także.
Chętnie zastanawiam się nad twoimi poglądami i zdania
które często mnie dotyczą rozważam dokładnie
Podobno człowiek sam siebie dokładnie nie pozna dlatego
ocena dokonywana przez innych bardzo mnie ciekawi.

Lubię rozmowy z tobą. ..same z nich korzyści mam.

Poeta · Gość

Trudno mi zdefiniować czym są poglądy. Czy miałoby to dotyczyć polityki, religii, stosunków międzyludzkich, komunikacji w środowisku, praktycznego radzenia sobie w różnych sytuacjach, kariery, walki z depresją i uzależnieniami itp. itd.

A może poglądy to zbiór aktualnych przemyśleń, które jutro bedą inne. Lansowana jest teza najprymitywniejsza, czyli zwiazana z bogiem. Moim zdaniem zarówno bóg do nas i my do boga mamy się nijak. Jest to jedynie usprawiedliwienie naszej niewiedzy o świecie i niechęci poznawania. Proces poznawania jest dla niektórych bardzo bolesny.

Poglądy zmieniam częściej niż rękawiczki, nawet nie wiem kiedy i po co. Lubię heretyków i obrazoburców, którzy negują to co oczywiste i przez chwilę potrafią tego bronić.

Gość

Ocenianie innych napawa mnie odrazą, przypomina mówienie o tym, o czym nie mam zielonego pojęcia. Słusznie uznano to w Europie jako brak obycia i kultury towarzyskiej.

Recenzje, które pisałem dotyczyły dorobku, a nie osób, których w dodatku nigdy nie widziałem. W dodatku płacono mi za to, zatem nie było to jakieś subiektywne wystawianie ocen, bez rzeczowej argumentacji.

Nie mógłbym też ocenić sam siebie, co zakrawałoby na nonsens. Mogę jedynie powiedzieć, że na pewno geniuszem nie jestem, również przypuszczam, że nie jestem poniżej przeciętnej. A w takiej sytuacji ocenianie siebie i ludzi traci dla mnie sens.

Zatem, co można oceniać? Sytuacje, dokonania, postępki, komunikatywność, może wybrane cechy, wygląd i może coś jeszcze. Żadna z tych rzeczy nie przesądza o wartości człowieka.

Poeta · Gość

gość to ja

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Poeta · Gość

Czytam książkę jakiegoś guru od medytacji, który twierdzi, że wszystkie dolegliwości psychiczne i choroby biorą się od uzależnień od innych ludzi i uzależnień społecznych.

Z drugiej strony wydaje się, że wiele takich uzależnień powstaje w rodzinie. Zatem chorujemy miedzy innymi również dlatego, że jesteśmy członkami rodziny. Mnie się wydaje, że i uczucie samotności jest wywołane, narzuconą tradycją koniecznością, bycia w rodzinie lub w jakimś zwiazku.

Gdybyśmy tak nie kultywowali rodziny, statystycznie bylibyśmy zdrowsi. Kobieta bez żadnych rozterek mogłaby zająć się robieniem kariery. Mężczyzna nie placiłby moralnego bykowego.

Poeta · Gość

Bieganie Alicji (w krainie czarów) w niektórych dziedzinach sprawdza się, jak np. postęp, pragmatyzm, konwencje etyczne, urąganie świętościom, a w niektórych nie sprawdza się i tu mamy modę, banalizację sztuki (muzyki), schematyzację fabuł (film, literatura fantasy). W sumie nie za wszyskim trzeba podążać, bo czasem nie warto.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Na byle co nie warto zwracać uwagi bo szkoda czasu.
Nie można jednak nie być zorientowanym w zdobyczach nauki bo...
..nie pisała bym z tobą, nie zadzwoniła na pogotowie,
nie miałabym szans na życie bez nowoczesnej medycyny,
a nawet miałabym kłopot z zamkiem szyfrowym nie wiedząc co to jest.
To drobiazgi ale ważne w życiu codziennym.
Nie będę wymieniać lotów w kosmos czy innych
zdobyczy na których się nie znam ale o których trzeba wiedzieć.

Moda szeroko pojęta. ubiory,literatura,film i inne sztuki
docenialam te które mi się podobały
Buty wygodne, sukienka np zielona bo to lubię a nie że to,,się nosi,,😀

Jeżeli chodzi o rodzinę kocham swoje dzieci już dorosłe. .
Wspominam dużo dobrych dni z rodziną ale na pierwszym miejscu
zawsze były obowiązki które mnie spowolniły albo wręcz
zahamowały. ...i nie wiem czy było warto.
Coraz więcej jest wolnych związków. Moich dwóch synów
...widocznie z moich doświadczeń skorzystało. ..i mają
więcej swobody w związkach nie ograniczonych dokumentem
czy sakramentem. To początek chyba rozpadu obowiązkowych
biurokratycznych rodzin. ..

Poeta · Gość

Niesforny guru straszy nawet przebywaniem w nieznanym towarzystwie. Są być może między nimi tacy, którzy zabierają nam energię. Być może nasz przyjaciel, kolega jest tym, który energetycznie nam szkodzi.

W tym przypadku guru radzi sprawdzać jak się czujemy po rozmowie z nim. Co w takim razie powiedzieć o szkole, pracy. Tam aż się roi od "wampirów energetycznych". Samotny ma mało kontaktów, powinien być zdrowszy i czuć się lepiej od tych, którzy lubią towarzystwo (chyba, że ci ostatni zgarniają energię innych)