dla samotnych

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Muza poezji mnie nie lubi
nie daje pięknych słów
więc tylko prostą rymowanką
za inny dziwny może dzień
dziękuję ci...żeby było dziś inaczej. ..p

Poeta · Gość

Twoje słowa są piękną poezją,
dzięki temu moje dni są wspaniałą samotnościa,
którą bardzo lubię.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

Poeta · Gość

Jezyk malarskich symboli jest mi trochę znany, bo z poezją spokrewniony. Obrazy Boucher'a do tego się nadają. Można dośpiewać sobie różne libretta, czyli historie. A że libretta są głupie, łatwo je poddać nawet sensowności próbie:

1-sza historia
Oto Diana czycha na podglądaczy i zamienia ich w jeleni (zgodnie z mitem). Ale potencjalny podglądacz, samotnik nie opuszcza swego leśnego domostwa.

Diana więc woła
"wyjdź ze swojej zagrody, zażyj życia swobody".

Na to samotnik, w dopuście swady,
"nie dla mnie takie zabawy, jestem na to zbyt stary".

Na to Diana "czekają na cię pełne wina czary".

Pustelnik po zastanowieniu:
"obawiam, że to będą całkiem inne czary".

Proszę, aby 2-ga historia była Twoja.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

To zadanie dla mnie to są Himalaje
Nieosiągalne
Ktoś taki jak Ty to Olimpu zdobywca...i muzę masz przy sobie.

Diana to dziewica czysta i odważna
I nie dla niej atrakcją mężczyzna. ..
Innym pięknem zachwycona.
Nie byłaby z niej dobra żona. ..

Taka prawie fraszka niechcący mi wyszła 😇

Piękno wszędzie nas otacza ale często nie chce nam
się patrzeć.

Libretta nie napisałam bo historia Diany w mitologii jest
jak scenariusz na dramat.
Jeżeli akcję umieścić w naszych czasach i kraju to byłaby
wielka tragedia...

Czasami lubię takie obrazy i lubię nie tylko mitologię
ale interesują mnie inne stare,dziwne legendy i wierzenia...

Te legendy zawierają dużo mądrości jeżeli się zrozumie
przesłania i symbole. ...👽👹

Poeta · Gość

3-cia historia

Pustelnik wyrusza w świat,
wbrew swemu przeznaczeniu
Zostawia w lesie pusty dom
wabi go sen o ozdrowieniu.
Po dniu podróży jest Efezie,
gdzie Artemidy posąg stoi,
równie samotnie jak on sam
lecz na ruinach jej świątyni.
Snuje się przez noc całą, w końcu
znużon zasypia na świątynnym
kamieniu. We śnie widzi Dianę (Artemidę)
z nimfami. Słyszy jak naradzają się
jak zamienić smutną jego samotność
w ukwiecony raj samotnika.

Wykorzystałem również obrazy
z mojej podróży do Turcji (Efezu).

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Miło jest zacząć dzień od ppoetycznego tekstu na bliski ci temat.
Miło na zakończenie dnia zrzucić trochę ciężaru z serca.

Samotność jest mi bliska
Gdy dopadła mnie nie zauważyłam tego
Gdy urosła i opanowała mnie było juź za późno.
Była i jest rodzina ale każdy jest obok
Inne problemy,poglądy i nie ma się komu zwierzyć.

Musiałam przetrwać. ..w myślach dyskusje ze sobą
Aby Ją zwalczyć, zagłuszyć.
Szala zwycięstwa była nierówna
Ja siebie lepiej znałam. ..

Samotnie samotności nie pokonasz
Można ją oswoić żeby nie ranila.

Czasami się czuję jakbym była podwójna
I potrafię się obronić. ..Bo ona chyba mnie polubiła
A mnie z tym już jest dobrze.🏜

A może to raj samotnika jak bólu brak?🏝

Poeta · Gość

Kolacja na forum

Romans z samotnością
to brzmi intrygujaco,
a co więcej, zachęcająco,
duszek zwolnienia z samotności
między nami zagości, więc...
zamawiamy kolację na forum,
wybieram gnocchi z batata,
ty zaś burrito z kurczaka,
nawzajem się częstujemy
wymiennie potraw próbujemy,
wina też niech będą różne,
moje Prosecco z kija,
dla ciebie może Sangria
lecz zanim coś spróbujemy
za uroczą samotność toast pijemy.

Zmień zamówione wina i potrawy,
anonsując wątek kolejnej zabawy.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Gdyby większość z nas ceniła jedzenie,wino i śpiew więcej
od zgromadzonego złota, życie byłoby piękniejsze.

TOLKIEN

Południe, gorąco ,szum wentylatora...
zamykam oczy...gorąco, szum palm,oceanu,powiew świeżości
pod stopami ciepły piasek ...
Lokal to plaża. ..muzyka też. ..ptasia

Stolik dla dwojga,potrawy dla dwojga,wino dla dwojga
Jedzenie piękne i ciekawe jak życie. ..kolorowe.
Sałatka z krewetek z oliwą, czosnkiem i zieloną rukolą
Małże w swoich domkach z żółtą cytryną
Osmiornica z grilla prawie jak czerwony kwiat...
Serów gatunków i kolorów gama.. kozi żółty, owczy z czerwoną skórką

Owoce jak tęcza w smakach kwaśnych, słodkich, z odrobiną goryczy
dla pikanterii.
Wina lekkie,delikatne,,z lekkim smakiem owocowym
i pachnące wanilią. ..i jeszcze rum z miodem tylko na tej wyspie...

Wyspy szczęśliwe są. ..

Poeta · Gość

kolacja na Arktyce (Spitsbergen)

Stacja badawcza, noc,
na zewnątrz biel i gwiazdy,
wewnątrz chwiejący się stół
taborety i my przyodziani
w ciepłe okrycia, na stole
potrawka z karłowatego płetwala
z czosnkiem i grzybami,
popijamy półwytrawnym Burgundem
jest wesoło, a nawet rubasznie
światło zamrugało, nagle, drapanie
w drzwi, stary biały włóczykij,
który wyjadł swoją porcję
ale mu jeszcze mało,
trudno, musi sam sobie coś znaleźć.
Śpiewamy "stary niedźwiedź już nie spi,
my nie otworzymy, bo się go boimy,
bo jak zechce to nas zje".
cha, cha, chi, chi,

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Koniec baśni. ..
Teleportacja w rzeczywisty wymiar.

Sobota dzień wolny od pracy więc i kolacja na telefon.

Krewetki w cieście sezamowym
od pobliskiego ,,chińczyka. ,,ośmiorniczek nie miał
bo to spolszczony chińczyk jest..
Ryż i surówka pospolita a do picia schweppes tonic...

Też dobre bo je się aby źyc a nie odwrotnie.
Teraz w podróż wirtualną się wybiorę.

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Albo tu

[link widoczny dla zalogowanych]

Poeta · Gość

Więc bawmy się...

Śniadanie troglodytów,
w rolach głównych my.
Jaskinia, świt, przebudzenie,
pomruki dzikiej bestii
kosmate straszydło
wkłada łeb w wejście
do jaskini i rozdziawiawia
paszczę pełną sztyletów,
wpycham z rozmachem
gruby konar w jego gardziel,
przerażona bestia ucieka.
Od wczoraj zostało kilka
niepoobgryzanych, przypalonych
gnatów, to pyszności, którymi
się raczymy, dopełniamy
słodkawym zielskiem i wodą
z kałuży na skalnej wklęsłości
Pojedzeni i zadowoleni siebie
ostrożnie wychodzimy z jaskini
Aby nabrać wigoru tłukę się
pięściami po piersi, nagle
wyłania się się wielki moa, więc
bez wahania, my w te pędy
z powrotem do kryjówki.