dla samotnych

Gustaw · Gość

"Żadna noc nie może być aż tak czarna, żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy. Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna, żeby nie można było odkryć oazy. Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest. Zawsze gdzieś czeka jakaś mała radość. Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie."

Pozostawiam Ci dużo ciepełka w ten zimny dzień WEGO

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Nie boję się zimna pogodowego - lubię ciepełko domowe a nie lubię upałów ..
Nieraz trudno się pogodzić z życiem i trudno maleńka radość
odszukać wśród tylu kłopotów .. Ale staram się ....
Dużo radości dla wszystkich .. Takich żeby można je było znaleźć ...

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Olgo - Helenka też lubi rower i wycieczki ... Smile

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Witam jak samopoczucie po ataku zimy? i w dodatku jesienią, zaskoczyła nas nieprawdaż? U mnie nie ma co prawda śniegu ale temperatura znacznie spadła, wieje no i wczoraj podtopiło Szczecin i jechałam do pracy ponad 2 godziny.Dziś po pracy spotkam się z moim wnuczkiem który po 6 cio miesiecznym pobycie wraca z Grecji i bardzo się cieszę z tego powodu.P[link widoczny dla zalogowanych]
ozdrawiam wszystkich , miłego dnia

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

W warszawie nie było najgorzej ..Ja się okopoałam w domu tylko na trochę wyszłam
z psem , który na widok śniegu dostał szału z radości ... Jest chłodno ale fajnie ...
Pozdrawiam ...

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Witam, jakoś mi tak smutno.........potruję trochę, wnuczek pojechał, widziałam go w sumie 20 minut...no cóż i tak bywa, pogodziłam się z tym bo jakie mam wyjście, trudno.Mija poniedziałek , czas nieubłaganie gdzieś goni , gdzie? jestem w domku, mam ciepełko, świeci słoneczko...i [link widoczny dla zalogowanych]
jutro od nowa, pozdrawiam

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Nie smuć się Helenko ! Chociaż chyba czasami wszyscy tak mają ...
Ale po smutku przychodzi zwykle coś dobrego ...Tyle dobrych rzeczy
wymieniłaś ...I my jesteśmy ...

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Witam, staram się nie jestem pierwsza [link widoczny dla zalogowanych]
ani ostatnia, jakoś będzie musi pozdrawiam.....idę lepiej posprzątać piwnićę

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Pracą można wyleczyć smutek albo trochę o nim zapomnieć ...
Każdy sposób jest dobry ... A wnuczek jeszcze cię odwiedzi ...
Pozdrawiam SGPW
chociaż jest taka malutka ... Gdzie te dziewczyny .... Sad

frezja

Helenko piszesz, że wnuka widziałaś tylko 20 minut. Ja w zeszłym tygodniu byłam u moich dzieci w Berlinie, tam teraz dzieci mają dwa tygodnie wakacji na wykopki. Dwoje przywiozłam do siebie na wakacje. Te mniejsze to znaczy wnuczkę i wnuka.

Pozdrawiam.......................

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Witam masz rację Wego ja tak mam jak mam jakieś smutki muszę zabrac sie za pracę i to mi pomaga....kiedyś w takich momentach robiłam gruntowne porządki i zyskał na tym dom i ja. Wnuk mój wróci za m-c pojechał zarobić na praktyki bo to kosztuje myślę ze bedzie dobrze, to dorosły facet po studiach. Przeziębiłam się trochę mam katar, przejdzie, pozdrawiam[link widoczny dla zalogowanych]

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Dziewczyny moje to jesteście szczęśliwe ... Frezja ma wnuki u siebie
a Helenka widziała wnuka i może zobaczy za miesiąc i fajnie ...
Helenko tylko nie sprzątaj za dużo - wszystko dobre ale w miarę ...
Pozdrawiam serdecznie .... Cieszę się Frezjo że jesteś .... Smile

frezja

Ja byłam z wami cały czas, ale jakoś nie miałam natchnienia do pisania, spadają na mnie same kłopoty. Mam trochę nie przyjemności z moim rodzeństwem, ale jakoś muszę z tego wybrnąć. Potem ta złamana ręka, jak mogłam trochę zarobić to byłam uziemiona w gipsie, myślałam, że jak mi zdejmą gips to będę mogła dużo robić, a to tak nie jest, ręka nadal sztywna, chodzę na rehabilitację, już zaczęłam drugą dziesiątkę i chyba to nie będzie koniec. To już trzy miesiące, nie wiem jak jeszcze długo to potrwa, a ubezpieczenie napisało, że było to domniemane uszkodzenie ciała, jutro chcę iść do tego mądrego co to podpisał.
POZDRAWIAM.....................

helena62 · Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 1858 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 8 razy

Witam i okazuje że płacić składki to nie wszystko, jak wypadek to szukają winnych by się wymigać. Miałam podobną sprawę zlamaną rekę bo przewróciłam sie na wyszczerbionych schodach, odszkodowanie dostałam minimalne a miasto odrzuciło moją petycję uzasadniając moją nieuwagą a ręka? nie złożono mi jej po wypadku i jest , została krzywa.Powodzenia Frezjo nie dawaj sie, pozdrawiam

WegaGość · Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 2995 Przeczytał: 0 tematów Pomógł: 16 razy

Trudno znaleźć człowieka odpowiedzialnego dzisiaj za cokolwiek , każdy
się miga bo wiadomo że chodzi o pieniądze . Dlatego trzeba próbować ...
Strasznie długo to u ciebie trwa przez niedbałość człowieka ...
Nie ustępuj Frezjo ... Exclamation