dla samotnych

Takson · Gość

Cześć czołem!
Od kilku tygodni i mam stany depresyjne. Czuję się bardzo samotny.
Brak motywacji do działania i nie mam komu zwierzyć się. Poradzicie mi coś proszę bo przestaję dawać radę. Dajcie mi jakąś radę jak pozbierać się mam do kupy.

Mimo wszystko · Gość

Ile bym dał byleby znaleźć się na twoim miejscu, nikt cię nie tropi, nie prześladuje, nie obraża, nie ubliża, nie poniża, wygrałeś milion dolarów.

Osierocona przez los · Gość

Pewnie to prawda co napisałeś "mimo wszystko", ale każdy z nas toczy jakąś swoją walkę i wydaje mu się ,że większość ludzi wokół ma lepiej.
Rozumiem Cię Takson , bo też od 2 lat boksuję się z samotnością, nie z wyboru, i z depresją. Wiem jakie to emocjonalne cierpienie kiedy nie można tak na 100 procent szczerze komuś o tym powiedzieć. Chętnie Cię wysłucham i może wzajemnie sobie pomożemy. Nie ma jednej rady, żeby pozbierać się do kupy bez wsparcia. Człowiek w samotności jeszcze bardziej się zapada. Odezwij się. Spróbujmy porozmawiać. Pozdrawiam.

Magdalila

Takson,
Pisz tutaj, wyżal się, w końcu po to jest ta strona. Więcej osób może Cię wspierać.

Gość

W buddyzmie umieramy na 90 sec. fikcyjnie i rodzimy się na nowo, z lepszą karmą. Czujemy się znacznie lepiej, jako nowe alter ego (przynajmniej częściowo).

Zdeklarowany · Gość

Samotnik A siada naprzeciw samotnika B w autobusie.Tyle tutaj ludzi, a ja samotny mruczy cicho do siebie jeden z samotników.
Ku swojemu zdumieniu słyszy coś podobnego od sąsiada.
Myśli sobie, że właściwie wszyscy w autobusie wyglądają na samotnych.
Jak sobie z tym radzisz, pyta sąsiada.
Unikam zdeklarowanych samotników, taką odpowiedź dostaje.
To tak jak ja, pomyślał i dodał w domyśle, szukam samotników, którzy nimi nie chcą być.
Czy w tym autobusie jest choć jeden taki?

Odpowiedź
Nie ma ani jednego.

Gość

Jeśli się boisz samotności nie żeń się

A..psik · Gość

Kichanie...Dżinna przywołanie

Bukiet szaleje
w nosie
zapach kręci
i pnie się
że aż kichnąć
już chce się

Kto nie zdążył
niech się skicha
takich zadęć
cała micha
to znów chce
to znowu nie chce

Ot i kichnął
jak armata
że na dworze
tra ta ta ta
ale nikt się
nie zatrzyma

A wyjątek
postać Dżinna
który ma
uzdrowić cię
i oddalić
to co złe

Onufry · Gość

Grunt to dobre towarzystwo
(ostrożnie, czarny humor)

Co ja tutaj robię,
siedząc na swym grobie,
wszystko zapłacone,
jeszcze nie ukwiecone

Swojsko i wesoło,
radość tryska wkoło,
kwatery wygodne,
obszerne i schludne

Wcale nie jest nudno,
z rodzinkami gwarno,
na śpiewy ich wzięło,
wiec jest całkiem miło

Czasem w kości grają,
rubasznie żartują,
z sąsiadką flirtują,
nic się nie krępują

Przestępstwa bywają,
znicze gdzieś znikają,
chyba w berka grają,
sobie coś podkradając

Ułuda · Gość

Pocałunek iluzja
(jak w piosence)

Jakże młodzi jeszcze byli,
a już się w sobie zakochali,
kilka razy się rozstawali,
jednak do siebie wracali

Po świecie trochę jeździli
i często się fotografowali,
potem dzieci wychowali
i ni stąd ni zowąd, rozstali

Osobno gdzieś zamieszkali,
kiedy on przeglądał zdjęcia,
ona nie żyła wspomnieniami,
bała sie wzruszeń napięcia

Zdjęciem się też posługując,
skopiował jej cień na ścianie
i zawsze do stołu siadając,
miał z rozstaną to spotkanie

Zaś wieczorową porą kiedy,
od i jego cień jego pojawiał,
tak się mógł ustawiać wtedy,
że jego cień jej cień całował

zwiastun · Gość

Intencjonalizm, nieodłączne nastawienie

Tylko pozornie jesteś obojętny
wobec tego co nowe, nieznane,
a jest to stosunek intencjonalny,
najczęściej obce, jest nielubiane

Gdy zdobędziesz się na poznanie,
czyli swojej postawy przełamanie,
bywa, zupełnie zmieniasz zdanie,
jest zrozumienie i akceptowanie

Mówią, jak poznasz to polubisz,
zatem swoje intencje zmienisz,
także wady i usterki akceptujesz,
a udziałem własnym wzmocnisz

To samo z ludźmi także bywa,
ile zmienia poznanie w intencjach,
szybko polubisz ziomala, kibola,
jedno nieuniknione, nastawienia

Nie pozbędziesz się intencji,
to subiektywne odniesienie,
też ocena pierwszej reakcji
i odebrane twoje wrażenie

incognito · Gość

Pielęgnowanie szczęścia

Przypomina pielęgnowanie róż
polega na powtarzaniu czegoś,
co uwalnia dostęp światła zórz
i budowie wzoru piękna jakiegoś

Piękno z pozoru przypadkowe
złożone z światła, cienia i koloru,
dla ciebie zaś słowa obrazowe,
zjednane z dobrem, do wyboru

Jedni wybrali skromne gesty,
inni wzniosłości peany i pieśni,
po których człek jest uwalniany
od okowów i trybów zacieśnień

Lecz teraz uwaga obrazoburcza,
okowami mogą być też objęcia
czyjeś, a on z nich nie wypuszcza,
dusząc wolność twego szczęścia

Jak uwolnić się, szczęście komuś
zabierając, to na pewno dylemat,
czy cierpiąc nie kochając, zmuś
siebie czy kogoś, to jednako dramat

wagabunda · Gość

Reminiscencje liryczne przebojów
"Missisipi wielka rzeka"

Niewolnicy po ciężkim dniu
pracy przy zbieraniu bawełny,
chcą zaznać chłodu zmierzchu,
to los przez bogaczy narzucony

Liliowe niebo wabi nad rzekę,
cisza udręki zaległa na brzegach,
a oni stoją śpiewając piosenkę,
smutną, bo to o ich niedolach

Wyczekują wywozu swojej bawełny,
która popłynie statkiem parowym,
chcą zobaczyć czy jest on pełny,
choć to nie będzie niczym nowym

A czarny brzeg kipi wściekłością,
to śmiech, to łzy, to trud , to ból,
pij wielka Missisipi krew naszą,
wyciśniętą z bawełnianych pól