dla samotnych
jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum dla samotnych Strona Główna
->
18 do 25 lat
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
18 do 25 lat
25 do 30 lat
30 do 35 lat
35 do 40 lat
40 do 45 lat
45 do 50 lat
50 do 55 lat
55 do 60 lat
od 60 lat wzwyż
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
johnywalker
Wysłany: Nie 14:40, 07 Gru 2014
Temat postu:
Mój szacunek już zyskałaś
pani_pernelle
Wysłany: Sob 22:58, 06 Gru 2014
Temat postu: Nowa się przedstawia
Porównałabym się do pąka róży, który zwiądł zanim na dobre rozkwitł. Najgorsza rzecz jaką w życiu usłyszałam to "nie wyobrażam sobie ciebie chodzącą z jakimś chłopakiem". Co prawda byłam wtedy "gimbusem" i usłyszałam to od innej "gimbusiary", ale coraz częściej myślę o tym jak o jakiejś klątwie. Nie uważam się za towar wybrakowany, nie jestem ani brzydka, ani głupia. Mimo wszystko brak mi czegoś, co przyciągałoby do mnie facetów. Wychowywałam się bez ojca, z samymi babami w domu i po prostu nie potrafię zbudować normalnej relacji z chłopakiem. Gdy podoba mi się jakiś, jestem jak zamurowana, tak bardzo boję się, że z jednej strony zrobię z siebie kretynkę, a z drugiej nie mam w sobie przebojowości i pewności siebie, by choć przez moment pomyśleć, że mogłabym się komuś fajnemu spodobać. Za to mam wrażenie, że jeśli już się komuś podobam, to albo dziadkom pod kościołem, albo jakimś totalnym "weirdo". Naprawdę nie mam wygórowanych oczekiwań. Nie czekam aż w moich drzwiach stanie książę z bajki, przystojny jak sam Apollo (choć oczywiście mam, jak chyba każdy, swój tzw typ). Lecz z drugiej strony nie chcę rzucać się na każdego "życzliwego". Chodzi mi o to, że choć raz w życiu chciałabym poczuć coś niesamowitego, tę euforię którą znam jedynie z czyichś opowieści. Mam 22 lata i nigdy nie byłam zakochana. I chociaż w towarzystwie jestem wesoła, dużo się śmieję, wewnątrz noszę w sobie smutek i niesamowitą samotność.
Zagrałam już swoje gorzkie żale na fujarce. Nie chcę rad, słyszałam ich już setki. Nie chcę litości. Osiągnęłam dziś już tak wysoki poziom frustracji i desperacji, że napisałam to wszystko właśnie w tym miejscu. Żeby nie było, wcale nie szukam tu męża, nie pomyliłam tego forum z portalem randkowym. Chciałam po prostu wyrzucić to, co mi ciąży na sercu. Jedyne na co liczę, to wasz szacunek dla tego, co przed chwilą przeczytaliście.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin