dla samotnych
jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum dla samotnych Strona Główna
->
55 do 60 lat
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
18 do 25 lat
25 do 30 lat
30 do 35 lat
35 do 40 lat
40 do 45 lat
45 do 50 lat
50 do 55 lat
55 do 60 lat
od 60 lat wzwyż
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
helena62
Wysłany: Czw 15:23, 03 Wrz 2009
Temat postu:
http://www.youtube.com/watch?v=oEtPms328_k&feature=PlayList&p=B4DEC9CE7FCE1616&playnext=1&playnext_from=PL&index=56
witam, moze posluchacie?
Laura
Wysłany: Pon 18:46, 29 Gru 2008
Temat postu:
Laura napisał:
Tak już jest i na tym polega życie, że coś się kończy, coś zaczyna i ważne, aby ciągle iść do przodu. Każdy etap życia jest inny i aż tak bardzo nie ma co rozpamiętywać. Jeszcze jest dużo fajnych rzeczy do zrobienia i zobaczenia.
Witaj Lauro! jestem Twoją imienniczką z zachodniej Polski
może powinnam podpisywać się Laura 2. Piszecie ze sobą już kilka miesięcy i widać, że fajnie się bawicie. Chcę się odnieść do Twoich ww słów. Jest w nich tak wiele w nich siły i pozytywnej energii, ale i radości. Ja również często powtarzam sobie że, gdy coś się skończy, to zawsze zaczyna się coś nowego. Czasami sami powinniśmy coś zakończyć, aby rozpocząć NOWE i LEPSZE Życie. Wierzę też, że nic w życiu nie dzieje się przypadkiem. Gdybym nie straciła pracy, nie poznałabym wielu fantastycznych ludzi i przede wszystkim nie odkryłabym siebie na nowo
Jeśli znajdziesz chwilkę czasu przeczytaj, proszę, mój pomysł na znalezienie pracy w POWITANIU z 21.XII i podziel się swoimi uwagami. "Niektórzy tak bardzo pamiętają o celu, do którego zmierzają,
iż zapomnieli o ruszeniu z miejsca"- ja ruszyłam i wierzę, że znajdzie się ktoś, kto mnie wesprze. O la la, ale się zrobiłam poważna.
To na koniec dowcip "
Jak facet wyobraża sobie romantyczny wieczór?
- Mecz piłki nożnej przy blasku świec."
Cieplutko pozdrawiam Laura 2 (a może zmienię imię
)
Magda.
Wysłany: Śro 19:06, 26 Lis 2008
Temat postu:
Tęsknota ze mną mieszka
Mówi jak mądra wieszczka
Rozmawia ze nmą we śnie
Zostanie dłużej?-tego nie wie......
Sosna.
Wysłany: Wto 23:10, 25 Lis 2008
Temat postu:
Dziś znowu samotność doskwiera ,za oknem zima zrobiła się nam,
i co z tego jak mam cieszyć się gdy nie mam z czego i do kogo!!
tu na stronach widzę też pustki i tak jakoś ponuro ,cicho i bardzo zle .
Oj bywało weselej i gearno można rzec ,no ale różnie bywa w życiu tak też z ludzmi.Poczekam może ktoś samotny się odezwie ,a dziś życzę miłej nocy wszystkim.
Sosna.
Wysłany: Czw 11:43, 02 Paź 2008
Temat postu:
Witam serdecznie i z uśmiechem
Joanna
Wysłany: Śro 15:03, 01 Paź 2008
Temat postu:
Witam ,witam.
Widać mało jest ludzi smutnych i samotnych ,a ci którzy pozostali to krępują się odezwać .Wiem coś na temat ten i bardzo mi z tym żle ,siedzi człowiek sam w domu i nie ma odezwać się do kogo ,a za oknem już zaczyna hulać wiatr i dzień krótszy i niepodobny do dnia ,zato noc wydłużyła się ,aż za bardzo ,a co ma człowiek zrobić w tak długą noc sam?Przychodzą wtedy takie myśli do głowy że uchowaj boże .Więc jeżeli ktoś jest też samotny i cierpi na bezsenność z przyjemnością porozmawiam z nim(ą)z wielką ochotą .
Zen
Wysłany: Pon 13:03, 22 Wrz 2008
Temat postu:
Witam ,witam po weekendzie wypoczęliśmy i czas znowu na pracę i codzienność,ale widzę że tu nastały pustki nie widać ,nie słychać nikogo . Widać jeszcze nie działa jesienna menalcholia na nas ,to dobrze trzeba korzystać z kazdej chwili i sposobności jaką daje nam ta pora roku.Chociaż zbliża się już dużymi krokami to jeszcze przeważa zieleń ,a już w górach sypią śniegi i to z lawinami.
No cóż pozdrawiam wszystkich gorąco jak na chłodną porę roku .
Laura
Wysłany: Czw 21:19, 18 Wrz 2008
Temat postu:
I ja mówię dobranoc
Marta.
Wysłany: Czw 21:02, 18 Wrz 2008
Temat postu:
Po co to mam było.... może nie aż tak. Trzeba popatrzeć na to z innej strony. "Wyfrunięte" z gniazda dzieci jeśli dobrze im sie układa też cieszą. Przeżywamy z nimi ich wzloty i upadki, podtrzymujemy na duchu i cieszymy się, że dobrze te nasze dzieci wychowaliśmy.
A nam cóz - pozostały wspomnienia te dobre i te złe - o których staramy się nie pamiętać i nadzieja, że jeszcze trafi się coś co warte będzie tego aby się zatrzymać - bo poczujemy szybsze bicie serca....
Tak więc cieszmy się z tego co mamy, uśmiechajmy się, bo przecież mimo coraz bardziej odczuwalnego jesiennego chłodu życie jest piękne i trzeba się nim cieszyć.
spokojnej nocy
__________________
Marta
Laura
Wysłany: Czw 20:54, 18 Wrz 2008
Temat postu:
Tak już jest i na tym polega życie, że coś się kończy, coś zaczyna i ważne, aby ciągle iść do przodu. Każdy etap życia jest inny i aż tak bardzo nie ma co rozpamiętywać. Jeszcze jest dużo fajnych rzeczy do zrobienia i zobaczenia.
Zen
Wysłany: Czw 20:35, 18 Wrz 2008
Temat postu:
Dobry wieczór i witam
Tak to prawda życie różne figle nam biednym nieśmiertelnikom płata,no cóż rodzina to rzecz święta i to nawet ta w której jak mówią zdarza się nawet ta czarna owca.Człowiek jak młody jest zaganiany ,zabiegany czasem sam nie wie za czym ,po co a gdy wychowa dzieci to nim się obejrzał i popatrzył za siebie został sam .Teraz gdy ma czas to dobrze się zastanowi i co ,sił brak chorób przybywa niejednemu i siedząc przy oknie w samotności bo dzieci już podorastali ,wyfrunęli z gniazd a my co popatrzymy za siebie i nieraz ze łzą w oku pomyślimy ,po co to było nam.
Pozdrawiam
Laura
Wysłany: Czw 19:41, 18 Wrz 2008
Temat postu:
Witam wszystkich,
Widzę Marto, że dość duzo o sobie napisałaś i tak się faktycznie domyślałam, że musisz być dość wrażliwą i romatyczną osobą - to po tej sympatii do poezji Marii Pawlikowskiej Jasnorzewskiej, więc prawie się nie myliłam. Lubię też poezję, ale jak wczesniej pisałam wolę prozę, poezję w określonych sytuacjach i w odpowiednim nastroju. I tutaj sie z Zenkiem zgodzę, że lepiej pisać tak, aby nie było za dużo niedomówień. Poza tym tutaj na forum cos modne stało się pisanie wierszem - tak zauważyłam. Jedni sami coś układają, inni cytują i czasami nie wiadomo jak to interpretować, czy to się do kogoś odnosi? Czy tylko tak sobie?
Pozdrawiam
Marta.
Wysłany: Czw 18:40, 18 Wrz 2008
Temat postu:
Zenku, napisać coś od serca lub co mi w duszy gra na publicznym forum nie jest takie proste.
Zawsze znajdzie się jakiś krytykant. Ale co tam......
Może zacznę od tego, że jestem niepoprawną romantyczką, a wrażliwość i delikatność to część mojej natury. Pewnie powiesz, ( nie wsponmę ju o krytykantach ukrytych pod płaszcykiem gościa), że to slogan, że w dzisiejszym świecie nie mam miejsca na wrażliwości, że liczą się wyrafinowanie i bezwzględność.
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad istotą przemijania, nad sensem życia?
Czyż to nie jest dziwne, że żyjemy. Czasem zastanawiam się po co. Czyżby tylko po to, aby wychować dzieci. A może jest jeszcze coś? A może tym czymś jest szczęście, miłość?
Czy wyrafinowanie i bezwzględność daje szczęście?
Trzeba umieć rozgraniczyć, i wiem że nie jest to łatwe, brutalne realia zewnętrznego świata a wrażliwość i delikatność, która dla mnie łączy się z rodziną. Rodzina to azyl, to świętość o którą trzeba dbać, którą tak jak miłość aby istniała trzeba wciąż pielęgnować.
Zapytasz zapewne dlaczego nikt do tej pory nie dostrzegł tych moich cech.
Oj dostrzegł, ale często tak jest, że kochają nas ci, których miłości nie potrzebujemy. A my kochamy tych, którym nasza miłość nie jest potrzebna. Pośród innych moich cech, dobrych i złych akurat te dla tych, których kochałam nie były aż tak ważne. Zawsze tak się składało że najważniejsza była pogoń za czymś co daje wątpliwe szczęście. Ponieważ nigdy nie byłam materialistką, takie związki gdzie za wszelką cenę dąży się do zdobycia fortuny aby zaimponować nigdy mnie nie interesowały. Dlatego wolałam sama cieszyć się tym co mam. Czy wiesz, że umieć się cieszyć jest wielką sztuką?
Powiedz, czy związek dwojga ludzi, gdzie ponad rodzinę stawia się własne często nazbyt wygórowane ambicje ma rację bytu. Oczywiście trzeba mieć ambicje i myślę, że każdy je ma. Trzeba do czegoś dążyć, mieć cel w życiu, ale czy kosztem rodziny, czy kosztem kochanej osoby?
Czy w takim wypadku kocham to nie jest puste słowo, słowo bez znaczenia?
Czy szczęście to pieniądze, samochody, biżuteria i jeszcze nie wiem co.......?
_____________
Marta
Zen
Wysłany: Czw 14:49, 18 Wrz 2008
Temat postu:
Witam serdecznie was drogie Panie i wszystkich obecnych jak i tych co być może jeszcze do nas dołączą .Droga Marto chciałbym usłyszeć coś od siebie z serca lub co dra w duszy ,pisząc wierszem mogą wyjść niespostrzeżone niedomówienia ,wiem to może i ja zawiniłem ale unikniemy niepotrzebnych krytykna stronie od otoczenia.Pozdrawiam miło i z głębi serca .
Marta.
Wysłany: Śro 22:02, 17 Wrz 2008
Temat postu:
Trudno jest pisać o niczym. O pustce, co graniczy z cudem.
Nic......takie malutkie. Nic.... które bierze się z czegoś co było
A jest tym co będzie....Takie sobie małe nic.....
A tyle słów potrzeba by je opisać. Ale to nic......
Przypomniał mi się wiersz M Pawlikowskiej Jasnorzewskiej
Uśmiecham się do ciebie. Czym jest uśmiech?
Światłem przez gwiazdę posłanym gwieździe.
Zapachem który trawy wiąże w brzęczącą łąkę.
Łagodny kolor zieleni kolor moich oczu wplatał się
w twoje palce. Trzymasz w ręce rozszeptane ciało łąki.
Trawa cierpkim wąskim kształtem opowiada o moich
oczach patrzących nieskończenie.
Uśmiechasz się do mnie.
spokojnej nocy
grabowa/Marta
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin