dla samotnych
jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum dla samotnych Strona Główna
->
18 do 25 lat
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
18 do 25 lat
25 do 30 lat
30 do 35 lat
35 do 40 lat
40 do 45 lat
45 do 50 lat
50 do 55 lat
55 do 60 lat
od 60 lat wzwyż
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
ceem
Wysłany: Pon 23:32, 12 Paź 2015
Temat postu:
I znalazłaś kogoś?
johnywalker
Wysłany: Wto 18:04, 15 Wrz 2015
Temat postu:
Ha w mojej karierze jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby ktoś dzięki mnie dostał depresji, ale kto wie kto wie, być może mam ukryty talent do takich spraw
Reinheart
Wysłany: Wto 12:29, 15 Wrz 2015
Temat postu:
Internet to fajna sprawa, choć nie dzięki niemu zapominałem o świecie, poznałem już wielu ludzi, jedni byli warci, drudzy wręcz przeciwnie. Poznałem też wiele dziewczyn które uświadamiały sobie, że trzeba ich związek naprawić. Ba z niektórymi się nawet spotkałem... Ale zamiast prawdziwych ludzi to bardziej wolałem tych zmyślonych, wirtualnych których można spotkać w grach komputerowych, także jeszcze pare lat temu gry komputerowe były dla mnie ucieczka od rzeczywistości, bez trosk i zmartwień, maszerowało się ku przygodzie
teraz mimo tego, ze mam potężny komputer to nie gra tak jak kiedyś... Odkąd kupiłem motocykl to wiele się zmieniło, żadna gra czy strona internetowa nie da tyle radości i emocji co podróż na motocyklu, człowiek wtedy czuje, że żyje, może nikt mnie nie pokocha, może będę sam do końca moich dni, ale puki starczy mi sił to będę jeździł bo jak na razie to nic tyle radości mi nie dało
Świat jest zły i obojętny, ale wystarczy poszukać czegoś co pozwali zapomnieć
Czy to miłość, komputer czy motocykl, najważniejsze aby pozwoliło odczuć tą radość
Pozdrawiam!
Tyrania
Wysłany: Pon 21:42, 14 Wrz 2015
Temat postu:
No, u mnie to wirtualny świat stał się mało co rzeczywistością. Nie sądziłam, że kiedyś się na tyle wciągnę w Internety, że będą mi przyprawiać smutku. Choć śmiechu było/jest i tak więcej
... Byle było dobre towarzystwo, ale się nie przywiązywać. Ciężko z tym u mnie. Pozdrawiam również @EvilPrincess
A! I dzięki za kopa w tyłek. Cieszę się, że nie zareagowałaś wrogo
Na nasze bolączki jest jedno dobre rozwiązanie? Przy Tobie można dostać depresji... hehe
johnywalker
Wysłany: Pon 18:50, 14 Wrz 2015
Temat postu:
Na wasze bolączki jest jedno dobre rozwiązanie...
EvilPrincess
Wysłany: Pon 9:11, 14 Wrz 2015
Temat postu:
W dziejszych czasach to chyba norma, ze gdy nastolatki gdy maja problem uciekaja do internetu. Tu moga byc idealni. Pamietam jak sama tak robilam. W sumie to dalej tak jest. Mam problemy ale gdy jestem w tym wirtualnym swiecie zapominam o nich chociaz na chwile. Ale ile mozna sie oszukiwac ?
Zycie jest skomplikowane ale nikt nie mowil ze bedzie latwo
trzeba sobie dac kopa w tylek i isc naprzod.
Buzka, pozdrawiam
Tyrania
Wysłany: Nie 21:51, 13 Wrz 2015
Temat postu: Nieodpowiednie miejsce?
Jakoś tu trafiłam. Nawet jeśli nie powinnam?
Hej. Jestem młodą dziewczynką, która poznała w Internecie przemiłego mężczyznę 10 lat starszego, który z biegiem czasu stał się moim przyjacielem. Mija rok jak go poznałam. Tak mnie do niego ciągnęło, że porzucałam wszystko żeby z nim popisać.
(kiedyś trzeba było się rozstać :/)
Kładłam się o późnych godzinach, niewyspana w szkole (zresztą on też był w pracy padnięty), spadły mi oceny... A jednak dostałam stypendium.
Większość pewnie powie, że powinnam się zająć szkołą. Ale co poza nią? Nie dogaduję się dobrze z innymi dziećmi w klasie. Sama nie wychodzę do nawiązywania znajomości. Nic dziwnego, że mają mnie za dziwadło. Od małego spędzam większość czasu przy komputerze. Nie interesują mnie konwersacje w prawdziwym świecie. Nie jestem tam osobą, taką którą jestem tutaj, w sieci. Sama robię sobie tym problem? Jednak to mi pasuje. Najbardziej nie umiem zdzierżyć tego, że nie mam się komu teraz wygadać.
Tak z innej beczki...
Reszta moich internetowych "znajomości, przyjaźni" ponoć też była toksyczna. Teraz wydaje mi się, że mogło to w jakimś stopniu wychodzić ode mnie. Poznana niegdyś rówieśniczka z depresją, która się cięła stworzyła dalszy ciąg łańcuszka "depresyjnego". W wyniku czego, moi znajomi za moim przykładem zaczęli się okaleczać. Dobrze, że już z tym koniec. Kontaktu brak, nawet jeśli za niektórymi się tęskni.
Ach te dzieciaki w Internecie
Chyba mnie trochę poniosło, co? I tak połowę usunęłam.
Jak już tutaj jesteś, możesz mi napisać jak się czujesz i co u Ciebie słychać
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin