dla samotnych
jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum dla samotnych Strona Główna
->
25 do 30 lat
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
18 do 25 lat
25 do 30 lat
30 do 35 lat
35 do 40 lat
40 do 45 lat
45 do 50 lat
50 do 55 lat
55 do 60 lat
od 60 lat wzwyż
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
kostka_32
Wysłany: Czw 21:59, 25 Sie 2016
Temat postu: Re: decyzje
Meganka 002 napisał:
Prawdziwe... cóż życie daje nam wybór, niestety zazwyczaj dokonujemy niesłusznych wyborów. W moim przypadku w chwili słabości podjęłam decyzje, ktróa wydawała mi sie czymś... hmm wspaniałym? czymś czego się nie spodziewałam? Teraz bardzo żałuje, mogłam być samotną kobietą z moim kochanym synkiem, mogłam być "nieupokarzana", "szanowana" (przez samą siebie), ale podjęłam decyzje (niesłuszną, jedna, jedyną) i teraz nie ma odwrotu... nie da sie cofnąć czasu... Niestety uczymy się na błędach
Pozdarwiam prosto z
http://skupautpomorskie.net
ale dlaczego nie ma odwrotu? Nie możesz się rozstać z tą osobą? Zawsze jest jakieś wyjście, pamiętajcie o tym drodzy forumowicze.
Korxicm12
Wysłany: Wto 14:00, 23 Sie 2016
Temat postu:
Nie da się
Meganka 002
Wysłany: Czw 13:13, 04 Sie 2016
Temat postu: Re: decyzje
A jakąż to decyzję podjelas, że aż taka zła się okazała?[/quote]
Pozwoliłam wejść komuś w nasze życie....
Gość
Wysłany: Wto 20:26, 02 Sie 2016
Temat postu: Re: decyzje
Meganka 002 napisał:
Prawdziwe... cóż życie daje nam wybór, niestety zazwyczaj dokonujemy niesłusznych wyborów. W moim przypadku w chwili słabości podjęłam decyzje, ktróa wydawała mi sie czymś... hmm wspaniałym? czymś czego się nie spodziewałam? Teraz bardzo żałuje, mogłam być samotną kobietą z moim kochanym synkiem, mogłam być "nieupokarzana", "szanowana" (przez samą siebie), ale podjęłam decyzje (niesłuszną, jedna, jedyną) i teraz nie ma odwrotu... nie da sie cofnąć czasu... Niestety uczymy się na błędach
Pozdarwiam
A jakąż to decyzję podjelas, że aż taka zła się okazała?
Meganka 002
Wysłany: Nie 21:47, 31 Lip 2016
Temat postu: decyzje
Prawdziwe... cóż życie daje nam wybór, niestety zazwyczaj dokonujemy niesłusznych wyborów. W moim przypadku w chwili słabości podjęłam decyzje, ktróa wydawała mi sie czymś... hmm wspaniałym? czymś czego się nie spodziewałam? Teraz bardzo żałuje, mogłam być samotną kobietą z moim kochanym synkiem, mogłam być "nieupokarzana", "szanowana" (przez samą siebie), ale podjęłam decyzje (niesłuszną, jedna, jedyną) i teraz nie ma odwrotu... nie da sie cofnąć czasu... Niestety uczymy się na błędach :( Pozdarwiam
Mery
Wysłany: Wto 11:13, 14 Cze 2016
Temat postu:
Kiedy jest mi smutno, mam doła, nie chce mi się zyc,
Myśle sa ludzie którzy w swoim zyciu odczuli wiecej zła i mimo wszystko nadal walcza,
nadal starają sie uśmiechac.
W aktualnych czasach trudno o prawdziwa przyjazn, czy milosc wszystko jest jak plastikowa lala.
Nie rozumiem dlaczego zatracamy sie w takim swiecie. Zamiast dostrzegac dusze i osobowosc
Pierwsze widzimy buty z nike,hybrydowe paznokcie, najnowszy model telefnu i chwalenie się kto gdzie imprezował
Chyba nie pasuje do takiego swiata..
Ilka17
Wysłany: Pon 19:58, 13 Cze 2016
Temat postu:
Tekst naprawdę dający do myślenia....Tylko jak zmienić swoje podejście do życia? jestem osobą raczej pogodną i usiłuję pogodnie podejść do życia ale ludzie dookoła bywają niewiarygodnie zawistni, pełni pretensji i niewiadomo jakich oczekiwań od życia. Dołują na każdym kroku, zazdroszczą nawet najmniejszych sukcesów. Problem jest bardzo szeroki, nie każdy potrafi uśmiechać się mimo że inni obrzucają obelgami. Zycie potrafi dobić.
Czasami fakt, chcesz uciec, nie zatrzymywać się tylko po to żeby zobaczyć kto Cię za tą rękę chwyci i poprosi o powrót. Tylko boję się, że nikt za mną nie pobiegnie...
Mon94
Wysłany: Czw 23:09, 26 Maj 2016
Temat postu:
Dzięki za post, nawet daje do myślenia
samotnyJA
Wysłany: Pon 11:10, 23 Maj 2016
Temat postu: Pozytywne myślenie. Poniedziałek.
Zdarzają się sytuacje w życiu kiedy mamy wszystkiego dość. Kiedy chcemy uciec gdzieś daleko, gdzieś gdzie nikt nas nie odnajdzie. Chcemy być sami nie tylko z wyboru własnego ale też dlatego, że nikogo nie mamy. Możemy biec w ciszy ale też głośno płacząc oglądając się za siebie z nadzieją, że może ktoś jednak za nami biegnie. Po to by nas dogonić, złapać za rękę. I jeśli już zdarzy się taka sytuacja, że ktoś za nami pobiegnie- okazuje się, że to nie ta osoba o której myśleliśmy. Czasem sami nie wiemy czego chcemy bo może nadmiar wszystkiego co nas otacza jest ilością zbyt dużą dla nas by racjonalnie wybrać, posegregować ludzi otaczających nas dookoła. Choć człowiek nie jest towarem. To może nie do końca wina jest po stronie innego człowieka, może sami nie dostrzegamy czegoś co powinniśmy. A może ktoś się nami interesuje tylko sami jesteśmy pogrążeni błędnymi, smutnymi myślami naszego umysłu i nie dostrzegamy tego co powinniśmy dostrzec. Może sami tworzymy pewną iluzję, którą się pogrążyliśmy i jest nam tak wygodnie.
Każdy z nas ma chwilę kiedy się smuci, kiedy przeżywa w życiu chwile, które są smutne a serce rozrywa się na miliony malusieńkich kawałków. Kawałków smutku, żalu, gniewu i bezradności. Dla nikogo to nie jest przyjemne i wesołe. Bo nie widzę nic wesołego w tym, że kolejna para kończy zakańcza związek bo zabrakło podtrzymania domowego ogniska. Zabrakło szacunku, lojalności, szczerości ale przede wszystkim braknie wsparcia i zainteresowania. Wiecie co to jest "efekt grabi"? - takich do grabienia na działce ogrodowej? Widzieliście kiedyś ogrodnika, który grabi liście nie do siebie ale w przeciwną stronę? Nie sądzę. Tak też jest w życiu. W miłości, w pracy wśród najlepszych znajomych. Każdy z nas trzyma w dłoniach grabie, którymi grabi całe życie tylko dlaczego grabimy w kierunku "do siebie"- chcemy mieć wszystko dla siebie, chcemy mieć coś nie dając nikomu. Dlaczego pieniądz stał się ważniejszy od zwykłych uczuć. Nie jestem świętym człowiekiem ale staram się cieszyć prostymi chwilami.
Każdy chce być szczęśliwy i każdy na to zasługuje ale dlaczego wśród nas jest coraz więcej ludzi, którzy w wirze tego świata zatracają się z każdą podejmowaną decyzją. Może sztuczność tego świata jest już tak wygenerowana przez człowieka, że się nie da inaczej. Możemy tak myśleć, możemy tak sądzić. Ale czy to jest powód do tego by nie wierzyć już w dobre chęci innego człowieka? Przecież każdy z nas może się zmienić i każdy z nas ma odrobinę dobroci. Pokazujmy to. Tu nie chodzi o to, żeby być miłym i super sympatycznym dla wszystkich ale bądźmy pomocni rodzinie, znajomym. Jeśli ich nie mamy bądźmy pomocni obcemu człowiekowi. Nie chodzi tutaj, żeby każdego napotkanego człowieka z którym nas nic nie łączy- od razu musimy pomagać. Nie. Bądźmy po prostu sobą. Bądźmy człowiekiem dla człowieka.
Możemy mieć świetną pracę, wspaniałą rodzinę, cudowne dzieci ale jeśli siebie samego nie zaakceptujemy- takim jakim jesteśmy to nigdy nie będziemy szczęśliwi posiadając wszystkie skarby tego świata. Będziemy żyć w iluzji, która prędzej czy później sprowadzi nas na ziemie. Nie lepiej czasem spojrzeć pozytywnie mimo jakiś porażek życiowych, mimo kłótni, mimo złego humoru? Jeśli się na kogoś złościmy, krzyczymy, obrażamy to samemu sobie sprawiamy większą krzywdę niż tej osobie na która możemy się gniewać. Bo musimy pamiętać o tym, że to My właśnie wewnątrz nas samych przeżywamy wszystko. Jeśli codziennie otwieramy oczy, jeśli oddychamy (nawet spalinami w zadymionym mieście), jeśli jesteśmy zdrowi i możemy patrzeć wieczorami w gwiazdy czy na pewno jesteśmy nieszczęśliwi? Wszystko jest w naszej głowie a jeśli zaczniemy zmieniać swoje zachowanie z osoby, która cały czas widzi negatywne rzeczy.. jeśli zmienimy zachowanie i zaczniemy w końcu dostrzegać pozytywne sytuacje, jeśli zmienimy swoje podejście do wszystkiego... jeśli zaczniemy się uśmiechać nawet po najgorszych przejściach w końcu i ktoś do nas zacznie się uśmiechać. Warto myśleć pozytywnie obojętnie co przeszliśmy i jaki bagaż doświadczeń życiowych nosimy gdzieś głęboko w sercu bo warto żyć. Warto być uśmiechniętym i radzić sobie z tym wszystkim z podniesioną głową a nie skulonym ogonkiem.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin