dla samotnych
jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum dla samotnych Strona Główna
->
25 do 30 lat
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
18 do 25 lat
25 do 30 lat
30 do 35 lat
35 do 40 lat
40 do 45 lat
45 do 50 lat
50 do 55 lat
55 do 60 lat
od 60 lat wzwyż
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
zasmucona
Wysłany: Pon 10:39, 25 Wrz 2017
Temat postu:
Cześć, dzisiaj miałam chwilę czasu i weszłam na gg, zobaczyłam, że kilka dni temu napisała do mnie jakaś dziewczyna, która znalazła tu mój numer.
Nie wiem, czy jeszcze wejdziesz na to gg, więc na wszelki wypadek napiszę tu, że jeżeli chcesz nadal porozmawiać, to można mnie od dzisiaj znaleźć pod tym numerem codziennie w godz. 16-20.
Benson
Wysłany: Pią 13:58, 08 Wrz 2017
Temat postu:
Nie tylko Ty tak masz hehe... Ciesz się że masz chociaż z kim popisać, bo nie ma nic gorszego niż to że nie masz się do kogo odezwać mimo rodziny i przyjaciół.
Natasha28
Wysłany: Czw 21:15, 07 Wrz 2017
Temat postu: Hej
Hej ,mam podobnie niby z kimś piszę ,ale to nie to samo co mieć kogoś na stałe ,nigdy nie miałam z tym problemu ,teraz mam 28 lat ,lata lecą ,będzie nie długo trzydzieści lat , rozumiem to ale ile można czekać ,zaraz święta nie długo ,i znów to samo ,nie wiem czy ze mną jest coś nie tak !
ceem
Wysłany: Sob 9:16, 26 Sie 2017
Temat postu:
Każdego smutnego zapraszamy na
https://niesmiali.net.pl
Zasmucona
Wysłany: Pon 19:00, 24 Lip 2017
Temat postu:
Mój nr: 63301618
Ten drugi Maniek
Wysłany: Pon 17:21, 24 Lip 2017
Temat postu:
Hej, też się cieszę, że tu jeszcze zajrzalaś. Spoko, chętnie pogadam, tylko muszę zainstalować gg , bo nie używałem tego całe wieki. Jak chcesz to napisz numer, ponieważ ja do Ciebie chyba nie mogę wysłać prywatnej wiadomości, bo jesteś gościem? Chyba, że po prostu tego nie ogarniam.
Zasmucona
Wysłany: Pon 15:46, 24 Lip 2017
Temat postu:
Hej, nie ma sprawy, cieszę się, że jednak tu zaglądasz
Ja z tą Osobą nie utrzymuję kontaktu, jedynie regularnie przeglądam konta tej Osoby na portalach społecznościowych. Choć tego nie powinnam robić
Może byśmy pogadali na gg?
Ten drugi Maniek
Wysłany: Sob 9:56, 22 Lip 2017
Temat postu:
Przepraszam za tak długi brak odpowiedzi, ale natłok zajęć nie pozwolił. Teraz niestety luźniejszy okres ( urlop ) i znów gonitwa myśli. Nie masz pojęcia jak doskonale wiem o czym mówisz. To jest najgorsze, myślisz że może kiedy poznasz kogoś nowego to przejdzie, albo że z czasem uczucie pustki samo minie, ale z czasem jest coraz silniejsze. Jeśli mogę zapytać, masz kontakt z tą osobą, widujesz się z nią czasem?
Zasmucona
Wysłany: Wto 19:26, 18 Lip 2017
Temat postu:
Też mam 25 lat, też nigdy nie brakowało mi za bardzo głębszych relacji z ludźmi, aż poznałam Osobę, bez której teraz odczuwam wielką pustkę w życiu. Próbowałam tę pustkę wypełnić na wiele sposobów a także poznawać nowych ludzi, ale nic nie pomaga, nawet mijający czas...
Gość
Wysłany: Pon 21:17, 17 Lip 2017
Temat postu:
Jeśli masz ochotę się komuś wyżalić, wal śmiało. Zawsze to razem raźniej dwóm smutasom
Zasmucona
Wysłany: Pon 20:25, 17 Lip 2017
Temat postu:
Bardzo mi smutno
Ten drugi Maniek
Wysłany: Sob 15:26, 15 Lip 2017
Temat postu: Samotni, przybici, porzuceni... Zapraszam
Cześć wszystkim, To mój pierwszy post na forum. Długo zastanawiałem się czy tu napisać, ale czuję że muszę się w końcu komuś wyżalić, a jak zrobić to lepiej niż anonimowo
Czuje się samotnie jak większość ludzi na tym forum ( o ironio miejsce zrzeszające samotnych ludzi, którzy dalej w swoim towarzystwie są tu samotni. )
Do rzeczy, kiedyś nie brakowało mi towarzystwa miałem kilku znajomych, z którymi wychodziłem od czasu do czasu, choć często spędzałem też czas sam bo po prostu to lubiłem. Byłem raczej zawsze wycofanym człowiekiem, któremu nie zależało jakoś specjalnie na głębszych znajomościach z innymi Kiedy miałem 20-22 lata nie przejmowałem się specjalnie tym, że jestem sam. Po prostu myślałem, że kiedyś przyjdzie ten czas i znajdzie się ktoś na kim zacznie mi zależeć.
Dzisiaj mam 25 lat i wszystko zmieniło się o 180 stopni. Wszystko zaczęło się ponad 2 lata temu, kiedy do mojej pracy przyszła pewna dziewczyna, a właściwie kobieta starsza ode mnie o kilka ładnych lat. Na początku nie przypuszczałem, że zmieni to cokolwiek w moim życiu, ot nowa przypadkowa znajomość. Chcąc nie chcąc przez specyfikę miejsca w jakim pracuje musiałem spędzać z nią kilka godzin dziennie często sam na sam. Choć początkowo nie byłem zadowolony, że muszę z nią pracować, szybko okazało się, że nowa koleżanka jest bardzo sympatyczna i miło spędza się z nią czas. Pół roku później nadeszły święta Bożego narodzenia i 2 tygodniowa przerwa od pracy, z której normalnie bardzo bym się cieszył, ale tym razem czegoś mi brakowało, czułem jakąś pustkę, tęsknotę za czymś, lub kimś? Szybko zdałem sobie sprawę, że brakuje mi towarzystwa w sumie nie dawno poznanej koleżanki.
Po przerwie nie widzieliśmy się jeszcze tydzień, później wszystko wróciło do normy. Tak mijały miesiące za miesiącem, które przynosiły nowe czasami komiczne, czasami stresujące wydarzenia, przez które poznawaliśmy się coraz lepiej i tak po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że jestem zupełnie innym człowiekiem niż byłem jeszcze dwa lata temu. Dziś już nie lubie być sam, ciągle brakuje mi czegoś a raczej kogoś. To nie jest tak, że żalę się wam iż jestem nieszczęśliwie zakochany, sam nie wiem czy można nazwać to zakochaniem, ona po prostu zmieniła moje spojrzenie na wiele rzeczy, pokazała jakie kobiety mogą być wspaniałe
Najgorsze jest to, że nie potrawie rozmawiać z większością ludzi tak jak z nią. Chciał bym poznać jakąś dziewczynę, ale nie radzę sobie, nie potrawie rozmawiać tak ja z nią. Nie wiem może to kwestia tego, że jest starsza i nie ma możliwości żebym z nią był, dlatego nie czuje na sobie żadnej presji, może po prostu musiałem z nią dużo przebywać i nie miałem wyjścia, musiałem się z nią dogadać i poczuć swobodnie?
Dobra najwyższy czas kończyć to pierdolamento
Dziękuję wszystkim, którzy doczytali te wypociny do końca i jeżeli też czujecie się samotni, albo ktoś was zostawił, piszcie chętnie pogadam o wszystkim i o niczym. Uff aż lżej na sercu
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin