dla samotnych
jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum dla samotnych Strona Główna
->
25 do 30 lat
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
18 do 25 lat
25 do 30 lat
30 do 35 lat
35 do 40 lat
40 do 45 lat
45 do 50 lat
50 do 55 lat
55 do 60 lat
od 60 lat wzwyż
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
widi
Wysłany: Wto 5:15, 12 Lut 2013
Temat postu:
Bracie dasz rade wszystko przed tobom jest wiele samotnych kobiet, ktore doceniajom dobrych ludzi zapisz sie na 10 portali randkowych i z 4 fora a napewno jakas samotna sie odezwie trzym sie cieplo pozdro
Po prostu M.
Wysłany: Nie 1:40, 03 Lut 2013
Temat postu:
Trudno jest kogoś poznać... A raczej poznać i zaufać.
Za często teraz dominuje lęk. Przed odrzuceniem...
Nie wiem w jakim kręgu się otaczasz. Np. czy wychodzisz gdzieś ze znajomymi... a może w pracy możesz kogoś poznać?
Myślę, że na początek warto byłoby spróbować rozmawiać...
Niekoniecznie od razu by się na randkę umawiać.
santhil
Wysłany: Pon 2:20, 21 Sty 2013
Temat postu:
Nie można się załamywać, ja w tym roku będe miał 29 lat, przeżyłem 2 letni związek, 1 rok w zaręczynach był, gdzie była mowa i ślubie, o wspólnym mieszkaniu i nawet o dziecku, a tak jak napisałem w poście "Rzuciła Mnie" się to skończyło dla mnie źle... Teraz szukam miłości odwzajemnionej i pełnej bo tamto to była jak widzę z perspektywy czasu porażka... Trzymajcie się wszyscy i żebyśmy ci co jeszcze nie znaleźli miłości, odnaleźli ją jak najszybciej i oby była ona zakończona ślubnym a potem długim happy endem. Życzę tego wam i sobie.
baśka
Wysłany: Sob 20:50, 19 Sty 2013
Temat postu:
Zgadzam się z Tobą michal.em
michal.em
Wysłany: Śro 18:08, 09 Sty 2013
Temat postu: Re: no cóż...
K.T.O.Ś. napisał:
Ja prawie kończę 29 i jak to ktoś ładnie wspomniał ... "żadnego poważnego związku w moim zyciu".
Widze, że grono samotnych pochłoniętych karierą naukową lub zawodową sie powiększa... ja również oprócz pracy nie mam zbytnio czasu na życie towarzyskie ciągle w delegacji ... związki raczej czegoś takiego nie przetrzymują ... kobiety zwykle potrzebuja bliskości (podobnie jak kazdy z nas)...a rozłąka nie bardzo pozwala na nią. Kilka związków za mna (nieudanych oczywiście paromiesięcznych)przez co moja, chęc do zawierania jakichkolwiek znajomości maleje z dnia na dzień... przestałem szukać... kogoś na kim by mi zależało ... i to mnie bardziej martwi. A co z tym zrobić ? nie szukam odpowiedzi... tak tylko piszę ... żeby zabrać głos... zawsze mówiłem o nie poddawaniu się ... sam wpadłem w dziurę którą kopałem... a i żeby nie było nie jestem jakimś tam netomanem co ciągle siedzi i gra w jakies gierki albo czatuje... na to również nie mam czasu! Pozdrawiam Forumowiczów i wbrew temu co napisałem, zyczę powodzenia!!1
Nie wiem czy to nie jest przynajmniej częściowo tak, że brak sukcesów w życiu prywatnym rekompensujemy sobie większym zaangażowaniem w nasze życie zawodowe... Takie przypadki osobiście znam z towarzystwa, w którym mam okazję się obracać.
K.T.O.Ś.
Wysłany: Śro 1:00, 09 Sty 2013
Temat postu: no cóż...
Ja prawie kończę 29 i jak to ktoś ładnie wspomniał ... "żadnego poważnego związku w moim zyciu".
Widze, że grono samotnych pochłoniętych karierą naukową lub zawodową sie powiększa... ja również oprócz pracy nie mam zbytnio czasu na życie towarzyskie ciągle w delegacji ... związki raczej czegoś takiego nie przetrzymują ... kobiety zwykle potrzebuja bliskości (podobnie jak kazdy z nas)...a rozłąka nie bardzo pozwala na nią. Kilka związków za mna (nieudanych oczywiście paromiesięcznych)przez co moja, chęc do zawierania jakichkolwiek znajomości maleje z dnia na dzień... przestałem szukać... kogoś na kim by mi zależało ... i to mnie bardziej martwi. A co z tym zrobić ? nie szukam odpowiedzi... tak tylko piszę ... żeby zabrać głos... zawsze mówiłem o nie poddawaniu się ... sam wpadłem w dziurę którą kopałem... a i żeby nie było nie jestem jakimś tam netomanem co ciągle siedzi i gra w jakies gierki albo czatuje... na to również nie mam czasu! Pozdrawiam Forumowiczów i wbrew temu co napisałem, zyczę powodzenia!!1
Lennc27
Wysłany: Czw 13:57, 05 Kwi 2012
Temat postu:
He ja mam 28 lat i nie byłem na randce wiem to już powoli desperat ze mnie ehhehe ale tak jakoś było że nie miałem i nie mam śmiałości do kobiet
trish83
Wysłany: Nie 17:31, 01 Kwi 2012
Temat postu:
Witam wszystkich.
Przeczytałam ten krotki temat i powiem szczerze ze czuje się podobnie tyle tylko ze ja już mam 28 lat a w zasadzie w listopadzie 29. W dzisiejszych czasach to tez tak nie za bardzo jest gdzie ani kiedy poznać kogoś interesującego, a jak już w soboty pary, wszyscy maja właśnie zony, mężów , dzieci, rodziny, a ja się zastanawiam czy przypadkiem nie przegapiłam tego właściwego momentu, czuje się jak bym stała na pustym peronie a pociąg do miasta "szczęście" już dawno odjechał....
rufi
Wysłany: Czw 17:51, 29 Mar 2012
Temat postu:
witaj dobrze cie rozumiem ,tez mam to samo robota na pierwszym miejscu a zycia osobistego wogule sie nie ma
ale mysle ze człowiek tez tak sam wybiera ,tez jest nie zafajnie lata uciekajo i dalej człowiek sam ,tez nie wiem jak to zabardzo zmienic,czasami spotykam sie z kims ale pózniej okazuje sie ze to nie dla mnie i nie umiem komus zaufac:(
Ewelina
Wysłany: Wto 23:25, 24 Sty 2012
Temat postu:
No popatrz ja mam 22lata i jeszcze nie byłam ani na dyskotece ,ani na randce w odróżnieniu od Ciebie byłam pochłonięta nauką ,ale myślę że jeszcze wszystko przedemną.Pozdrawiam
głośniczka
Wysłany: Wto 23:20, 24 Sty 2012
Temat postu:
Spokojnie, kobiety też boją się pierwszy raz kontaktu z mężczyzną. Nie są zawsze takie odważne, na jakie wyglądają. Trochę udają, żeby zyskać pewności i pokazać jakie to one nie są. Musisz podpytać kolegów, poobserwować ich jak to się robi. Ale pamiętaj by wybrać odpowiedniego kolegę za wzór.
Vacek
Wysłany: Pon 11:10, 23 Sty 2012
Temat postu: Doskwiera mi samotność
Mam juz 26 lat i ani jednego poważnego związku w swoim życiorysie. Do tej pory jakoś nieszczególnie mi to przeszkadzalo ale właśnie zdałem sobie sprawę z tego, ze wszyscy moi kumple pozakładali juz rodziny a ja nadal stoję w miejscu.
Wstyd sie przyznać, ale kobiety do tej pory nie byly mi do szczęścia potrzebne, za bardzo byłem zajety pracą. A teraz okazało sie, że ja nawet nie wiem jak sie podrywa, odczuwam paniczny lęk przed bliższym kontaktem z kobietą, bojac sie że mnie wysmieje czy zignoruje. W jaki sposób mógłbym nad sobą popracować, zeby zmienić podejscie?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin