dla samotnych
jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum dla samotnych Strona Główna
->
25 do 30 lat
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
18 do 25 lat
25 do 30 lat
30 do 35 lat
35 do 40 lat
40 do 45 lat
45 do 50 lat
50 do 55 lat
55 do 60 lat
od 60 lat wzwyż
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
slst
Wysłany: Czw 23:09, 21 Lut 2013
Temat postu:
Z kąd jesteš Kami;)?
mbo12
Wysłany: Pią 1:06, 14 Gru 2012
Temat postu:
Szybkie życie, brak czasu i pogoń za marialnymi dobrami raczej średnio niestety sprzyjają budowaniu przyjaźni...Na jakimś etapie często pjawia się element konkurencji...
deiv
Wysłany: Sob 16:46, 01 Gru 2012
Temat postu:
Mam podobnie jak wy zawsze pomagałem innym nawet własnym kosztem i było mi z tym dobrze cieszyłem sie że jestem potrzebny ale gdy mi przydazyła sie tragedia to ledwo co miałem z kim porozmawiac a wszyscy reagóją jakby byli zainteresowani przejmowali sie a tak rzeczywiscie glowno ich to obchodzi i musisz radzic sobie sam. Ale czasem to wszystko człowika przytlacza i co wtedy? Ile mozna udawac?I najgorsze ze nikt nie potrafi , nie moze , nie chce , nie umie ci pomuc . I wkoncu mowisz niech bedzie co ma byc i wszystko sie wali.
mnb0
Wysłany: Wto 19:49, 27 Lis 2012
Temat postu:
Zwątpienie jest częścią wiary, tak jak nadzieja. Narodziny Chrystusa zwiastowały nam Dobrą Nowinę, dawały nadzieję, tak jak Jego nauki. Święta Wielkiej Nocy - Zmartwychwstania Pańskiego niosą szczególny przekaz. Zarówno w sferze duchowej, symbolicznej jak i praktycznej. W moim życiu miałem wiele chwil zwątpienia, utraty nadziei, tyleż samo wzmocnienia Wiary i Ducha, szczęścia, radości. Cóż, ludzie tak mają.
Dejan
Wysłany: Pią 16:14, 19 Paź 2012
Temat postu:
Ja myślę, że o prawdziwą przyjaźn teraz jest raczej bardzo trudno, a czasmi jest to niemożliwe, by kogoś takiego w swoim życiu spotkać i ja wiem coś o tym. Życie teraz jest wielkim pasmem problemów.
GP88
Wysłany: Nie 14:29, 03 Cze 2012
Temat postu:
na tym własnie polega weryfikacja i prawdziwi przyjaciele! powodzenia w ich poszukiwaniu!
ruffi
Wysłany: Nie 22:57, 01 Kwi 2012
Temat postu:
witam równiez was dobrze rozumiem i nie musze nic dodawac bo to co wszyscy pisali to swieta racja ,nie ma juz ludzi ,kturzy interesują sie innymi ludzmi bezinteresownie,wiec wole nie miec znajomych takich bo jest to bezsens,ale cóz zycie takie jest i nic nie poradzimy ,jak by miał ktos ochote poklikac to z miło chęcio zapraszam42344740
trish83
Wysłany: Nie 17:48, 01 Kwi 2012
Temat postu:
Ja już ja dawno straciłam ta wiarę a teraz czekam na kogoś kto by mi ja przywrócił.
W dzisiejszych czasach wszyscy są egoistami myślą tylko o sobie i o tym żeby to im było wygodnie. Nie nam, nie my.... tylko żeby było wygodnie mnie, żeby obiad smakował mnie a nie nam, żebym to ja miała dobry dojazd gdzieś tam, nie my tylko ja....porażka jakaś
Moim marzenie jest tylko to by poznać takiego faceta który będzie umiał być porostu dobry tak bezinteresownie, który będzie dawał mi dobro i któremu ja je tez będę dawała, dla którego ważne jest to ze jest się razem a życie jest zbyt krótkie by się sprzeczać, ze warto znajdować rozwiązania problemów...
Już dawno straciłam wiarę na to ze są na tym świecie jeszcze ludzie nie zawistni nie egoistyczni nie samolubni....
Dejan
Wysłany: Czw 19:48, 22 Mar 2012
Temat postu:
Wiesz co, doskonale rozumiem to, co napisałaś, gdyż ja mam podobną sytuację z ludzmi. Ja też niby mam wielu znajomych, ale jestem i czuje się samotny, a nawet osamotniony. Jest mi w życiu bardzo źle, ciężko i jestem z tym wszystkim zawsze sam, nie ma nikogo, kto chociażby zainteresowałby się mną i moimi problemami. Nigdy nikogo nie było i nie rozumiem mojej sytuacji. Sam od siebie chciałbym dać komuś swoją przyjaźń, miłość, ale każdy mnie olewa. Ale ja jednak wierzę w ludzi dobrych, bo gdzieś tacy są....
kami_
Wysłany: Czw 0:42, 16 Lut 2012
Temat postu: Trace wiare w ludzi
Macie czasem wrażenie ,iż pomimo że macie mnostwo znajomych na np. fb a w chwilach gdy jest wam naprawde źle - nie ma nikogo do kogo moglibyście się zwrocić, kto by was wysłuchał, poprostu pobył z wami, pomilczał.
Coraz bardziej trace wiare w ludzi , są tylko wtedy gdy coś potrzebują.
Całe swoje dotychczasoe życie starałam się pomagać innym, czesto swoim kosztem, a gdy Ja upadałam nikt nie pytał czy mi pomoc. To nauczyło mi radzić sobie samemu i liczyć tylko na siebie.
Czasem jednak człowiek nie jest w stanie sobie samemu pomoc i potrzebuje drugiego człowieka i co wtedy ... no właśnie co wtedy ...
Trace wiare w dobrych, bezinteresowanych ludzi i możliwość poczucia szcześcia.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin