dla samotnych
jesteś samotny/na? nie jesteś sam/sama!
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum dla samotnych Strona Główna
->
35 do 40 lat
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
18 do 25 lat
25 do 30 lat
30 do 35 lat
35 do 40 lat
40 do 45 lat
45 do 50 lat
50 do 55 lat
55 do 60 lat
od 60 lat wzwyż
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Wiatr_za_oknem
Wysłany: Śro 16:16, 26 Maj 2021
Temat postu:
Trzymajcie się dziewczyny, jak tak czytam wasze historie to tak sobie myślę, że facet to może i miły ale tylko dodatek do życia i nawet na najlepszym facecie nie warto polegać w 100% bo oni mają po prostu zakodowane w genach, że pragną młodszej kobiety i prędzej czy później się nudzą stałą partnerką...
Marta84
Wysłany: Śro 12:24, 26 Maj 2021
Temat postu:
Wiecie co ja myślę że wszystko w życiu jest po coś... może nawet ta cała samotność... swoje życie zaczynam od nowa ... W sierpniu 1rozprawa rozwodowa... po 14 latach małżeństwo i rodzina przerosły przyszłego byłego... I wymienił mnie na nowszy model... trudno przeplakalam swoje ... Ale już nie zamierzam rozdrapywać ran... teraz muszę zakończyć etap małżeństwa i zadbać o siebie i dzieci jak najlepiej potrafię...
Dejan
Wysłany: Wto 13:40, 27 Kwi 2021
Temat postu:
Małżeństwa się teraz bardzo często rozpadają i można powiedzieć już, że to jest: plaga...
Czasami trzeba się nauczyć żyć w pojedynkę, tak jak ja to zrobiłem.
Jeśli nie ma szczęścia do właściwej osoby, nie można na taką osobę trafić, los nie jest sprzyjający, to trzeba się pogodzić z sytuacją i tyle.
Na siłę się nikogo do siebie też zmusić nie da.
A tak w ogóle, to już coraz rzadziej ludzie w tych czasach wchodzą w związki partnerskie i w małżeństwie bezinteresownie.
Najczęściej ludzie oczekują pewnych korzyści finansowych, materialnych.
To tak jak kobiety ( już na podobny temat dyskutowaliśmy w innym temacie ). Coraz częściej kobiety się interesują facetami z kasą, których stać jest na finansowanie kobiet.
Niektóre kobiety liczą na to to, że faceci będą je utrzymywali, bo jest to wygodne, więc szukają takich facetów.
Biedni faceci raczej nie mają najmniejszych szans u takich kobiet i nie mają zainteresowania.
Nawet, faceci mogą być bardzo przystojni, ale to i tak ich wyklucza z obiektu zainteresowania kobiet, bo są biedni, mają skromne warunki, nie posiadają niczego, a jak nawet pracują to tylko za najniższą pensje lub gdzieś dorywczo za małe pieniądze, by jakoś siebie utrzymali.
Ale to nie zadowala kobiet, które liczą na bardzo wiele.
Oczywiście, nie jest to jedyny powód: braku zainteresowania u facetów przez kobiety.
Bo też niektóre kobiety mają inne oczekiwania, których faceci nie spełniają.
Ale jednak najczęściej eliminuje wielu facetów albo tylko niektórych facetów brak zainteresowania u kobiet, brak kasy, skromne warunki bytowe.
Bezinteresownie kobiety nie będą chciały się związać z takimi facetami.
Ale jest też odwrotnie.
Są i faceci, którzy liczą na pewne korzyści od kobiet, bo są faceci bez honoru, którzy chcą być utrzymywani przez kobiety i są leniami.
Facet prawdziwy nigdy nie żyje na koszt kobiety, tylko zarabia sam na siebie.
A są takie związki i małżeństwa, gdzie faceci siedzą z kobietami tylko i wyłącznie dla korzyści, bo są utrzymywani przez kobiety.
To nie musi być miłość i uczucia.
Można z kimś być w małżeństwie i w ogóle kogoś nie kochać i nie lubić.
Tylko, czy ma sens takie małżeństwo?
Wysoki
Wysłany: Nie 20:25, 18 Kwi 2021
Temat postu:
No to widzisz nie ma co się przejmować takimi tekstami, miałaś swoje pieniądze, zajmowałaś się 3 dzieci- a to też wymaga dużo pracy i jednak jest to duża odpowiedzialność. Dawałaś sobie radę, a nikt nie ma prawa ograniczać wolności 2 osoby.
Gość
Wysłany: Nie 15:49, 18 Kwi 2021
Temat postu:
To prawda. Jestem i tak głębokich przejściach. Małżeństwo mnie zniszczyło psychicznie. Więc długo uczyłam sie, jak kochać samego siebie. To było bardzo trudne. Na tacy podałam dobroć i zaufanie. Które temu człowiekowi się nie należało. Pod koniec już tego związku, słyszałam że jestem darmozjad, że musi mnie utrzymywać ( mam swoje pieniądze, wcale nie musiał) tylko że dla niego pieniądze w kwocie 3 tys. Ponad nie mają żadnej wartości, bo sam ma ich 20 razy tyle. Więc moje się nie liczą. Dodatkowo prowadziliśmy firmy, które rozwijaliśmy, ja swoją ( po mimo covid nie zatrzymywałam się, podnosiłam kwalifikacje, szkoliłam ludzi, szukałam zgranego zespołu), pomagałam również przy jego obowiązkach, i miałam na głowie naukę zdalna trójki dzieci. Wszytsko to robiłam z poziomu własnego biura i domu. Dla niego to zbyt mało. Myślę że zaczynał się etap ograniczenia mojej wolności, wydasz pieniądze kiedy ja ci pozwolę, pojedziesz na zakupy kiedy ja pozwolę, pożyczysz samochód kiedy ja pozwolę ( wszystkie były na naszą firmę, on brał bo jego, ja musiałam pożyczyć, bo jego działalność generowała więcej. Więc to wszytsko jest jego. Po miko że ja widnialam jako właściciel. Postanowiłam się rozstac, znaczy zgodzić na jego chcieć rozstania, i potem tego nie reanimować. Mieliśmy misieac ciszy, jego zamyślenia. Uciekał z domu, wychodził z pracownikami w wolne dni, po powrocie z delegacji spędza z nimi każda chwilę. Nawrt święta, nie zjadł z nami śniadania. Na koniec usłyszałam że miałam go w dupie. To strasznie zabolało.
Wysoki
Wysłany: Nie 15:37, 18 Kwi 2021
Temat postu:
Witam. Pewnie, że można być. Tylko nie należy się poddawać. 35 lat to jeszcze młody wiek, jest czas na to, aby odmienić swój los. Skoro teraz jesteś wolna, to już nie stracisz autonomii i szacunku. Możesz działać na własną rękę.
Magdalena03
Wysłany: Nie 15:28, 18 Kwi 2021
Temat postu: Rozpad związku, jak sobie poradzić.
Witam wszystkich użytkowników. Jestem 35 letnia kobieta, z dziećmi. Kilka dobrych lat po rozwodzie. Długo byłam sam ( już w czasie trwania małżeństwa). 3 lata temu postanowiłam związać się z facetem, i właśnie ten związek się skończył. Starałam się wkładać w niego dużo sił, kompromisów. Na marne. Ostatnio czułam że straciłam własną autonomię, wolność, szacunek, wszytsko. Na prośbę partnera, przepisuje wszystkie udzialysię firmy, oddaje cała. Wiem że z dziećmi nie sobie nie poradzę. I tak rozwijam swoją( cowid ja zwinął, przez obostrzenia) jestem wściekła, zawiedziona, ale w ogóle tego nie rozumiem. Jak sobie teraz z tym wszystkim poradzić. Jak zaakceptować mieszkanie w małym mieszkaniu. Jak to wszystko poskładać od nowa do kupy. Czy w moim wieku można być szczęśliwym? Na serio szczęśliwym.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin