Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Sob 20:46, 03 Paź 2015 Temat postu: |
|
onaa88 napisał: | faceci też przebierają w laskach, nie pasuje jak jest za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, po prostu nie zwracacie uwagi na normalne dziewczyny tylko oglądacie się za panienkami, dla których liczy się tylko kasa i wykorzystywanie chłopaka, ale czasem sami jesteście sobie winni, wolicie ładne lafiryndy, żeby się móc przed kolegami pochwalić na kogo to was nie stać, to potem nie płaczcie że was rzuciła i zmieniła na lepszy model, albo wykorzystała, dopiero na oczy przeglądacie jak jest już za późno, wtedy jesteście mądrzy |
Brrrrrawoooo! Choć jeden głos prawdy w powszechnej obłudzie najpierw mają gdzieś przeciętniaczki i dopiero jak się sparzą na oszałamiających kokietkach, to zaczynają doceniać szare myszki. |
|
|
Lechuuu |
Wysłany: Pią 22:41, 02 Paź 2015 Temat postu: |
|
Temat nieśmiałości w moim przypadku był przerabiany i to gruntownie, na samą myśl żeby powiedzieć coś do kogokolwiek nieznanego mi, powodował we mnie ogromny stres, drżały ręce, przyśpieszone bicie serca, miałem kompletną pustkę w głowie co powiedzieć. Bałem się opinii co ktoś o mnie sobie pomyśli gdy coś zrobię, gdy coś powiem nie tak a to się tej osobie nie spodoba, albo gdy w ogóle podejdę... bo może dana osoba gdzieś się śpieszy lub sobie nie życzy w ogóle ze mną rozmawiać. To wszystko były wymówki żeby czegoś nie zrobić, żeby nie czuć się ze samym sobą źle, żeby nie dostać negatywnej reakcji. Wszystko się zmieniło gdy zacząłem przełamywać swój strach i zrozumiałem że to nic strasznego, że nic tak naprawdę mi nie grozi bo nikt w pysk mi nie da za to że podejdę i zapytam o to jak np. dojść do najbliższego spożywczaka Ogólnie ludzie są bardzo mili jak się do nich podchodzi i zagaduje, nie ma czego się bać... 5, 10, 20 podejście jest lęk, że coś się zrobi nie tak... ale jeśli nawet to co z tego? Danej osoby już pewnie więcej nie spotkasz także nie ma się czym stresować. Podchodź do kobiet i zagaduj o cokolwiek, założę się że niemal wszystkie będą reagowały bardzo pozytywnie. Nikt nie pokona za Ciebie nieśmiałości, musisz to zrobić Ty sam, zrozumieć że rozmowa z nieznaną osobą to nic strasznego... ba, nawet bardzo fajnego i po prostu to zrobić... wyłącz to co się dzieje wtedy w Twoim umyśle i po prostu to zrób |
|
|
onaa88 |
Wysłany: Pią 21:24, 02 Paź 2015 Temat postu: |
|
faceci też przebierają w laskach, nie pasuje jak jest za gruba, za chuda, za niska, za wysoka, po prostu nie zwracacie uwagi na normalne dziewczyny tylko oglądacie się za panienkami, dla których liczy się tylko kasa i wykorzystywanie chłopaka, ale czasem sami jesteście sobie winni, wolicie ładne lafiryndy, żeby się móc przed kolegami pochwalić na kogo to was nie stać, to potem nie płaczcie że was rzuciła i zmieniła na lepszy model, albo wykorzystała, dopiero na oczy przeglądacie jak jest już za późno, wtedy jesteście mądrzy |
|
|
magic95 |
Wysłany: Wto 23:22, 18 Sie 2015 Temat postu: |
|
Do Skoczowa trochę daleko A jakie sa według Ciebie granice normalności? |
|
|
Raperus |
Wysłany: Sob 8:59, 18 Lip 2015 Temat postu: |
|
Oj niejestes sam co woli spokojny tryb życia ;p ja przez to cierpie od kad pamietam ;p A bo jestem nudny a bo jestem taki i siaki i owaki. Ale szczeże Ja to przerobiłem na zalete. Inni sie bawia żę tak brzydko sie wyraże zaliczaja panienki gadaja o chlaniu i wgl. Ja wole książkę przy muzyce w domu. Chodz ostatanio mam dziwne wrażenie ze to może jdnak być problem ;p Non stop wszedzie sam musze chodzic. Całe szczeście moje włąsne towarzysto mi nieprzeszkadza ale jest smutne ;p |
|
|
prezesnt |
Wysłany: Pią 9:43, 08 Maj 2015 Temat postu: |
|
Tomikchomik1 napisał: | Ja wiele lat temu doszedłem do wniosku, że po co mam ukrywać to jaki jestem. Jeśli komuś nie będzie pasować mój styl bycia, pójdzie dalej. | Dokładnie, same plusy mogą być za bycie sobą i życie staje się piękne! |
|
|
Monika1234 |
Wysłany: Pon 14:27, 04 Maj 2015 Temat postu: |
|
Tak masz po części rację : ) Ale ja na przykład wolę być uważana nie za nieśmiałą, ale bardziej za niechętną do rozmowy, wtedy można uniknąć niepotrzebnej litości ze strony innych ludzi. |
|
|
Tomikchomik1 |
Wysłany: Nie 22:06, 03 Maj 2015 Temat postu: |
|
Ja wiele lat temu doszedłem do wniosku, że po co mam ukrywać to jaki jestem. Jeśli komuś nie będzie pasować mój styl bycia, pójdzie dalej. |
|
|
Monika1234 |
Wysłany: Nie 19:10, 03 Maj 2015 Temat postu: |
|
Dziękuję, że podniosłeś mnie na duchu. Dobrze wiedzieć, że istnieją jeszcze ludzie introwertyczni, którzy wolą spokojniejszy tryb życia. Czasami można mieć wrażenie, że z takimi preferencjami trzeba się wręcz ukrywać bo nie wypada spędzać zbyt dużo czasu w domu... |
|
|
pinkin |
Wysłany: Czw 1:07, 23 Kwi 2015 Temat postu: |
|
Heh, bylem kilka razy w Skoczowie. fajne miasto. Raz tamtędy wracałem, to na dworcu zagadał niby coś do mnie jakiś pijak, ale niezabardzo rozumiałem o co mu chodzi. Przechodziła tamtędy kobieta i zaciekawiona zamieszaniem... Potem ten koleś coś do niej zagadał niby i zaczęliśmy rozmowę. Okazało się, że to wszytko było ukartowane, żeby ten koleś mnei zagadał, a on był jakims znajomym tej dziewczyny. Potem rozmawialismy razem przez jakies pół godziny, jak czekałem na pociąg. Miałem wtedy dziewczynę i nie złapaliśmy żadnego dłuższego kontaktu. Heh, to były piękne czasy. |
|
|
Tomikchomik1 |
Wysłany: Nie 16:34, 12 Kwi 2015 Temat postu: |
|
U mnie w pracy większość to albo mężatki, albo kobiety dobrze po 40. |
|
|
AloneHeart |
Wysłany: Nie 14:47, 12 Kwi 2015 Temat postu: |
|
Chłopaku,
Uwierz mi, jest szereg wspaniałych dziewczyn, które daly by się pokroić za romantycznego,uroczego faceta! Tylko problem jest taki, że właśnie większość z nich woli dziewczyny te, co wolą "bad boyów". Naprawdę dla wielu jesteś facetem idealnym. Nie każda dziewczyna kocha imprezy, wiele woli poczytać ksiazkę, i wolałaby się przytulić do faceta który czyta (to seksowne:P).
Niestety, to co cię hamuje to właśnie ta nieśmiałość tak to uwierz mi... znalazłabyś nie jedną A w pracy nie ma nikogo ciekawego? |
|
|
Tomikchomik1 |
Wysłany: Sob 20:46, 11 Kwi 2015 Temat postu: Samotny bo nieśmiały. |
|
Witam, mam na imie Tomek, mam 23 lata jestem z okolic Skoczowa na Śląsku. Powód dla jakiego tu piszę, to samotność spowodowana nieśmiałością. Teoretycznie jeśli byłbym śmiały, nie było by problemu, ale o tyle o ile online potrafię zagadać z każdym, to w świecie rzeczywistym rozmawiam gdy jestem zmuszony (najczęściej w pracy). Do tego wszystkiego jestem introwertykiem...ta samotny, nieśmiały, introwertyk..gorzej już chyba nie będzie. Co jeszcze o mnie...hmm...nie jestem typem imprezowicza, źle czuję się w większym gronie nieznanych ludzi, dlatego też nie bywam raczej na imprezach, wole posiedzieć w domu i poczytać książkę. W głębi ducha drzemie we mnie romantyk (celowo w głębi, bo jak się przekonałem, bycie romantykiem przestało być modne, a kobiety wolą "brutali"), a co za tym idzie uwielbiam rzeczy, których "nie godzi się facetowi" (melodramaty, romanse, wyciskacze łez i inne tego typu "nie męskie sprawy"). Co do poszukiwanej osoby. Marzy mi się kobieta cicha, podobna do mnie, żaden typ imprezowy, ceniąca sobie ciszę, drobne przyjemności, nie odstająca od "normalności". Najlepiej romantyczka. Wygląd ma dla mnie sprawę drugorzędną, choćby z tego względu, że sam nie jestem jakimś tam modelem. Ale jeśli juz patrzeć na wygląd, lubię kobiety niższe ode mnie (mam 186 wzrostu) i (co może wydać się śmieszne), "niezbyt chude". To tyle, znając moje szczęście, nikt sie nie znajdzie, ale próbować warto, bo nie chciałbym zostać starym kawalerem:) Pozdrawiam. Jeśli ktoś miałby pytania, pytać, jestem otwarty na sugestie. |
|
|