Autor |
Wiadomość |
demirori |
Wysłany: Pon 8:56, 23 Cze 2014 Temat postu: |
|
Dasz radę, każdy daje  |
|
 |
michasz |
Wysłany: Sob 18:06, 24 Maj 2014 Temat postu: |
|
Witam samotność jest najgorszą rzeczą jaka może spotkać człowieka, powoduje brak chęci do życia, a |
|
 |
pikalala |
Wysłany: Pon 14:37, 05 Maj 2014 Temat postu: Re: no tak |
|
anulka38 napisał: | ja poddalam sie chyba, przestalam szukac
nie ma sensu szukanie. | mam podobnie... ja nie szukam  |
|
 |
korsey |
Wysłany: Czw 14:31, 03 Kwi 2014 Temat postu: |
|
Dokładnie Ewka ma plusy i minusy a czy chcemy kogoś mieć to również od nas samych zależy  |
|
 |
ewka_marchewka75 |
Wysłany: Pią 22:41, 14 Mar 2014 Temat postu: |
|
samotność wcale nie jest zła..ma swoje plusy i minusy, to tylko od nas zależy jak postrzegać ja będziemy..osobiście nie jestem w stałym związku i chyba cudem będzie jeśli w taki wejdę |
|
 |
Blendzior |
Wysłany: Czw 13:24, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
ja mam 35 lat i nie czuję się samotny a nie śpieszy mi się jeszcze do związku. To kobietom w tym wieku pali się grunt pod nogami a nie facetom |
|
 |
pierroni |
Wysłany: Czw 11:58, 13 Lut 2014 Temat postu: |
|
Czy już coś się u pań zmieniło ?? Chcecie porozmawiać ?  |
|
 |
Gość |
Wysłany: Śro 10:39, 12 Lut 2014 Temat postu: Re: zwariuje z tej samotnosci |
|
anulka38 napisał: | mam 38 lat, wygladam dobrze, a nie moge sobie znalezc fajnego i porzadnego faceta:( boje sie ze tak juz zostanie... czasem mi sie wydaje, ze facetom po 40ce zalezy jedynie na seksie i na niczym wiecej.
mieszkam w UK od 3 lat |
a Wam to niby na czym zalęzy? Pewnie miałaś wczesniej możliwość spotkania takiego faceta /// trzeba było wówczas korzystać, a nie teraz kiedy wszyscy już zajęci  |
|
 |
Gość |
Wysłany: Sob 21:05, 10 Lis 2012 Temat postu: |
|
Osobom chcącym wejść w związek proponuje zapoznać się z pierwszymi warsztatami dla osób samotnych
://hotelfero.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2&Itemid=68 |
|
 |
LucjanER22 |
Wysłany: Wto 22:48, 09 Paź 2012 Temat postu: |
|
Kiedyś prawie popełniłem samobójstwo z braku miłości... |
|
 |
Lennc27 |
Wysłany: Śro 19:46, 11 Kwi 2012 Temat postu: Witam |
|
Mam 28 lat i szukam kobiety miłości przyjaźni i nie ma znaczenia wiek potrzebuje kogoś samotność jest zbyt bolesna |
|
 |
samotny0710 |
Wysłany: Śro 23:23, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
jesli potrzebuje popisac odezwij sie |
|
 |
Gość |
Wysłany: Pon 15:44, 24 Paź 2011 Temat postu: |
|
Nie trzeba popadać w panikę. 36, 38 czy też 40 lat bez stałego partnera to jeszcze nie koniec świata i na pewno nie powód do załamania. Na zachodzie to normalny stan rzeczy. Trzeba sią raczej logicznie zastanowić dlaczego tak jest. Może podświadomie nie chcecie się wiązać lub też boicie się związków?.
Ja mam 37 lat i też nie mam stałego partnera, jednak odkryłam ostatnio że wynika to z mojego nieświadomego ląku przed związkami. Obecnie staram sią to zwalczyć. |
|
 |
anulka38 |
Wysłany: Wto 20:59, 23 Lut 2010 Temat postu: Re: ja też |
|
Anna Er napisał: | Mam 36 lat, jestem samotna i ten fakt powoli staje sie moją obsesją. Zasypiam i budzę się z panicznymi i natrętnymi myślami: tak już pozostanie, nigdy nikt mnie nie pokocha bo jestem beznadziejna, brzydka i nudna, poprostu nieudacznik życiowy. Ciągle rozpamiętuję zaprzepaszczone okazje, żeby założyć rodzinę, wspominam facetów, którzy się mną interesowali a ja nie dałam im szans bo byłam chorobliwie nieśmiała albo czekałam na wymarzonego księcia. A najstraszniejsza jest myśl, że nie będę matką, to poprostu sprawia mi fizyczny ból i wywołuje spazmy niepohamowanego płaczu. Nikomu nie mogę się zwierzyć bo nie mam tak zaufanych przyjaciół a rodziny poprostu nie chcę martwić. Dlatego musiałam to z siebie gdzieś wyrzucić. |
Droga Aniu nigdy, przenigdy nie myśl o sobie w taki sposób, ze jestes beznadziejna i brzydka...
Tak nie mozna.
Pewnie masz mnostwo zalet o ktorych nawet nie pamietasz...
Kazdy ma cos w sobie za co sie lubi...
A za takie mysli, ktore chodza Ci po glowie mozesz sie przestac lubic:(
Z moich obserwacji wynika, ze czesto kobiety wyrafinowane i nie liczace sie z uczuciami innych maja dobrze w zyciu. Zwykle dostaja to czego pragna.
Ja nie jestem wyrafinowana, Ty pewnie tez nie...
Pewnie dlatego nam tak wychodzi.
Moim zdaniem nie mozna na sile szukac. Ja w ogole przestalam szukac.
Staram sie za to zyc tak, aby moje zycie przynosilo mi jak najwiecej satysfakcji...
Nie mozna sie pograzac w rozpaczy.
Sprobuj znalezc kazdego dnia jakis powod do radosci.
Mam zamiar sie usmiechac a nie smucic
Juz wole te moja samotnosc, jak samotnosc we dwoje (co sie czesto zdarza)
Ta druga boli o wiele bardziej.
Nigdy tez nie wiesz co bedzie. Najgorszym wyjsciem jest pograzanie sie w rozpaczy
Zycze Ci duzo szczescia. Zycze Ci zeby wszystko sie odmienilo i zebys byla mile zaskoczona jak tak sie stanie.
Jeszcze troche i wiosna bedzie. Pamietaj usmiechaj sie:) |
|
 |
Anna Er |
Wysłany: Wto 20:18, 23 Lut 2010 Temat postu: ja też |
|
Mam 36 lat, jestem samotna i ten fakt powoli staje sie moją obsesją. Zasypiam i budzę się z panicznymi i natrętnymi myślami: tak już pozostanie, nigdy nikt mnie nie pokocha bo jestem beznadziejna, brzydka i nudna, poprostu nieudacznik życiowy. Ciągle rozpamiętuję zaprzepaszczone okazje, żeby założyć rodzinę, wspominam facetów, którzy się mną interesowali a ja nie dałam im szans bo byłam chorobliwie nieśmiała albo czekałam na wymarzonego księcia. A najstraszniejsza jest myśl, że nie będę matką, to poprostu sprawia mi fizyczny ból i wywołuje spazmy niepohamowanego płaczu. Nikomu nie mogę się zwierzyć bo nie mam tak zaufanych przyjaciół a rodziny poprostu nie chcę martwić. Dlatego musiałam to z siebie gdzieś wyrzucić. |
|
 |