Autor Wiadomość
babeczka
PostWysłany: Wto 8:52, 25 Sie 2009    Temat postu:

Witaj Piotrze,potrzeba czasu aby Twoj bol zlagodnial. Jestem z Toba.Pozdrawiam,Basia
jaśminowa46
PostWysłany: Wto 19:08, 08 Kwi 2008    Temat postu:

To trudna sytuacja Piotrze, ale trzeba żyć dalej, pozdrawiam
jara
PostWysłany: Sob 19:51, 29 Mar 2008    Temat postu:

przepraszam cię Jarzębino na tym forum Piotr 47 to już dawno kaputprzejdz na inną stronę tam z kobitkami porozmawiasz ok
jarzebina
PostWysłany: Sob 10:29, 29 Mar 2008    Temat postu: witam -zapraszam do rozmowy -odpowiedz

Witaj Piotrze ,dzis przypadkowo weszłam na forum i przeczytałam to co napisałeś ,jestem też wtakij sytuacji strciłam bezpowrotnie 3-osoby jest cieżko dzwigać taki żal ,tęsknote serce sie rwie ale nikt tego co nie doswiadczył nie zrozumie ,czasem mam ochotę krzyczeć dlaczego ja i dlaczego tyle cierpienia ????????????????? wielka niewiadoma ,los ? przeznaczenie w co wierzyć ,czas nie goji ran nie wierzę ,czy jest recepta na to -pytanie kto odpowie ?[/list]
Melania
PostWysłany: Śro 19:35, 26 Mar 2008    Temat postu:

Myślę, że niema recepty na szczęście- każdy ma własne pojęcie szczęścia,
hrabina
PostWysłany: Pon 17:47, 17 Mar 2008    Temat postu:

elif to brzmi jak scenariusz mojego życia tylko ja mam jeszcze syna któy chodzi do liceum i jest najwspanialszym dzieckiem pod słońcem jestem z mężem i żyje mi się teraz jak w raju on gotuje jest dla mnie bardzo dobry ale ja mu też zawsze powtarzam że łączą nas tylko kredyty i śmiejemy się z tego teraz nie pije i nie bije ale bywały dni że 6 dni w tygodniu była gehenna najmłodszy syn już tego nie zna miałam go bo on się zmienił i nie odejdę od męża bo syn nie zrozumiał by dlaczego chociaż kto wie?Może jak sie usamodzielni?W każdym bądż razie rozumiem cię jak nikt inny i naprawdę wiem co czułaś i co czujesz teraz.Pozdrawiam i pisz jak będzie ci żle.
elif2
PostWysłany: Nie 20:27, 16 Mar 2008    Temat postu: odpowiedz

witam Hrabino wiem jak to jest jestem drugi raz mezatka i juz myslalam ze sie uda ale pomylka druga pierwszy maz tez pil rozwiodlam sie ten niepil do puki nie wychowalam mu dzieci jak poszly w swiat to juz nalog moge policzyc dni w kalendarzu w ktorych jest trzezwy tobie sie udalo ale co z tego jak juz odzwyczailas sie od niego i to co czulas wtedy nie stety zostalo ja juz nic nie czuje do mojego i choc by sie zmienil to nie bede z nim mieszkamy razem bo lacza nas kredyty ale jak je tylko splace to wypad nie umiem z nim juz rozmawiac bedzie musial odejsc albo ja wyjade do corki ale puki co znosze to ale nie jestesmy juz razem to dobrze dobrze tak z kims popisac kto ma podobne problemy dzieki za odpowiedz
hrabina
PostWysłany: Nie 17:04, 16 Mar 2008    Temat postu:

Witaj elif wiem coś o tym o czym piszesz tyle że w moim przypadku skończyło się zupełnie inaczej tzn.mój mąż po7 latach zmienił się o180 stopni jest teraz zupełnie innym człowiekiem najlepszy mąż i ojciec ale po tym wszystkim ja teraz może jestem bardziej samotna niż byłabym sama.
elif2
PostWysłany: Sob 23:04, 15 Mar 2008    Temat postu: odpowiedz

Witam Piotrze Hrabino Doroto ja też jestem tu pierwszy raz też jestem sama choc nie stracilam bliskiej osoby a wlaściwie stracilam juz 2 lata żyje sama choc nie sama glupie ale cóż maż wybral alkochol więc stracilam go ale trudno domyslam się ze boli strata bliskiego tak calkiem ale zgadzam sie z hrabiną czas leczy rany i Tobie w codziennosci spraw zatrze się to co czujesz teraz
Dorota 44
PostWysłany: Wto 18:55, 11 Mar 2008    Temat postu: odpowiedź

Witaj, Piotrze! Też jestem tu całkiem nowa i podobnie jak Ty, samotna. Samotna dopiero teraz, bo sama- już od prawie sześciu lat. Do tej pory jednak nie było mi źle. Pewnie dlatego, że ktoś, kto odszedł, już bardzo długo wcale nie był bliski. Jeśli masz ochotę porozmawiać, to czasami tu mnie znajdziesz. Pozdrawiam:)
hrabina
PostWysłany: Nie 16:50, 09 Mar 2008    Temat postu:

Witam Piotrze nie nie jestem w takiej sytuacji co ty i nie wiem nawet co czujesz mogę tylko to sobie wyobrazić.A może nawet nie?Ale wiem że to co teraz powiem to banał ale uwierz mi czas leczy wszystkie rany. nawet te najgłebsze
Piotr47
PostWysłany: Nie 15:09, 09 Mar 2008    Temat postu: Jestem tu nowy.Zapraszam do rozmowy.

Stracilem bliska osobe.bezpowrotnie. CZy jest tu ktos z podobna sytuacja. Mieszkam na wsi.Pracuje w Szczecinie umyslowo.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group