Autor Wiadomość
prześmiewca
PostWysłany: Sob 0:36, 04 Gru 2021    Temat postu:

Co się dzieje, teoretycznie to miał być orgazm, a w praktyce zaledwie odruch ziewania?
psotnik
PostWysłany: Pią 15:13, 03 Gru 2021    Temat postu:

A czy dotyk w grze miłosnej winien być dozowany w czasie i w zależności od tego czego i czym dotykamy? Może każdy mógłby stworzyć mapę dotykową swego ciała? Byłby to identyfikator wrażliwości fizycznej.
cóż wiemy o miłości
PostWysłany: Śro 12:22, 01 Gru 2021    Temat postu:

Kiedy najczęściej pożądamy:
- kiedy on jest daleko,
- kiedy jest w swoim żywiole,
czy kiedy dzieje coś nowego z jego powodu?
psotnik
PostWysłany: Śro 1:20, 01 Gru 2021    Temat postu:

A ktoś nam na siłę wciska, że miłość jest najważniejsza. Ale kit. Miłość jest chyba dla tych, którzy się do końca pogubili, a do tego nigdy wiele nie rozumieli. Dzięki miłości chcieliby się odrodzić, a tu niestety "czapa"; miłe złego początki, a koniec żałosny.
cóż wiemy o miłości
PostWysłany: Pon 21:30, 29 Lis 2021    Temat postu:

Kochałam w życiu kilka razy (oczywiście nie chodzi o seks). Były różne etapy jej, miłości przeżywania. Wydaje się, że to fajny stan ( z perspektywy dnia dzisiejszego), kiedy jesteśmy zakochani, a jeszcze o tym nie wiemy. Jest fajny bo nie ma jeszcze w nim dużej dozy dramatyzmu i przeżywania. Czasem mi się zdaje, że to może nie były miłości tylko jakaś ułuda lub jej, miłości pragnienie (zważywszy chociażby na to jak się kończyły). Miłość w bajkach zawarta jest w ostatnim zdaniu: Żyli długo i szczęśliwie. W najlepszym rzeczywistym, życiowym wariancie brzmiałoby to: Żyli długo i niezbyt szczęśliwie.
Gość
PostWysłany: Pon 0:59, 29 Lis 2021    Temat postu:

Oooooo z tym się nawet zgadzam!
trwanie lub zmiana
PostWysłany: Nie 9:48, 28 Lis 2021    Temat postu:

Czy można się tak zmienić, by być kimś innym, przynajmniej dla świata zewnętrznego? Jeśli spojrzymy wstecz to dostrzegamy, że sami się zmieniamy, zarówno w sposobie myślenia, cech charakteru, a nawet w wartościowaniu zachowań i postępków.
Naiwna
PostWysłany: Nie 1:18, 28 Lis 2021    Temat postu:

Narzekanie, to i ciebie męczy i jego. Podejrzewam, że i większość z nas. Każdy ma jakąś słabość do czegoś, co lubi. Trzeba sprawiać innym przyjemność, to i nam jest przyjemnie.
trochę się pogubiłam
PostWysłany: Sob 23:04, 27 Lis 2021    Temat postu: czy to jeszcze związek?

jestem w związku i czuję się samotna. mój partner w weekendy woli wyjść beze mnie, twierdzi że w tygodniu bywamy ze sobą wystarczająco, a ja mam wrażenie że w tygodniu w ogóle nie mamy czasu porozmawiać, posiłków wspólnie nie jadamy, w zasadzie on często po powrocie z pracy idzie spać. chciałabym żeby więcej czasu mi w weekendy poświęcał, potrzebuję porozmawiać, ponarzekać na ludzi z pracy, obejrzeć wspólnie jakiś film. kiedy mu o tym mówię to słyszę że myślę tylko o sobie, gdzie jest granica egoizmu? czy życie jak współlokatorzy to jeszcze związek?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group