Autor |
Wiadomość |
olewaj co się da |
Wysłany: Pią 1:09, 31 Gru 2021 Temat postu: |
|
U mnie zaś inna transcedencja i jednocześnie przerażenie. Zdarzyło się bowiem kilka razy, że sklęłam w żywy kamień, w myślach, osobę, która stanęła mi na drodze. Ku mojemu przerażeniu spotkało ją nieszczęście, jedna nawet zmarła. Na filmie wygląda to idiotycznie ale w życiu potwornie. |
|
 |
Gąbka |
Wysłany: Pią 0:40, 31 Gru 2021 Temat postu: |
|
Wolne żarty ale faktycznie szczęście przeważnie mi dopisuje. Intuicyjnie wyczuwam zagrożenia, chociaż w intuicję nie wierzę. |
|
 |
olewaj co się da |
Wysłany: Pią 0:33, 31 Gru 2021 Temat postu: |
|
Zatem, jestem prawie że pewna, że masz swojego anioła stróża lub jakiegoś kosmitę, który tobą kieruje. Zachowując się nienormalnie w krytycznej sytuacji, nie dość, że się osłaniasz przed udręką, to jeszcze zyskujesz życiowy awans. |
|
 |
Gąbka |
Wysłany: Pią 0:16, 31 Gru 2021 Temat postu: |
|
Sam się dziwię jak to wszystko zaistniało. Niedługo po ślubie żona zaczęła wychodzić i znikać na miesiąc. Oczywiście zadawałem sobie różne pytania ale w swoim kretyniźmie, nawet nie zgłosiłem tego na policji. Myślałem sobie, co będzie to będzie i zabrałem się intensywnie do robienia kariery zawodowej. Co dziwne, wszystko szło jak z płatka, pomysły, wdrożenia, awanse, pieniądze. |
|
 |
olewaj co się da |
Wysłany: Pią 0:02, 31 Gru 2021 Temat postu: |
|
Twój model w twojej wersji jest diabioliczny, dla współczesnego mężczyzny, wyznajacego zdrowy rozsądek i tradycyjne wartości. Chyba jesteś kosmitą, tolerując zdradę, okradanie i poniżanie. |
|
 |
Gąbka |
Wysłany: Czw 23:54, 30 Gru 2021 Temat postu: |
|
Możnaby zatem powiedzieć, że miałbyś życie usłane różami. Takie proste to nie jest, ja musiałem się wiele nacierpieć, zanim doszedłem do obecnego modelu życia. |
|
 |
olewaj co się da |
Wysłany: Czw 23:50, 30 Gru 2021 Temat postu: |
|
Aby było śmieszniej to powiem, że wtedy się z nim rozstanę (rozwiodę) i znajdę mniej kochliwego. |
|
 |
Gąbka |
Wysłany: Czw 23:44, 30 Gru 2021 Temat postu: |
|
A jaśli się wzajemnie zakochacie, tak jak w filmach ? |
|
 |
olewaj co się da |
Wysłany: Czw 23:42, 30 Gru 2021 Temat postu: |
|
Teraz w mojej samotni czuję się świetnie ale co będzie za 30-40 lat. Zmęczenie, choroby, słabości czyli potrzebny ktoś do pomocy. Powiedzmy, że wykorzstam twój model; kolega z którym nie sypiam: on ma swoje towarzystwo ja swoje. Pomagamy sobie wzajemnie. Jest wolność i nie ma samotności i można wzajemnie na siebie, fajne co? |
|
 |
Gąbka |
Wysłany: Czw 23:06, 30 Gru 2021 Temat postu: |
|
I tak też bywało i bywa do dziś.Kradła w domu, w restauracjach, w hotelach, na kwaterach itp. Fakt, że dobra na świecie rozdzielone są niesprawidliwie, więc byłoby to jakiś wyjaśnienie w oczach chorej kobiety, walczacej w przeszłości o utrzymanie dzieci (z poprzedniego małżeństwa). |
|
 |
olewaj co się da |
Wysłany: Czw 20:56, 30 Gru 2021 Temat postu: |
|
Gdyby twoja żona była kleptomanką okradałaby nie tylko ciebie. |
|
 |
Gąbka |
Wysłany: Czw 18:03, 30 Gru 2021 Temat postu: |
|
Na to wygląda. W minionych czasach za wolność płacono wysoką cenę, często narażając życie. Ja płacę, można powiedzieć, fałszywymi banknotami. Bywało, że żona pracowała w burdelu lub znajdowała kochanka, by starczało na życie rodziny. Moja żona zdecydowała się na to, by znaleźć jakieś zajęcie (co jest wartościowym celem, samo w sobie). Jeśli chodzi o poniżanie to nie wiadomo kto jest bardziej poniżony, czy ten co poniża, czyn ten kto ma być poniżony. |
|
 |
olewaj co się da |
Wysłany: Czw 17:03, 30 Gru 2021 Temat postu: |
|
Wypracowaleś ciekawy model nie bycia samotnym. Za wolność płacisz symbolicznie (masz gdzieś, że żona cię zdradza, okrada, poniża). Czyli jesteś wolny i nie jesteś samotny. |
|
 |
Gąbka |
Wysłany: Czw 16:25, 30 Gru 2021 Temat postu: |
|
Żona mnie okrada, zdradza i poniża, czerpiąc z tego sens życia. Jest fajnie, bo za to mam wolność, robię co chcę, wychodzę kiedy chcę, z kim chcę, dokąd chcę (bez tłumaczeń i objaśnień). Ona też robi co chce. Bywa, że pomagamy sobie (wspólnie gotujemy, sprzątamy itp). Na prowokacje nie odpowiadam, sam nie prowokuję. Zatem nie odczuwam samotności. Na forum zaglądam jak do innego świata, potem wracam do siebie. |
|
 |
olewaj co się da |
Wysłany: Czw 14:59, 30 Gru 2021 Temat postu: |
|
Samotność to mój żywioł. Nie muszę po nikim sprzatać, nikomu gotować, nikomu usługiwać, sypiam z kim chcę. Piszę, pracuję, zabezpieczam się przed potencjalnymi intruzami, nie słucham czyichś biadoleń. Sama nie odczuwam potrzeby utyskiwania na los. Na forum znalazłam się by spotkać ciekawych i zadowolonych z życia (tak jak ja) lub chociaż takich z ciekawym życiorysem. |
|
 |