Autor Wiadomość
Fortesso
PostWysłany: Wto 12:53, 03 Maj 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
Wiadomo o co chodzi, filozofia i patos nic nie zmienia, ważne aby to było z obu stron.

Tak ta miłość powinna być z obu stron i chodź u nas nie było z tym żadnego problemu to właśnie brak tej komunikacji sprawił że ja uciekłem w żal i frustrację jaką wyładowywałem na żonie zaś żona w drogę rozwodu gdyż czuje się także bardzo zraniona, Jutro podczas mediacji online okaże się jaka będzie nasza przyszłość. Bardzo proszę trzymajcie za nas kciuki
Gość
PostWysłany: Wto 12:32, 03 Maj 2022    Temat postu:

Wiadomo o co chodzi, filozofia i patos nic nie zmienia, ważne aby to było z obu stron.
Fortesso
PostWysłany: Wto 10:55, 03 Maj 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
W związku trzeba współzawodniczyć w tym, kto komu więcej razy ustąpi i pomoże ale do tego niestety trzeba być dojrzałymi obustronnie do takiej sytuacji.


Nie do końca się zgadzam w mojej opinii w dojrzałym związku nie powinno być współzawodnictwa a takie rzeczy jak ustępowanie, prezenty, czułość etc... powinny wywodzić się z języków miłości jakimi obdarzamy partnera. Ja niestety zatraciłem się właśnie w byciu lepszym, nie polecam tego nikomu takie spojrzenie tylko niszczy i zakrzywia obraz związku. Oczywiście zgadzam się że nie można sobą także dawać pomiatać i każdy powinien mieć własne zdanie lecz w tym zdaniu najważniejsza jest jego narracja i sposób komunikacji. Ja niestety bardzo tu zawalilem ponieważ zamiast mówić o swoich uczuciach w sposób spokojny wylewałem żale i frustracje na żonę właśnie między innymi dlatego że chciałem współzawodniczy tonąc tym samym w kompleksach. Nie popełniajcie tego błędu to nic dobrego.
Gość
PostWysłany: Wto 0:32, 03 Maj 2022    Temat postu:

W związku trzeba współzawodniczyć w tym, kto komu więcej razy ustąpi i pomoże ale do tego niestety trzeba być dojrzałymi obustronnie do takiej sytuacji.
Fortesso
PostWysłany: Pon 23:14, 02 Maj 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
Nie odzywanie się to prosty szantaż, zmuszający do wywołania poczucia winy. Jest to toksyczne narzędzie (jedno z wielu) tresury, zmuszającej do uległości. Ty tego nie akceptujesz, bo jesteś zaślepiony miłością. Potem będzie wypominanie, poniżanie, dyktowanie, hołdowanie średniowiecznym rytuałom i tradycjom
oraz wiele feministycznych pretensji do męsko szowinistycznej rzeczywistości. Jesteś skazany na smycz.


W zasadzie gdybym napisał żona się odezwie lecz nie będzie chciała podjąć dialogu pojednawczego, z jednej strony się jej wcale nie dziwię gdyż na prawdę zawalilem na całej linii. Co do samej uległości może zabrzmi to dziwnie aczkolwiek chciałbym by było to jedynie czasowe wywieranie presji ponieważ w takich sytuacjach wszystko po jakimś czasie wraca do normy w mojej sytuacji niestety ale na taką normę się mie zanosi. My z żoną jesteśmy oboje osobsmi które lubią stawiać na swoim i niestety tu pojawił się problem w komunikacji
Gość
PostWysłany: Pon 21:53, 02 Maj 2022    Temat postu:

Nie odzywanie się to prosty szantaż, zmuszający do wywołania poczucia winy. Jest to toksyczne narzędzie (jedno z wielu) tresury, zmuszającej do uległości. Ty tego nie akceptujesz, bo jesteś zaślepiony miłością. Potem będzie wypominanie, poniżanie, dyktowanie, hołdowanie średniowiecznym rytuałom i tradycjom
oraz wiele feministycznych pretensji do męsko szowinistycznej rzeczywistości. Jesteś skazany na smycz.
Fortesso
PostWysłany: Pon 17:17, 02 Maj 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
jakbym słyszał siebie, o jakże sromotnie się myliłem, nawet nie wiedziałem, że jestem trenowany czy bodaj tresowany


W moim małżeństwie jest trochę inaczej nikt nikogo nie trenował, przeciwnie brakuje komunikacji za równo ja jak i moja żona jesteśmy ludźmi którzy lubią stawiać na swoim ponadto ja miałem bardzo dużo kompleksów. Doprowadziło to do sytuacji w której zawsze chciałem być lepszy a niestety z powodu choroby nie mogłem być. Żona zawsze powtarzała że to nic złego niestety gdzieś zatracając się w tym wszystkim nie słuchałem jej dodatkowo pojawiły się spięcia. Niestety to ja w tej historii jestem winowajcą. Zrozumiałem to niestety tak późno, aktualnie staram się przede wszystkim pracować nad sobą poczyniłem już pewne kroki ale także pracować nad odzyskaniem mojego małżeństwa ponieważ żona jest dla mnie wszystkim, niesamowicie ją kocham.

(Dla żony: Jeśli to czytasz tu na łamach tego forum - być może tak - to proszę usiądźmy do dialog, na prawdę nie chce się kłócić, szukam pomocy gdzie tylko się da. Wiem że czujesz się niesamowicie zraniona, że padło tak wiele okropnych słów lecz chciałbym zrobić wszystko byś mi zaufała. I nie jest to tylko sposób na odzyskanie Cię a rzeczywiste działanie ponieważ Kocham Cię najbardziej na świecie)
Gość
PostWysłany: Pon 12:53, 02 Maj 2022    Temat postu:

jakbym słyszał siebie, o jakże sromotnie się myliłem, nawet nie wiedziałem, że jestem trenowany czy bodaj tresowany
Fortesso
PostWysłany: Nie 12:19, 24 Kwi 2022    Temat postu:

Anonymous napisał:
Skoro żona nie chce rozmawiać z tobą, a jest gotowa rozmawiać przez pośrednika czyli sędziego, to bardziej anonimowym arbitrem jest forum, acz nie uwzglajacym bezwzględnego prawa.


Dokładnie tak gdyby tylko żona chciała rozmawiać ze mną nawet po przez to forum które co ciekawe zna gdyż zdradzę że tu się kilka lat temu poznaliśmy. Ja sam jestem otwarty na dialog w każdej chwili czekając tak na prawdę na reakcję ze strony żony nie chce bowiem aby też odebrała mnie jako osobę natarczywą próbującą wpłynąć na jej decyzję nawet jeśli ta decyzja mimo tego co się między nami wydarzyło jest bardzo pochopna. Byłbym najszczęśliwszym facetem na ziemi gdyby teraz odezwała się do mnie moja ukochana pisząc "porozmawiajmy" ponieważ mimo tych trudnych momentów w naszym małżeństwie kocham ją nad życie nie wyobrażam sobie życia bez niej czy z nią czy bez niej pragnę być jej wierny do końca swoich dni.
Gość
PostWysłany: Nie 11:20, 24 Kwi 2022    Temat postu:

Skoro żona nie chce rozmawiać z tobą, a jest gotowa rozmawiać przez pośrednika czyli sędziego, to bardziej anonimowym arbitrem jest forum, acz nie uwzglajacym bezwzględnego prawa.
Fortesso
PostWysłany: Sob 13:35, 23 Kwi 2022    Temat postu: samotny poszukuje pomocy - bratniej duszy - przyjaźni

Witam
Mój post będzie troszkę inny ponieważ od przeszło pół roku jestem żonaty niestety jak to bywa w życiu mimo bardzo zgranego i zgodnego małżeństwa jakie tworzyłem z żoną wszystko posypało jak domek z kart, nie ujawniając szczegółów obecnie przeżywamy kryzys dążący do rozwodu osobiście niesamowicie kocham swoją żonę i pragnę o nią walczyć ona sama nie chce podejmować żadnego dialogu / terapii dążącej do stabilizacji naszego małżeństwa. Jestem załamany tą sytuacją nie wiem co robić dlatego zwracam się z ogromną prośbą o pomoc do każdego. Jeśli przeżywałaś / przeżywasz podobny do mojego problem bądź po prostu chcesz porozmawiać, szukasz w kimś oparcia i przyjaciela napisz do mnie. Z przyjemnością odpowiem.

wszelkie wiadomości proszę kieruj na email: fortesso@int.pl

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group