Autor |
Wiadomość |
Lenna |
Wysłany: Wto 10:20, 14 Kwi 2015 Temat postu: |
|
Zgadzam się z Tobą i wtedy na prawdę sprawy zaczynają się komplikować. |
|
|
Rolf22 |
Wysłany: Pią 10:29, 06 Mar 2015 Temat postu: |
|
Często relacje przyjacielskie zamieniają się właśnie w miłość. Nigdy nie byłem przekonany czy taka przyjaźń między kobietą a mężczyzną tak na prawdę istnieje oraz czy jest możliwa |
|
|
Ewela |
Wysłany: Sob 21:13, 21 Lut 2015 Temat postu: |
|
krzysiekdarek napisał: | Nie wierzę w ludzi bezinteresownie życzliwych, nie ma takich już, to nie ten wiek. Gdy miałem pozycję i kasę wokół mnie kłębiły się tłumy.Gdy podwinęła
mi się noga momentalnie opustoszało. Trzeba myśleć tylko o sobie, trzeba gryźć, kopać i pluć - tylko trudno zmienić nastawienie, gdy tyle lat żyło się inaczej | |
|
|
anfa |
Wysłany: Śro 11:06, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
Pamietaj!!! jedyne , co masz na swiecie to masz być CZŁOWIEKIEM. Pozdrawiam. |
|
|
janusz_2_2 |
Wysłany: Śro 1:39, 21 Wrz 2011 Temat postu: |
|
No właśnie Wierzbo, dlaczego siedzieć w kawalerce i czekać na wspaniałych ludzi skoro można z niej wyjść i samemu zostać wspaniałym człowiekiem. Nie czekać aż się dostanie tylko dać. Dłoń, serce, uśmiech... Przecież jesteśmy tak bogaci... |
|
|
wierzba |
Wysłany: Pon 23:02, 04 Sty 2010 Temat postu: |
|
Witam Was wszystkich serdecznie , widzę że trwa dyskusja na temat problemu Pana Krzysztofa. To dobrze że zdania są podzielone , wówczas można wyciągnąć wnioski . Pani e Krzyśku ja byłam w podobnej sytuacji jak mąż odszedł z domu. Myślę że Pan jeszcze będąc bardzo aktywny zawodowo i towarzysko zbyt mało zwracał uwagi na ludzi których nazywał kolegami, przyjaciółmi. Przypuszczam że Ci ludzie uważali się za Pana przyjaciół bo w tym środowisku odgrywał dużą rolę a jak się Panu poplątało trochę w życiu i sytuacja finansowa się uszczupliła to odsunęli się od Pana. Nie wolno się teraz Panu odsuwać od ludzi , zamykać się w tej Jak to Pan nazwał kawalerce. Jak to już inni pisali są wspaniali ludzie na pewno i wokół Pana tylko nie zawsze ich dostrzegamy. Trzeba właśnie tym co od Pana odeszli pokazać, że mimo niepowodzeń które Pana spotkały daje sobie radę i ostro się wziąć za siebie , głowa do góry, elegancko się wystroić i ruszyć do ludzi . Serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę miłej nocy. |
|
|
Laura. |
Wysłany: Nie 19:48, 03 Sty 2010 Temat postu: |
|
Z okazji Nowego Roku 2010 życzę wszystkim odwiedzającym tę stronę dużo radości, szczęścia, spełnienia marzeń oraz traktowania rzeczy mało istotnych z przysłowiowym "przymrużeniem oka".
Pozdrawiam |
|
|
helena62 |
Wysłany: Śro 20:45, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
Brawo Zyto!!! pozdrawiam |
|
|
Zyta |
Wysłany: Śro 11:33, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
.....problem w tym, że coraz więcej ludzi daje się ponieść nurtowi naszych czasów...temu mętnemu nurtowi,który nakazuje płynąć z prądem, nie oglądać się, podążać do celu, którym jest MIEĆ, coraz więcej i więcej... W tych dążeniach zapominamy o drugim człowieku, o jego potrzebach, a naszym... powołaniu, najważniejszym powołaniu bycia człowiekiem.
Tak, ciężkie są te nasze czasy i trudne, ale... być może jest to najważniejszy czas dla nas, jako ludzi, czas sprawdzenia naszego człowieczeństwa. Czy w obliczu panoszącego się zła, szerzących się chorób i ludzkiej znieczulicy potrafimy pozostać po prostu ludźmi? Czy otworzymy oczy na ludzką krzywdę i cierpienie i zaczniemy sobie pomagać... Sądzę, że już najwyższy czas zadać sobie pytanie: jakim jestem człowiekiem?
Jaka jest definicja dobrego człowieka? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam... |
|
|
krzysiekdarek |
Wysłany: Śro 7:15, 30 Gru 2009 Temat postu: |
|
ULAAAAA !!!!!!!
Błagam zadbaj w swoich ocenach o odrobinę finezji, o choć troszkę zrozumienia dla
kpiny, żartu, gorzkiego uśmiechu, bo jak na razie Twoja wypowiedź przypomina kankana w wykonaniu Najsławniejszych Polskich Bliźniaków.
Laura - dziękuję |
|
|
Laura. |
Wysłany: Pon 17:02, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
Witam,
A ja zrozumiałam to co napisał p. Krzysztof i wcale takiej postawy nie potępiam. To jest jak najbardziej normalna reakcja i znam tych "pseudo-przyjaciół", którzy są tak bardzo serdeczni do czasu, kiedy mogą czerpać korzyści ze znajomości. Natomiast, zupełnie nie rozumiem postu p. Uli. Kto tu mówi o jakiejś tam "litości"?
Widzę równiez, że Pani już osądziła, kto od kogo odszedł i dlaczego? Brawo, brawo, dobry z Pani pszycholog.
Pozdrawiam |
|
|
Ula |
Wysłany: Pon 12:29, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
Witam
P.Krzysztofie wcale mnie to nie dziwi ,że żona od pana zwiała ...czy to nie daje panu do myślenia?.Pisze pan że żyje na leniwo i jak leniwiec czeka co będzie jutro i z opisu wynika że jest pan zimny (brrrr)już to czuję.
Wy mężczyżni myślicie że żona to naprawdę wszystko zniesie ?to się grubo mylicie i ma pan zapewne to na co zasłużył.Zapewne już tej roboty nazbierało się panu co niemiara ,jak tak odkłada pan na jutro,pojutrze?a niedługo nie wyjdzie pan z domu no bo i po co.2.pisze pan aby panu było dobrze ,a innymi się nie przejmuje hmmm,no tak widać że nie tylko z pana gruby leń ,ale i samolub.Oj napewno trafi się panu bonus ,ale w postaci szczotki ,zmiotki itd.Zapewne nie trafi się panu bonus w postaci kobiety ,nie licz pan na to.
Asiu i Lauro na co liczycie przecież i litości pan Krzysztof nie oczekuje tylko dobrej pomocy domowej .
Pozdrawiam. |
|
|
krzysiekdarek |
Wysłany: Pon 11:55, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
do Asi i Laury 1
Dziękuję za uznanie moich argumentów.Ja nie potrzebuję czekać aż zza chmur wyjdzie
słońce, nie żyję w jakiejś głębokiej depresji i przygnębieniu. Uczę się na chłodno i spokojnie przyjmować ten porąbany świat, stosując jednocześnie następujące zasady:
1.Żyj wolno i leniwie, co masz zrobić jutro, zrób pojutrze, a najlepiej wcale,jak się da
2.Staraj się aby tobie było maksymalnie dobrze /o ile to możliwe nie depcz innych ludzi
ale się nimi specjalnie nie przejmuj/
3.Nie oczekuj od innych niczego dobrego, a jak się już trafi to twój ekstra bonus
pozdrawiam |
|
|
Asia |
Wysłany: Sob 14:37, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
Witaj Lauro 1 i pozostałych uczestników forum,
Dawno nie gościłaś na forum.
Zgadzam się w 100% z Tobą i Panem Krzysztofem.Rzeczywiście taka jest smutna prawda.Jeśli ma się kasę to masz mnóstwo znajomych,*przyjacół*powiedzmy-którzy opiewać się będą jak Cię mocno lubią i* kochają*.A rzeczywistość jest taka jak zabraknie tej kasy i będziesz leżał na ziemi to jeszcze nóżką Ciebie przesuną i nie zauważą,czy ktoś potrzebuje pomocy.Niestety coś wiem na ten temat.A znam i takich ,którzy np.pożyczą pieniążki a póżniej się wyprą.Ale mamy Święta więc myślmy pozytywnie,nie nastawiajmy się na zło lecz dobro.Panie Krzysztofie głowa do góry ,zawsze po chmurach wychodzi słoneczko czego Panu z całego serca życzę..
Pozdrawiam. |
|
|
Laura1. |
Wysłany: Sob 10:45, 26 Gru 2009 Temat postu: |
|
Niestety, to co co napisał p.Krzsztof to przykra prawda. Wystarczy rozejrzeć się dookoła.
Pozdrawiam
Laura |
|
|